Temat: Powrót do siebie po rozstaniu

Hej;)
Dużo ostatnio widzę w otoczeniu  i tu u dziewczyn że zostają porzucone przez facetów. 
Dla większości z nich to dobry związek, wiadomo są plusy i minusy, a tu nagle facet mówi że odchodzi.
Sama jestem tego przykładem.
Podczas, gdy dla mnie związek był w miarę szczęśliwy on stwierdził że to juz nie to i tego nie czuje.
Wpływ na to podejrzewam miały problemy jego i moje.
Są tu jakieś dziewczyny którym się udało wrócić do swoich facetów? Albo znacie takie?
Jak to zrobiłyście? 

Sama tęsknię niewyobrażalnie za swoim byłym facetem a ciekawa jestem waszych przypadków.
Dlaczego się rozstałyście i co sprawiło że do siebie wróciliście??

Jest w ogóle możliwe stworzenie znowu szczęśliwego związku po czymś takim?

Majkaaa91 napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

No właśnie jak oni mogą kłamać prosto w oczy. Mówi że kocha, że chce mieć wspolny dom, a 3 dni później pisze że to nie to. Jak dalej żyć? Jak każdy inny facet jest porównywany do niego , i się tylko mi płakać chce bo chce swojego byłego
Niedawno pisałaś w swoim pamiętniku, że były powiedział Ci że nie chce być z Tobą z litości. Naprawdę mogłabyś po takich słowach z radością przyjąć go z powrotem? Miej do siebie szacunek dziewczyno. To kłamanie prosto w oczy też powinno Cię raczej zniechęcić. 


Nie mam tu pamiętnika, ale zostawił mnie bo mu się odwidziało .

Kama_Kamea napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

No właśnie jak oni mogą kłamać prosto w oczy. Mówi że kocha, że chce mieć wspolny dom, a 3 dni później pisze że to nie to. Jak dalej żyć? Jak każdy inny facet jest porównywany do niego , i się tylko mi płakać chce bo chce swojego byłego
Niedawno pisałaś w swoim pamiętniku, że były powiedział Ci że nie chce być z Tobą z litości. Naprawdę mogłabyś po takich słowach z radością przyjąć go z powrotem? Miej do siebie szacunek dziewczyno. To kłamanie prosto w oczy też powinno Cię raczej zniechęcić. 
Nie mam tu pamiętnika, ale zostawił mnie bo mu się odwidziało .

Kraseczka to Twoje drugie konto, nie kręć ;)

zerwal ze mną taki jeden chlopak, gdzieś w necie znalazlam jakies sposoby, modly, np. trzeba było wypisać ileś razy swoje imie i jego nazwisko i takie tam (wiem, zalosne :D) i sie stosowalam jakis czas do tego ale mi przeszlo z nim a on faktycznie gdzies po pol roku sie odezwal, ze popelnil blad, ze zaluje i pisal do mnie jeszcze przez dwa lata co jakis czas, wiec zaczelam sie zastanawiać, czy to faktycznie nie podzialalo :D

moj byly odszedł do innej i po roku chcial wrocic - procz tego, ze mu w nowym zwiazku nie wypaliło (choc sa juz po slubie ;p niezle sie dziewczyna wtopiła, bo bedac z nia biegal za mna po miescie, wyslal mi kosz kwiatow do pracy, opowiadal znajomym ze sie schodzimy i miedzy nami dobrze, a ja sie słowem do niego nie odezwałam i uciekałam przed nim kurcgalopkiem, gdy go widzialam z daleka) to w liscie do mnie i smsach pisal, jak mu zal gdy nasi znajomi mu mowia, ze szybko odzylam po rozstaniu z nim, wygladam na szczęśliwsza, wypiękniałam i on jak mnie widzial to potwierdza :p. wcale nie wypieknialam, caly czas bylam tak samo ladna i zadbana, a kierowac sie moja aparycja tylko taki prostak by mogl jak on. a ze jestem szczęśliwsza i odzylam to owszem, bo przy nim gniłam od srodka i mimo ze udawałam ze wszystko jest Ok to w srodku płakałam dzien w dzien i czułam, ze moje zycie z nim to marnowanie czasu. mysle, ze akurat w moim poczuciu spełnienia duzo znaczyła moja nowa satysfakcjonujaca relacja :D.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.