- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2020, 13:30
Czy weszłybyście w związek z facet niepełnoprawnym dość poważnie np na wózku czy o kulach po rozszczepie kręgosłupa.
10 lutego 2020, 15:00
Nie wiem skad w Tobie tyle agresji (a moze tak to tylko zabrzmialo jak atak). Nic takiego nie napisalam. Stac mnie na opieke na starosc i nie wykluczylam partnera, ktoremu tez cos bedzie. Ale osoba na wozku ktora trzeba myc, przenosic, robic jej fizjoterapie co kilka dni, ruszac calym cialem zeby miesnie nie zanikly to inna bajka. Co innego partner chory, niepelnosprawny (ja mam stopien umiarkowany a radze sobie lepiej niz niejedna zdrowa kobieta), co innego partner wymagajacy naprawde duzej uwagi, ciaglej opieki. Ja juz sie opiekuje bratem ze schizofrenia. Ciagle mysle jak sobie z nim poradze na starosc jak nie bede dawac rady. Bylam w kilku zwiazkach i nigdy nie oczekiwalam pomocy a w przyszlosci ostatnia rzecza byloby zawracanie komus tylka swoja osoba. Szczerze odpowiadajac na Twoje pytanie wolalabym umrzec niz obarczac kogos swoja niepelnosprawnoscia. A jesli ktos mialby mi pomagac to odplatnie. Na to tez pracuje. Krytyka czy nie, nieladnie kogos oceniac na podstawie jakichs zasciankowych przekonan (nie kazda kobieta potrzebuje kogos do zycia, nie kazda facet utrzymuje, czasem sa kobiety bardzo niezalezne). Mozna formulowac pytania w inny sposob bo to zabrzmialo wrednie.pytanie nie jest do ciebie i nie ma związku z twoją odpowiedziąPrzecież napisała wyraźnie, że sama będzie wymagać opieki, a tym samym nie będzie się mogła zajść kimś chorym nie, że wymaga żeby ktoś był zdrowy i zajmował się nią.ale tobą ktoś ma się zajmować więc musi być zdrowy?serio pytam, to nie krytykaPrzy moich schorzeniach za kilkanascie lub kilkadziesiat lat sama bede wymagac opieki i nie moglabym byc z czlowiekiem, ktorym nie dam rady sie zajac.
napisałam, że nie krytyka
o moich poglądach nic nie było
twoja odpowiedź i tak nie jest odpowiedzią na zadane pytanie
10 lutego 2020, 15:03
na wózku nie, niewidomy, gluchy. lekka niepełnosprawność tak. Inne do rozważenia...
niewidomy tak ?
to gorsza niepelnosprawnosc niz wozek
10 lutego 2020, 15:04
Mi się wydaje że niektóre osoby co mówią że tak to mogłyby zmienić zdanie jak by co do czego doszło, jednak to nie takie łatwe.Wiem że miłość i tak dalej ale chyba kobiety chcą faceta męskiego iw miarę zdrowego.
ano i owszem o sobie wiemy tyle ile nas sprawdzono
jednak to faceci częściej zostawią chore, niepełnosprawne kobiety, niepełnosprawne własne dzieci
mógłby się wypowiedzieć ktoś kto zna temat z autopsji
10 lutego 2020, 15:05
napisałam, że nie krytykao moich poglądach nic nie byłotwoja odpowiedź i tak nie jest odpowiedzią na zadane pytanieNie wiem skad w Tobie tyle agresji (a moze tak to tylko zabrzmialo jak atak). Nic takiego nie napisalam. Stac mnie na opieke na starosc i nie wykluczylam partnera, ktoremu tez cos bedzie. Ale osoba na wozku ktora trzeba myc, przenosic, robic jej fizjoterapie co kilka dni, ruszac calym cialem zeby miesnie nie zanikly to inna bajka. Co innego partner chory, niepelnosprawny (ja mam stopien umiarkowany a radze sobie lepiej niz niejedna zdrowa kobieta), co innego partner wymagajacy naprawde duzej uwagi, ciaglej opieki. Ja juz sie opiekuje bratem ze schizofrenia. Ciagle mysle jak sobie z nim poradze na starosc jak nie bede dawac rady. Bylam w kilku zwiazkach i nigdy nie oczekiwalam pomocy a w przyszlosci ostatnia rzecza byloby zawracanie komus tylka swoja osoba. Szczerze odpowiadajac na Twoje pytanie wolalabym umrzec niz obarczac kogos swoja niepelnosprawnoscia. A jesli ktos mialby mi pomagac to odplatnie. Na to tez pracuje. Krytyka czy nie, nieladnie kogos oceniac na podstawie jakichs zasciankowych przekonan (nie kazda kobieta potrzebuje kogos do zycia, nie kazda facet utrzymuje, czasem sa kobiety bardzo niezalezne). Mozna formulowac pytania w inny sposob bo to zabrzmialo wrednie.pytanie nie jest do ciebie i nie ma związku z twoją odpowiedziąPrzecież napisała wyraźnie, że sama będzie wymagać opieki, a tym samym nie będzie się mogła zajść kimś chorym nie, że wymaga żeby ktoś był zdrowy i zajmował się nią.ale tobą ktoś ma się zajmować więc musi być zdrowy?serio pytam, to nie krytykaPrzy moich schorzeniach za kilkanascie lub kilkadziesiat lat sama bede wymagac opieki i nie moglabym byc z czlowiekiem, ktorym nie dam rady sie zajac.
10 lutego 2020, 15:13
Chyba masz jakies problemy, przeciez Ci odpowiedzialam. Zajmij sie czyms pozytecznym albo jak reszta wypowiedz sie w temacie a nie zaczepiasz ludzi jak w kazdym watku.napisałam, że nie krytykao moich poglądach nic nie byłotwoja odpowiedź i tak nie jest odpowiedzią na zadane pytanieNie wiem skad w Tobie tyle agresji (a moze tak to tylko zabrzmialo jak atak). Nic takiego nie napisalam. Stac mnie na opieke na starosc i nie wykluczylam partnera, ktoremu tez cos bedzie. Ale osoba na wozku ktora trzeba myc, przenosic, robic jej fizjoterapie co kilka dni, ruszac calym cialem zeby miesnie nie zanikly to inna bajka. Co innego partner chory, niepelnosprawny (ja mam stopien umiarkowany a radze sobie lepiej niz niejedna zdrowa kobieta), co innego partner wymagajacy naprawde duzej uwagi, ciaglej opieki. Ja juz sie opiekuje bratem ze schizofrenia. Ciagle mysle jak sobie z nim poradze na starosc jak nie bede dawac rady. Bylam w kilku zwiazkach i nigdy nie oczekiwalam pomocy a w przyszlosci ostatnia rzecza byloby zawracanie komus tylka swoja osoba. Szczerze odpowiadajac na Twoje pytanie wolalabym umrzec niz obarczac kogos swoja niepelnosprawnoscia. A jesli ktos mialby mi pomagac to odplatnie. Na to tez pracuje. Krytyka czy nie, nieladnie kogos oceniac na podstawie jakichs zasciankowych przekonan (nie kazda kobieta potrzebuje kogos do zycia, nie kazda facet utrzymuje, czasem sa kobiety bardzo niezalezne). Mozna formulowac pytania w inny sposob bo to zabrzmialo wrednie.pytanie nie jest do ciebie i nie ma związku z twoją odpowiedziąPrzecież napisała wyraźnie, że sama będzie wymagać opieki, a tym samym nie będzie się mogła zajść kimś chorym nie, że wymaga żeby ktoś był zdrowy i zajmował się nią.ale tobą ktoś ma się zajmować więc musi być zdrowy?serio pytam, to nie krytykaPrzy moich schorzeniach za kilkanascie lub kilkadziesiat lat sama bede wymagac opieki i nie moglabym byc z czlowiekiem, ktorym nie dam rady sie zajac.
typowe vitaliowe odzywki jak się argumentów nie ma
10 lutego 2020, 15:18
typowe vitaliowe odzywki jak się argumentów nie maChyba masz jakies problemy, przeciez Ci odpowiedzialam. Zajmij sie czyms pozytecznym albo jak reszta wypowiedz sie w temacie a nie zaczepiasz ludzi jak w kazdym watku.napisałam, że nie krytykao moich poglądach nic nie byłotwoja odpowiedź i tak nie jest odpowiedzią na zadane pytanieNie wiem skad w Tobie tyle agresji (a moze tak to tylko zabrzmialo jak atak). Nic takiego nie napisalam. Stac mnie na opieke na starosc i nie wykluczylam partnera, ktoremu tez cos bedzie. Ale osoba na wozku ktora trzeba myc, przenosic, robic jej fizjoterapie co kilka dni, ruszac calym cialem zeby miesnie nie zanikly to inna bajka. Co innego partner chory, niepelnosprawny (ja mam stopien umiarkowany a radze sobie lepiej niz niejedna zdrowa kobieta), co innego partner wymagajacy naprawde duzej uwagi, ciaglej opieki. Ja juz sie opiekuje bratem ze schizofrenia. Ciagle mysle jak sobie z nim poradze na starosc jak nie bede dawac rady. Bylam w kilku zwiazkach i nigdy nie oczekiwalam pomocy a w przyszlosci ostatnia rzecza byloby zawracanie komus tylka swoja osoba. Szczerze odpowiadajac na Twoje pytanie wolalabym umrzec niz obarczac kogos swoja niepelnosprawnoscia. A jesli ktos mialby mi pomagac to odplatnie. Na to tez pracuje. Krytyka czy nie, nieladnie kogos oceniac na podstawie jakichs zasciankowych przekonan (nie kazda kobieta potrzebuje kogos do zycia, nie kazda facet utrzymuje, czasem sa kobiety bardzo niezalezne). Mozna formulowac pytania w inny sposob bo to zabrzmialo wrednie.pytanie nie jest do ciebie i nie ma związku z twoją odpowiedziąPrzecież napisała wyraźnie, że sama będzie wymagać opieki, a tym samym nie będzie się mogła zajść kimś chorym nie, że wymaga żeby ktoś był zdrowy i zajmował się nią.ale tobą ktoś ma się zajmować więc musi być zdrowy?serio pytam, to nie krytykaPrzy moich schorzeniach za kilkanascie lub kilkadziesiat lat sama bede wymagac opieki i nie moglabym byc z czlowiekiem, ktorym nie dam rady sie zajac.
10 lutego 2020, 15:48
będąc na obecnym etapie życia na pewno nie, ale nie zostawiłabym partnera gdyby coś mu się stalo
10 lutego 2020, 15:50
typowe vitaliowe odzywki jak się argumentów nie maChyba masz jakies problemy, przeciez Ci odpowiedzialam. Zajmij sie czyms pozytecznym albo jak reszta wypowiedz sie w temacie a nie zaczepiasz ludzi jak w kazdym watku.napisałam, że nie krytykao moich poglądach nic nie byłotwoja odpowiedź i tak nie jest odpowiedzią na zadane pytanieNie wiem skad w Tobie tyle agresji (a moze tak to tylko zabrzmialo jak atak). Nic takiego nie napisalam. Stac mnie na opieke na starosc i nie wykluczylam partnera, ktoremu tez cos bedzie. Ale osoba na wozku ktora trzeba myc, przenosic, robic jej fizjoterapie co kilka dni, ruszac calym cialem zeby miesnie nie zanikly to inna bajka. Co innego partner chory, niepelnosprawny (ja mam stopien umiarkowany a radze sobie lepiej niz niejedna zdrowa kobieta), co innego partner wymagajacy naprawde duzej uwagi, ciaglej opieki. Ja juz sie opiekuje bratem ze schizofrenia. Ciagle mysle jak sobie z nim poradze na starosc jak nie bede dawac rady. Bylam w kilku zwiazkach i nigdy nie oczekiwalam pomocy a w przyszlosci ostatnia rzecza byloby zawracanie komus tylka swoja osoba. Szczerze odpowiadajac na Twoje pytanie wolalabym umrzec niz obarczac kogos swoja niepelnosprawnoscia. A jesli ktos mialby mi pomagac to odplatnie. Na to tez pracuje. Krytyka czy nie, nieladnie kogos oceniac na podstawie jakichs zasciankowych przekonan (nie kazda kobieta potrzebuje kogos do zycia, nie kazda facet utrzymuje, czasem sa kobiety bardzo niezalezne). Mozna formulowac pytania w inny sposob bo to zabrzmialo wrednie.pytanie nie jest do ciebie i nie ma związku z twoją odpowiedziąPrzecież napisała wyraźnie, że sama będzie wymagać opieki, a tym samym nie będzie się mogła zajść kimś chorym nie, że wymaga żeby ktoś był zdrowy i zajmował się nią.ale tobą ktoś ma się zajmować więc musi być zdrowy?serio pytam, to nie krytykaPrzy moich schorzeniach za kilkanascie lub kilkadziesiat lat sama bede wymagac opieki i nie moglabym byc z czlowiekiem, ktorym nie dam rady sie zajac.
10 lutego 2020, 16:01
Byłam w związku z chłopakiem po amputacji nogi. Przechodziłam z nim przez okres "protezowania", nie jest to łatwe i przyjemne - dużo bólu. Ale odkąd nauczył się chodzić z protezą to nawet nie odczuwałam iż tej nogi nie ma. Ba, uważam że jest bardziej sprawny, niż przeciętny Kowalski.
10 lutego 2020, 16:06
Jezeli wiem na pierwszej randce, tó nie. Jezeli wyjdzie w zwiazku, tó dopoki mögé, tó wspieram.
Chociaz bylam Z kims Z rzadka choroba, ktora moze skonczyc sie uduszeniem, ale nie byla tó niepelnosprawnosc. Normalne zycie Z lekami.
Trudno powiedziec, jak síe nie jest w takiej sytuacji. Moj facet ma diagnoze powaznej choroby. Taka tykajaca bomba, ktora moze, ale nie musi, skonczyc sie powazna niepelnosprawnoscia. Na razie jest dobrze, ale ja nie wiem Ják tó dalej sie potoczy. Nie przysiegalam.
W ogole niech ktos poprawi temat!!!! NIEPELNOPRAWNY tó nie tó samo Co niepelnosprawny.