- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:05
Zastanawiam co kieruje dziewczynami, które "ruszają" zajętych chłopaków ? Pewnie zaraz będzie lawina komentarzy "To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym. Tylko skoro chłopak uprzedza, że ma dziewczynę ( jest to moim zdaniem fair i o czymś świadczy ) to sygnał, że NIE chce się z taką dziewczyną wiązać na poważnie.. Założyłam ten temat ponieważ gul mi skacze do gardła gdy widzę głupotę i naiwność dziewczyn szukających szczęścia u boku zajętych chłopaków.
Postawcie się na miejscu ICH kobiet......... Dziewczyny szanujcie innych a przede wszystkim siebie.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
19 czerwca 2011, 21:58
Osobiscie nienawidze takich... Pewnie dlatego,ze sama spotkalam sie z taka sytuacja kiedy pewna laska malo z sibie nie wyszla,zeby mi faceta odbic......
Miala jego nr. telefonu [ jest kierowca i cos rozwozi... Nie mogl znalezc adresu,wiec zadzwonil - nr. mial na zamowieniu] bo sobie cwaniura zapisala... I od tamtej pory jak chciala cos zamowic, to dzwonila zmiast na miejsce to do niego na prywatny nr....... I sie zaczelo ;/ podrywanie na maxa. Wypytywanie o zycie prywatne. Powiedzial,ze ma kobiete i dziecko,ale jej to nie przeszkadzalo [ sama ma dziecko,bo odeszla od kolesia...]
Pytania typu jak nam sie uklada. Jak pow.ze dobrze, ona na to SZKODA ;/, chciala jego zdjecie, NAWET KOSZULKE.....
Dzwonila do niego..... Napisalismy jej kilka smsow,zeby dala sobie spokoj,a ona potrafila rano zadzwonic i pytac go czy to on pisal czy ja....
Kokietowala go na maxa.... Trwalo to prawie rok.
Kied jej pow. ze nic z tego,bo ma za duzo do stracenia i za bardzo mnie kocha, byla chwila spokoju. A za mies-dwa znow poloty do Mojego.....
Zadzwonil ,powiedzial,ze ma mu dac swiety spokoj - To krzyknela nan iego NIE TO NIEEE JAK CHCEESZ...
I sie skonczylo...................
Ale ile nerwow przeszlam przez ta .................................... to moje...
Dlatego nienawidze takich typiar ;/
Edytowany przez FammeFatale22 19 czerwca 2011, 22:00
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
19 czerwca 2011, 21:59
Salemka ale w zdecydowanej wiekszosci tak, oni dla wlasnej wygody tak mowia czesto, zeby zaliczyc cos na boku. Sa i tacy, ktorym faktycznie jest zle, ale to maly odsetek
Edytowany przez silvie1971 19 czerwca 2011, 22:03
19 czerwca 2011, 22:03
nie przeczytałam tego watku calego ale moze sie wypowiem tak------
znam fajnego naprawde chlopaka, ma 21 lat, "podobno" ma dziewczyne na studiach, niby o nije czasem cos napomni ale tak naprawde nikt w mojej miejscowosci nie widzial go z nikim tak "na powaznie". On jest naprawde "normalny", ale tez ma swoje odchyly, potrafi przyjsc do mnie ze swoim kumplem, pijemy, ogladamy filmy, zostaja na noc, ida dnia nastepnego.... i za kazdym razem slysze z jego ust jakies komplementy "fajnie mi sie z Toba gada, ale zrobilas pyszne kanapki, jestes normalna", czasem sie przytuli..... za kazdym razem przy pozegnaniu caluje mnie w policzek, raz mnie poniosło (%%%), on sam dal buziaka w usta a ja chcialam cos wiecej ale on sie "oderwal" ze slowami "oj nie nie jestem zajety".... niewiadomo czy ta dziewczyna istnieje czy nie ale ja i tak mam jakies wyrzuty ale i nadzieje.... no i tyle z mojej strony..... heh nie wiem czy mnie nie zlinczujecie, ale wypowiedzialam swoje zdanie. Nie kazdy zajety facet bedzie zyl tylko i wylacznie swoja panna, pewnie tez jeszcze szukaja zabawy ale majac kogos na powaznie, nie powinien robic 2 nadzieji, tyle ze czasem te 2 nie zwracaja uwagi na to i na buziaku sie nie konczy
19 czerwca 2011, 22:05
jezeli zostawi swoja dziewczyne lub zdradzi z inna to chyba znak,zemu na niej nie zalezy lub jej nie kocha,wiec po co z nim byc?
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 22:07
Pulchniutka, uważam, że to było uczciwe, że oderwał się i przypomniał Ci, że jest zajęty. Nie miej żalu kochana ale widać, że on jest miły i może nadinterpretujesz jego zachowania ?
Wydaje mi się, że dziewczyna, która spotyka się z zajętym jest pozbawiona jakichkolwiek zasad. To co opisałaś Famme nie mieści mi się w głowie - sama bym chyba do niej poszła i za kłaki wytargała. Rozbijanie rodziny/związku jest zwykłą obrzydliwością.
- Dołączył: 2005-11-09
- Miasto: Normandia
- Liczba postów: 3399
19 czerwca 2011, 22:10
Dziewczyny, czasem facet mowi lasce ze ma dziewczyne, jest to oczywiscie sygnal dla niej aby odpuscila, ale jesli ona nie odpusci (jak Malina, wziela czy tam dala nr telefonu) to ze kolei facet ma sygnal ze dziewczyna jest latwa, bo mimo wiadomosci ze jest zajety dalej jest "chetna".
Naprawde to jak facet powie lasce ze ma dziewczyne to czesto jest to taki "test" zeby zobaczyc jaka ona jest, a jesli jej to nie przeszkadza to coz.... on juz o niej swoje zdanie bedzie mial...
Pamietajcie ze faceci sa genetycznie roznia sie od nas, im nie przeszkadza polygamia (z punktu widzenia kontynuacji gatunku) dlatego to do nas KOBIET nalezy trzemanie reki na pulsie. Jesli kobieta nie chce to facet sam nie wezmie (no chyba ze psychopata ale to inny temat).
Szanujmy sie i szanujmy zwiazki innych.
Szczerze sama nigdy bym nie tknela zajetego faceta, nie potrafilabym zyc z mysla ze skrzywdzilam kogos wiazac czy chodzby spotykajac sie z nim.
19 czerwca 2011, 22:12
Ja nie rozumiem tłumaczenia i usprawiedliwiania "a, bo im się pewnie nie układa". Może nie układa, ale co z tego? W związkach, szczególnie wieloletnich, kryzysy się zdarzają... Czy to oznacza, że para ma się rozstać? Skoro taka decyzja nie zapadła, to moim zdaniem osobom trzecim od związku wara. W sytuacji, gdzie oboje jeszcze są razem, może mogliby wszystko naprawić, pojawia się ktoś inny, i wtedy jest dopiero tragedia, zwykle dla jednej ze stron. Nawet jeżeli w związku jest już bardzo źle, to ja bym nigdy nie chciała by taką "kropką nad i", katalizatorem rozpadu, nigdy. Budowanie swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu? Nie, dziękuję...
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 22:12
Oczywiście faceci (kobiety również zi0musiu:), którzy zdradzają to temat na osobny wątek. Porażka totalna..
19 czerwca 2011, 22:17
Milkini.. przykro mi ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem.
wiec dla Ciebie specjalnie napisze: 1) to On wziął ode mnie numer telefon, 2) dopiero po czasie powiedzał ze ma dziewczyne.
nie zycze sobie tego rodzaju "tekstów" pod moim adresem.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
19 czerwca 2011, 22:20
> > Ja osobiscie chyba jak kazda normalna
> dziewczyna> trzymam na dystans zajetych
> chlopakow, nawet> jesli twierdza, ze sie nie
> uklada i inne tego typu> bajki, ktore moga sobie
> miedzy polki wlozyc. Nie zawsze są to bajki
> wyssane z palca.
Nawet jesli to prawda to kolejnosc jest taka ze naipierwp zrywany z obecna dziewczyna a potem startujemy do nastepnej, w przeciwnym razie to zalosne.