- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:05
Zastanawiam co kieruje dziewczynami, które "ruszają" zajętych chłopaków ? Pewnie zaraz będzie lawina komentarzy "To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym. Tylko skoro chłopak uprzedza, że ma dziewczynę ( jest to moim zdaniem fair i o czymś świadczy ) to sygnał, że NIE chce się z taką dziewczyną wiązać na poważnie.. Założyłam ten temat ponieważ gul mi skacze do gardła gdy widzę głupotę i naiwność dziewczyn szukających szczęścia u boku zajętych chłopaków.
Postawcie się na miejscu ICH kobiet......... Dziewczyny szanujcie innych a przede wszystkim siebie.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:39
zi0mus, to działa w obie strony.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gościcino
- Liczba postów: 706
19 czerwca 2011, 20:40
jeśli podrywa chłopaka zajętego i o tym nie wie (na razie) to jeszcze ale powinno się taką szybko uświadomić,ale jak podrywa i wie że on jest zajety no cóż bez komentarza
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:41
Malina, gdyby było faktycznie nie w porządku to by się rozstali - proste. Skoro jednak uprzedził Cię o tym to jasny sygnał, że nie chce być z Tobą.
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
19 czerwca 2011, 20:43
> cóz ja uwazam ze kobieta podrywająca zajętego
> chłopaka i nachalnie próbująca zwrócic na siebie
> jego uwage jest conajmniej niefair. Ale inaczej
> sprawa wygląda gdy to mężczyzna zajęty zainicjuje
> kontakt z dziewczyną. jezeli tak by bylo... niech
> dziewczyna próbuje... widocznie cos w jego związku
> jest nie w porządku jezeli rozgląda sie za innymi
> dziewczynami i szuka z nimi kontaktu
albo w jego głowie, że jest nieuczciwy, ja już byłam w paru związkach i zawsze jak coś było nie tak, to albo walczyłam żeby sie coś zmieniło a jeśli starania nic nie dawały, to po prostu podejmowałam "męską" decyzję i kończyłam związek. Nigdy nie było tak że zostawiałam jednego faceta dla drugiego i nigdy nie oszukiwałam, albo jest się w związku albo nie, nie można być trochę w związku tak jak nie można być trochę w ciąży:/
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
19 czerwca 2011, 20:44
> Malina, gdyby było faktycznie nie w porządku to by
> się rozstali - proste. Skoro jednak uprzedził Cię
> o tym to jasny sygnał, że nie chce być z Tobą.
albo chce sobie podymać na boku bez zobowiązań
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:45
Też sobie o tym pomyślałam ale po chwili zastanowienia, która normalna dziewczyna chce być tą drugą ? Bez komentarza...
19 czerwca 2011, 20:46
A ja nie potępiam takich kobiet/dziewczyn... (możecie mnie teraz zlinczować). Dopóki nie jest nachalna, a tylko próbuje zwrócić swoją uwagę to nie uważam tego za coś złego. A jak facet odpowie na jej sygnały to znak, że widocznie czegoś brakuje w jego obecnym związku. Życie mamy tylko jedno... a dopóki nie ma ślubu, nie ma dzieci...
Sama byłam w takiej sytuacji. Wiedziałam, że ma dziewczynę i że im się nie układa (obiektywnie z jej winy, bo miała go w dupie... a on naprawdę dużo dla niej robił). Nie miałam wyrzutów sumienia, chociaż mimo wszystko szkoda mi jej było. Jestem z nim już ponad 3 lata.
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
19 czerwca 2011, 20:47
> A ja nie potępiam takich kobiet/dziewczyn...
> (możecie mnie teraz zlinczować). Dopóki nie jest
> nachalna, a tylko próbuje zwrócić swoją uwagę to
> nie uważam tego za coś złego. A jak facet odpowie
> na jej sygnały to znak, że widocznie czegoś
> brakuje w jego obecnym związku. Życie mamy tylko
> jedno... a dopóki nie ma ślubu, nie ma dzieci...
> Sama byłam w takiej sytuacji. Wiedziałam, że ma
> dziewczynę i że im się nie układa (obiektywnie z
> jej winy, bo miała go w dupie... a on naprawdę
> dużo dla niej robił). Nie miałam wyrzutów
> sumienia, chociaż mimo wszystko szkoda mi jej
> było. Jestem z nim już ponad 3 lata.
dokladnie
19 czerwca 2011, 20:51
Maja.. nadal nie wiem dlaczego robisz mi wycieczki osobiste... nie rozumiem ...
uwazam ze kazdy facet/ dziewczyna ma prawo do spotykania sie na przyjacielkich "pogaduchach" z innymi ludzmi.