Temat: Niedoświadczenie w związku

xxxxxxx do usunięcia, dziekuje za komentarze 

Na dzisiaj Ciesz sie, ze zyjesz, i ze facet cie nie zgwalcil. Reszta to rozkminy na pozniej.

Pasek wagi

Swoją drogą jak facet zaprasza do pokoju hotelowego na "oglądanie filmu" to chyba oczywiste na co ma ochotę... (smiech)

ostroznosci nigdy za wiele. Uwazam, ze masz problem z poczuciem wlasnej wartosci i asertywnoscia. Jak komus bedzie na Tobie naprawde zalezec, to poczeka. Cen siebie i swoje zycie. Uwazam, ze dokladnie ujelas swoj problem. Jestes za dobra i miekka, a powinnas sie cenic. Oceniam nie Ciebie a Twoj czyn. Oznacza to, ze latwo Cie do czegos namowic. 

nobliwa napisał(a):

Na dzisiaj Ciesz sie, ze zyjesz, i ze facet cie nie zgwalcil. Reszta to rozkminy na pozniej.

No już bez przesady... Podchodząc do życia w taki sposób to człowiek mógłby się zamknąć w domu, nie wychodzić i całymi dniami tylko się modlić zeby mu przypadkiem sufit na głowę nie spadł... Zresztą chyba nie trudno się było domyślić na co facet miał nadzieję zapraszając do pokoju hotelowego? Szkoda że jeszcze nie zaproponował że pokaże swoją kolekcję znaczków... A jednak autorka zdecydowała się tam pójść wbrew swoim zaadom. Więc to była chyba świadoma decyzja? Albo zwykła naiwność - w tym przypadku plus dla faceta że nie był nachalny.

Ja też nie wiem po co Ci te gierki i jakieś sztywne zasady. To jest źle podejście. Ja nie poszłabym z obcym facetem do hotelu czy innego mieszkania, ale nie dlatego że 'wyjdę na łatwą' tylko dlatego, że to niebezpieczne. Natomiast dotykanie Twojej dłoni to pewnie po prostu oznaką zwyczajnego zainteresowania. 

Pasek wagi

To czy pomyśli, że jestem łatwa to ostatnie czym bym się martwiła idąc z obcym kolesiem do pokoju. Przecież mogło ci się coś stać? To mógł być jakiś psychol. Nie wiem może za dużo czytam mindfucków, ale kurde umawiaj się w miejscach publicznych.

Pasek wagi

Have_fun napisał(a):

nobliwa napisał(a):

Na dzisiaj Ciesz sie, ze zyjesz, i ze facet cie nie zgwalcil. Reszta to rozkminy na pozniej.
No już bez przesady... Podchodząc do życia w taki sposób to człowiek mógłby się zamknąć w domu, nie wychodzić i całymi dniami tylko się modlić zeby mu przypadkiem sufit na głowę nie spadł... Zresztą chyba nie trudno się było domyślić na co facet miał nadzieję zapraszając do pokoju hotelowego? Szkoda że jeszcze nie zaproponował że pokaże swoją kolekcję znaczków... A jednak autorka zdecydowała się tam pójść wbrew swoim zaadom. Więc to była chyba świadoma decyzja? Albo zwykła naiwność - w tym przypadku plus dla faceta że nie był nachalny.

Ja bym porównała jednak wizytę w pokoju hotelowym obcego gościa do przebiegania przez autostradę bez rozglądania się. 

Ja wiem, ze każdy myśli, ze takie rzeczy zdarzają się INNYM ale kurcze... zdarzają się i warto mieć ciut więcej rozwagi ;)

Xxxxxxxxx

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.