- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2020, 13:30
Czy weszłybyście w związek z facet niepełnoprawnym dość poważnie np na wózku czy o kulach po rozszczepie kręgosłupa.
10 lutego 2020, 16:06
Byłam w związku z chłopakiem po amputacji nogi. Przechodziłam z nim przez okres "protezowania", nie jest to łatwe i przyjemne - dużo bólu. Ale odkąd nauczył się chodzić z protezą to nawet nie odczuwałam iż tej nogi nie ma. Ba, uważam że jest bardziej sprawny, niż przeciętny Kowalski.
10 lutego 2020, 16:24
Nie związałabym się z kimś takim nowo poznanym - to jest pewne. To nie jest łatwe życie, po co się pakować od razu w takie coś? Aczkolwiek jakby stało się coś obecnie mojemu ukochanemu to z takiego powodu nie zostawiłabym go na pewno. To już jest co innego :)
Edytowany przez Yestorey 10 lutego 2020, 16:25
10 lutego 2020, 16:28
Nie mówię nie. Tacy mężczyźni przeważnie są samodzielnie i zaradni bo po prostu muszą. Bałabym się na pewno padaczki i schizofrenii i wszystkich chorob psychiczmych wczesniej zdiagnozowanych. Ale wózka nie. Zresztą gdybym się zakochała to na pewno nie było by to przeszkoda
10 lutego 2020, 16:48
Na Sympatii pisał do mnie chłopak na wózku. A ja wieśniara nic nie odpisałam. Nic, zero. Nawet tyle, że nie jestem zainteresowana. Wstydzę się tego sama przed sobą. Wystraszyłam się jego niepełnosprawności. Chyba jestem złym człowiekiem.
10 lutego 2020, 16:53
Na Sympatii pisał do mnie chłopak na wózku. A ja wieśniara nic nie odpisałam. Nic, zero. Nawet tyle, że nie jestem zainteresowana. Wstydzę się tego sama przed sobą. Wystraszyłam się jego niepełnosprawności. Chyba jestem złym człowiekiem.
w sumie potraktowalas go tak jak laski traktuja kazdego inengo faceta jak nie sa zainteresowane a tego osoby niepelnosprawne zawsze chca , czyli brak specjalnego traktowania :)
10 lutego 2020, 17:00
w sumie potraktowalas go tak jak laski traktuja kazdego inengo faceta jak nie sa zainteresowane a tego osoby niepelnosprawne zawsze chca , czyli brak specjalnego traktowania :)Na Sympatii pisał do mnie chłopak na wózku. A ja wieśniara nic nie odpisałam. Nic, zero. Nawet tyle, że nie jestem zainteresowana. Wstydzę się tego sama przed sobą. Wystraszyłam się jego niepełnosprawności. Chyba jestem złym człowiekiem.
No właśnie nie. Ja zazwyczaj odpisuję, chociaż jednym zdaniem. Że jestem niezainteresowana. I już. A tu bałam się, że on zapyta dlaczego. I co, miałabym napisać prawdę? Bo w opisie miał i fajne hobby, i wykształcenie, i inne ciekawe rzeczy... Ale ten wózek...
10 lutego 2020, 17:29
Jeśli bez nogi chodziłby ze mną po górach i był aktywny życiowo, to raczej tak. Na wózku nie wiem, ale nie skreślała bym chyba z marszu. Ale warunek taki, że niepełnosprawność jest wynikiem urazu, gdyby to było genetyczne, to uważam, że nie powinno się wtedy decydować na dzieci, a ja je chcę. Chyba, że bym nie chciała, to ok, ale jak wyżej.
10 lutego 2020, 17:41
w sumie potraktowalas go tak jak laski traktuja kazdego inengo faceta jak nie sa zainteresowane a tego osoby niepelnosprawne zawsze chca , czyli brak specjalnego traktowania :)Na Sympatii pisał do mnie chłopak na wózku. A ja wieśniara nic nie odpisałam. Nic, zero. Nawet tyle, że nie jestem zainteresowana. Wstydzę się tego sama przed sobą. Wystraszyłam się jego niepełnosprawności. Chyba jestem złym człowiekiem.
Kiedyś na Skype zadzwonił do mnie niepełnosprawny koleś. Pomyślałam tak samo jak ty, że nie będę złym człowiekiem i pogadam z nim. W sumie co mi szkodzi się przyjaźnić z kimś niepełnosprawnym. Boże.. najgorsza decyzja. Koleś jak tylko zobaczył, że się ulitowałam nie był wdzięczny, a stał się nachalny i bardzo natarczywy. Nie chodziło mu o przyjaźń, a jego zaloty były coraz bardziej nieznośne. Chyba tylko arab będzie tak samo natarczywy i nie zrozumie słowa nie. Także się nie przejmuj. Tak jak z ludźmi pełnosprawnymi nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Niepełnosprawni to nie są zawsze dobrzy do rany przyłóż ludzie.
Edytowany przez roogirl 10 lutego 2020, 17:42
10 lutego 2020, 20:38
nigdy w zyciu. 10 lat opieki nad niepelnosprawnym czlonkiem rodziny. Dosc.
10 lutego 2020, 22:27
Jeśli bym się zakochała to pewnie tak, ale tak ogólnie to nie widzę powodu by celowo spotykać się z kimś z niepełnosprawnościami na etapie gdy nic nas nie łączy i nie czuje się 'tego czegoś'.