Temat: Czy kobieta z nadwagą ma szanse na faceta? (Bardzo cenne będą opinie panów)

Pytam, bo moje własne doświadczenia podpowiadają mi, że chyba marne. Owszem - wielu mężczyzn wchodzi ze mną w relacje przyjacielskie, jednak ci, którzy byli zainteresowani mną w inny sposób mogę policzyć na palcach jednej ręki (a liczba tych, z którymi się udało dąży raczej do zera). Co prawda mam dopiero 21 lat i staram się schudnąć, ale już pojawiają się u mnie obawy, że ze względu na swój wygląd zawsze będę sama. Chętnie posłucham opinii panów, jak zapatrują się na związek z kobietą, która ma nadwagę. Proszę nie przesadzać ze słodzeniem, chcę szczerości ;)
Wystarczy popatrzyć "na ulicy" ile jest grubych kobiet z przystojnym mężem/chłopakiem u boku i tuż za nimi roześmiane dzieci :-)
Tak,tak ja też ważyłam kiedyś 60 kg.Z pewnych przeżyć stało się tak jak się stało.I zawsze uważałam że piękno to nie tylko waga,ale również to co mamy w głowie i sercu.
Mój mąż nie jest moim pierwszym mężczyzną.Miałam wcześniej poważny 4 letni związek i też do chudych nie należałam.W szkole,w pracy itd zawsze lepiej czułam się wśród panów niż pań.Swojego męża poznałam jak ważyłam 96 kg.Tak się w nim zakochałam że z miłości walczyłam z dietą i schudłam do 80 kg Nie trwało to wiecznie.Różne sprawy sprawiły że przytyłam do wagi 122 kg.
Nie zgodzę się stwierdzeniem że grubą kobietą zainteresuję się tylko szczupły facet.Mój mąż kiedy mnie poznał ważył 75 kg.Dziś waży 85 kg przy wzroście 180 cm.Nie jest gruby,jest zbudowany,podoba sie kobietom,jest zadbany itd.
Nigdy się mnie nie wstydził,zawsze przytula /pocałuje i nie ważne kto znajduję się obok nas,obsypuje komplementami,nie ucieka przed .....sexem itd.
Wie że chcę schudnąć i zawsze powtarza że dla niego i tak jestem tą jedyną,ale jeśli chcę się zmienić to on mi pomoże.I pomaga :-) .Nigdy też od niego ani od innego chłopa nie dostałam "komplementu" że jestem za gruba,że musze schudnąć itd.
Usłyszałam to tylko od kobiet.Dla mnie żadna nowość bo wiem że muszę schudnąć :-)

> Ogolnie to latwiej znalezc kogos kobiecie z
> nadwaga niz facetowi :)

Oj z tym to się na pewno nie zgodzę....Dużo łatwiej facetowi z nadwagą znaleźć kobietę , niż kobiecie z nadwagą faceta nie generalizując oczywiście.Mi tam np zupełnie nie przeszkadza nadwaga u faceta o ile nie dojdzie do stanu zagrażającego jego zdrowiu. A nie sądzę ,że jest wielu facetów myślących podobnie jak ja. Zresztą wystarczy spojrzeć na ludzi idących ulicą jak wielu jest grubszych facetów trzymających za ręce śliczne ,zgrabne dziewczyny-w drugą stronę pewnie,że też się to zdarza ,ale już nie tak często.
no niestety jest trudno znaleźć amatora większych niż standardowe okrągłości :(
> Wystarczy popatrzyć "na ulicy" ile jest grubych
> kobiet z przystojnym mężem/chłopakiem u boku i tuż
> za nimi roześmiane dzieci :-)Tak,tak ja też
> ważyłam kiedyś 60 kg.Z pewnych przeżyć stało się
> tak jak się stało.I zawsze uważałam że piękno to
> nie tylko waga,ale również to co mamy w głowie i
> sercu.Mój mąż nie jest moim pierwszym
> mężczyzną.Miałam wcześniej poważny 4 letni związek
> i też do chudych nie należałam.W szkole,w pracy
> itd zawsze lepiej czułam się wśród panów niż
> pań.Swojego męża poznałam jak ważyłam 96 kg.Tak
> się w nim zakochałam że z miłości walczyłam z
> dietą i schudłam do 80 kg Nie trwało to
> wiecznie.Różne sprawy sprawiły że przytyłam do
> wagi 122 kg.Nie zgodzę się stwierdzeniem że grubą
> kobietą zainteresuję się tylko szczupły facet.Mój
> mąż kiedy mnie poznał ważył 75 kg.Dziś waży 85 kg
> przy wzroście 180 cm.Nie jest gruby,jest
> zbudowany,podoba sie kobietom,jest zadbany
> itd.Nigdy się mnie nie wstydził,zawsze przytula
> /pocałuje i nie ważne kto znajduję się obok
> nas,obsypuje komplementami,nie ucieka przed
> .....sexem itd. Wie że chcę schudnąć i zawsze
> powtarza że dla niego i tak jestem tą jedyną,ale
> jeśli chcę się zmienić to on mi pomoże.I pomaga
> :-) .Nigdy też od niego ani od innego chłopa nie
> dostałam "komplementu" że jestem za gruba,że musze
> schudnąć itd.Usłyszałam to tylko od kobiet.Dla
> mnie żadna nowość bo wiem że muszę schudnąć :-)

ciekawe jak te kobiety wyglądały przed ciążą
Zależy od pewności siebie i osobowości
ale... wydaje mi się, że trzeba odróżnić nadwagę, puszystość, od otyłości. Mi nie przeszkadza nadwaga u faceta, brzuszek, wręcz nie lubię umięśnionych widocznie, ale otyli - nie.
Pasek wagi
Wg mnie kobieta zeby sie podobac musi byc przedewszystkim zadbana, i nie wazne czy wazy 60 czy 160kg, wazne to aby o siebie dbac :) 
Rowniez dbac o to jakie mamy samopoczucie i stosunek do samej siebie!!
> > Wystarczy popatrzyć "na ulicy" ile jest grubych>
> kobiet z przystojnym mężem/chłopakiem u boku i
> tuż> za nimi roześmiane dzieci :-)Tak,tak ja też>
> ważyłam kiedyś 60 kg.Z pewnych przeżyć stało się>
> tak jak się stało.I zawsze uważałam że piękno to>
> nie tylko waga,ale również to co mamy w głowie i>
> sercu.Mój mąż nie jest moim pierwszym>
> mężczyzną.Miałam wcześniej poważny 4 letni
> związek> i też do chudych nie należałam.W szkole,w
> pracy> itd zawsze lepiej czułam się wśród panów
> niż> pań.Swojego męża poznałam jak ważyłam 96
> kg.Tak> się w nim zakochałam że z miłości
> walczyłam z> dietą i schudłam do 80 kg Nie trwało
> to> wiecznie.Różne sprawy sprawiły że przytyłam
> do> wagi 122 kg.Nie zgodzę się stwierdzeniem że
> grubą> kobietą zainteresuję się tylko szczupły
> facet.Mój> mąż kiedy mnie poznał ważył 75 kg.Dziś
> waży 85 kg> przy wzroście 180 cm.Nie jest
> gruby,jest> zbudowany,podoba sie kobietom,jest
> zadbany> itd.Nigdy się mnie nie wstydził,zawsze
> przytula> /pocałuje i nie ważne kto znajduję się
> obok> nas,obsypuje komplementami,nie ucieka przed>
> .....sexem itd. Wie że chcę schudnąć i zawsze>
> powtarza że dla niego i tak jestem tą jedyną,ale>
> jeśli chcę się zmienić to on mi pomoże.I pomaga>
> :-) .Nigdy też od niego ani od innego chłopa nie>
> dostałam "komplementu" że jestem za gruba,że
> musze> schudnąć itd.Usłyszałam to tylko od
> kobiet.Dla> mnie żadna nowość bo wiem że muszę
> schudnąć :-)

ciekawe jak te kobiety wyglądały przed
> ciążą


Nigdy mnie to nie interesowało :-)
Może 55 kg,może 130 kg....
A może wyglądały tak jak ja?
ehh wiecie co? przeczytałam ten temat i już nie będę wstydziła się wyjść na plażę z moją wagą:)
Zdecydowanie lepiej jest znaleźć grubszemu facetowi kobietę! Sama wolę większych, na chudych w ogóle nie patrzę nie wiem czemu, przy większych facetach lepiej się czuję i mówi tak o dziwo dużo kobiet. Oczywiście nie mowa tu a jakiejś wieeeelkiej nadwadze zagrażającej zdrowiu ale miśki są fajne zdecydowanie :) I nie jest to jakoś dziwnie odbierane tak jak u kobiet z nadwagą :)
btw ja mojego księcia poznałam ważąć ok 83 kg, później zeszłam do 75, a potem wskoczyłam na 94 to zaczął mnie kopać w dupę, żebym się wzięła za siebie, ale głównie dlatego, że widział jak mi źle z tą wagą, jak się wstydzę,unikam plaży. Jednak zawsze powtarza, że chudzielce mu się nie podobają. I faktycznie mam śliczną koleżankę chudzinkę i on w niej nic specjalnego nie widzi, woli inną, która figurą odbiega od kanonu piękna XXI wieku:)
Moim zdaniem też jest różnica od kobietki z nadwagą, a od chorobliwie otyłej. Bo ta pierwsza może wyglądać fajnie ładnie, ta druga może być również piękną kobietą, ale tu raczej powinno się wziąć pod uwagę niebezpieczeństwo takiej otyłości:)
Kończąc moją zawiłą wypowiedź uważam, że są gusta i guściki, nadwaga czy niedowaga, miłość spotkać można:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.