Temat: Niedoświadczenie w związku

xxxxxxx do usunięcia, dziekuje za komentarze 

Xxxxxxxx

Uff, dobrze :)

Było spoko, nie rozkminiaj czy jesteś łatwa czy nie łatwa. A jeśli ujmujesz facetow naturalnością i prostolinijnością, to chyba nie ma co tego psuć rola królowej lodu czy famme fatale.

wymyśliłaś sobie jakieś idealne, prawilne zasady i scenariusze, które jak widać nijak mają się do tego jaka jesteś naprawdę (co nie oznacza nic złego). Jak umawiacie się na film, to idziesz na film. Nie musisz mu wykładać oświadczenia na temat swojej świętości, seksu nie będzie, JA NIE JESTEM TAKA, co to to nie!! Nie o to pytał, nie bądź taka defensywna, po co? I wstydu nie będzie, że nie trzymasz się swoich zasad. 

Gierki są oczywistym symbolem niepewności siebie. Tak jak Cyrica napisała, to w zasadzie proszenie się o jakieś patologie i ciągłą niepewność - kto ma na to zdrowie? Ty chyba nie. Nikt Cię nie ocenia, nie musisz być wzorem cnót w imię nie wiadomo czego. A jeśli on oceni Ciebie, i stwierdzi że mu się nie podobasz, to oznacza, że do siebie nawzajem nie pasujecie i tyle. Nie stawiaj się w pozycji tej, która musi spełnić jego oczekiwania. Ty też możesz mieć, np takie, że jak facet po wspólnym obejrzeniu filmu pomyślał, że jesteś łatwa, to najwyraźniej jest głupi. A nie chcesz głupiego kolesia, więc ariwederczi, niech idzie w pierony. Zaskoczyć ma po obu stronach. Jeśli Ty nie leżysz facetowi, to prędzej czy później przekonałabyś się, że i on nie leży Tobie, więc żadna strata.

Xxxxxxxxx

dla mnie takie sztywne zasady, konwenanse, gierki to absurd. Życie nie jest czarno-białe, za to jest bardzo krótkie, skomplikowane i szkoda czasu żeby jeszcze bardziej komplikować i prowokować nieporozumienia 

Ale litości dziewczyno, nie ryzykuj gwałtu randkowego, nie ryzykuj, ze wylądujesz dobrowolnie w pokoju hotelowym psychopaty. Bo co tak naprawdę wiemy o jakimś ziomeczka z internetu z drugiego końca kraju? 

Boisz się jego oceny? Czy bardziej tego jak sama siebie postrzegasz? Wiemy tyle o sobie ile nas sprawdzono. Z moim mężem na pierwszym spotkaniu poszliśmy do łóżka i jesteśmy już wiele lat razem więc nie dygaj:) 

Jesli nieporadna kobietka ;) to Twój aktualny stan a nie żadna rola, to przecież potrzebujesz człowieka który to zdzierży. Udawanie odporniejszej sprawi, że się posypiesz i... To co napisałam na poczatku.

Myślę, że absolutnie nie potrzeba Ci nic zmieniać, doskonale wiesz czego chcesz a czego nie, i są to dobre rzeczy. Zaufaj sobie i tyle. 

Po prostu chodź na randki, bardzo dbaj o bezpieczeństwo i raz, że się wyrobisz, dwa moze trafisz akurat kogoś sensownego. Oznaką wyrobienia będzie min. że po jednym spotkaniu nie bedziesz planowała wyprowadzki za nim do innego miasta;) Szukasz faceta-terapeuty? Możesz sie rozczarować. Panienka w opałąch to nienajgorszy wizerunek, tylko żebyś przypadkiem się z nim nie zidentyfikowała... Serdecznie polecam zorganizować sobie przynajmniej jedną przyjaciółkę, kilka koleżanek też od biedy moze być, żebyś część rzeczy, których od faceta oczekujesz, zorganizowała sobie gdzie indziej. 

co ty sobie za gierki i wierność zasadom wymyslilas? gdyby nie to, ze napisalas o tym terapeucie, to bym ci troche nawrzucała - a tak to osobie z problemami lepiej nic nie napisze procz: zmien terapeutę albo wiecej spotykaj sie z nim.

A w jakim celu ustaliłaś te zasady i dla kogo? Dla samej siebie, aby sama móc ocenić czy jesteś łatwa czy może jednak nie, dla facetów czy dla innych żeby cię nie oceniali jako łatwą? Kto na tych zasadach ma korzystać i w jaki sposób? Nie rozumiem po co samego siebie w ten sposób ograniczać... Zresztą jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie, to zazwyczaj i tak wszystko wychodzi w praniu i takie zasady można o kant doopy rozbić. Czasem potrzeba więcej czasu żeby się do faceta przekonać, a czasem jest taka chamia że pierwsza randka jest od razu ze wspólnym śniadaniem. Po co komplikować sobie życie?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.