Temat: Powrót do siebie po rozstaniu

Hej;)
Dużo ostatnio widzę w otoczeniu  i tu u dziewczyn że zostają porzucone przez facetów. 
Dla większości z nich to dobry związek, wiadomo są plusy i minusy, a tu nagle facet mówi że odchodzi.
Sama jestem tego przykładem.
Podczas, gdy dla mnie związek był w miarę szczęśliwy on stwierdził że to juz nie to i tego nie czuje.
Wpływ na to podejrzewam miały problemy jego i moje.
Są tu jakieś dziewczyny którym się udało wrócić do swoich facetów? Albo znacie takie?
Jak to zrobiłyście? 

Sama tęsknię niewyobrażalnie za swoim byłym facetem a ciekawa jestem waszych przypadków.
Dlaczego się rozstałyście i co sprawiło że do siebie wróciliście??

Jest w ogóle możliwe stworzenie znowu szczęśliwego związku po czymś takim?

Znam małżeństwa rozwodzace się po 3 razy, ale czy to jest sposób na życie? Ja bym nie wchodziła 2 razy w to samo, raz nawalił, drugi raz też może, powie potem tylko że myślał że się uda ale sorry...

soraka napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

Czyli jedak jest nadzieja
nie rób sobie nadziei, jeśli nie kłóciliście się i tak o zerwał znaczy że miał to przemyślane od dłuższego czasu


Myślisz że tak koniecznie musi być?
A jeśli rozstanie wynika z kompleksów faceta i obaw np. to być może jeszcze jest jakaś nadzieja.

Znam. Facet zdradził. Zdecydali się nie na rozstanie lecz na terapię. On powiedział że zrozumiał po tej terapii że był idiota zakompleksionym i w ten sposób chciał się dowartosciowac. Są ze sobą, mają teraz małe dziecko. Osobiscie wielki szacunek za odwagę i jego zrozumienie błędu. A dla niej szacunek, że wybaczyla, bo to typ bardzo zdecydowanej kobiety. 

ja jestem zbyt dumna, żeby przyjąć z powrotem faceta, który mnie zostawił. A ze zrozumiał co stracił? Nic dziwnego bo stracił fajna babkę ;) Miałam taka sytuacje, nie zgodziłam się na żadne powroty. I bardzo, bardzo dobrze patrząc z perspektywy czasu. Chociaż oczywiście cierpiałam.  

Nie znam żadnego szczęśliwego związku po takich przejściach. 

kraseczka93 napisał(a):

soraka napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

Czyli jedak jest nadzieja
nie rób sobie nadziei, jeśli nie kłóciliście się i tak o zerwał znaczy że miał to przemyślane od dłuższego czasu
Myślisz że tak koniecznie musi być? A jeśli rozstanie wynika z kompleksów faceta i obaw np. to być może jeszcze jest jakaś nadzieja.

Że niby facet kocha, ale rzuca bo ma kompleksy? :D Jak żyję nie słyszałam o takim przypadku. Prędzej bym się tu spodziewała innej kobiety na horyzoncie. 

Pasek wagi

u nas bylo rostanie na ok. Miesiac. Koniec koncow wrocilismy do siebie, on sie o to staral, a ja bardzo go kochalam i dalam szanse. I jestsmy szczesliwi juz dlugi czas, o zlych rzeczach zapomnielismy. Kazdy moze miec zly okres, ale jak ludzie sie kochaja to rozmawiaja i zalezy im zeby Problemy rozwiazac . 

PakWhiteChocolate napisał(a):

A mój (już ex) po 5-ciu latach i ostatnio coraz częstszych zapewnieniach o ślubie etc., nagle w ostatnią sobotę ni z gruchy ni z pietruchy powiedział, że (cytuję): "Przemyślałem sobie to. Na dłuższą metę to to nie wypali. Nie będę szczęśliwy."I ot, kurtyna.

Witaj w klubie. U mnie po 18 latach mąż zakomunikował mi coś podobnego w niedzielę. 

Pasek wagi

No właśnie jak oni mogą kłamać prosto w oczy. 
Mówi że kocha, że chce mieć wspolny dom, a 3 dni później pisze że to nie to.
Jak dalej żyć?
Jak każdy inny facet jest porównywany do niego , i się tylko mi płakać chce bo chce swojego byłego

Kolezanke (powiedzmy Anie) porzucil maz po trzech latach razem, mieli super zycie i dzieciaczka -bo sie "nie wyszalal", a tak naprawde poznal inna... po roku wrocil i chociaz wszyscy jej odradzali - przyjela go z powrotem i na pogodzenie zrobili sobie drugiego bobasa. Minal rok, u nich srednio, a jego zdjecie widzalam juz kilka razy na Tinderze - " szuka szczescia, milosci i przygody". Jedna z naszych wspolnych znajomych probowala powiedziec o tym owej kolezance, ale skonczylo sie tak, ze owa "Ania" zerwala kontakty ze wszystkimi, ktorzy probowali informowac o wyskokach meza.ja nie wierze w powroty, kazdy z exsow probowal do mnie wrocic po jakims czasie - ale jestesmy dorosli i jezeli ktos podejmuje decyzje to musi sie liczyc z konsekwencjami.

Kama_Kamea napisał(a):

No właśnie jak oni mogą kłamać prosto w oczy. Mówi że kocha, że chce mieć wspolny dom, a 3 dni później pisze że to nie to. Jak dalej żyć? Jak każdy inny facet jest porównywany do niego , i się tylko mi płakać chce bo chce swojego byłego

Niedawno pisałaś w swoim pamiętniku, że były powiedział Ci że nie chce być z Tobą z litości. Naprawdę mogłabyś po takich słowach z radością przyjąć go z powrotem? Miej do siebie szacunek dziewczyno. To kłamanie prosto w oczy też powinno Cię raczej zniechęcić. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.