Temat: Niedoświadczenie w związku

xxxxxxx do usunięcia, dziekuje za komentarze 

jeśli Ci było miło to w czym problem? Po co te gierki typu trudna do zdobycia?

Pasek wagi

Moja pierwsza prawdziwa randka z narzeczonym (chociaż wcześniej spotkaliśmy się dwa trzy razy na chwilę - zamienić kilka słów albo poszliśmy razem na sok w przerwie w mojej pracy - to było coś ala wybadanie sytuacji, czy jesteśmy zainteresowani czy nie) odbyła się w jego mieszkaniu, ugotował kolację. Nigdy w życiu czegoś takiego nie zrobiłam, nigdy nie wylądowałam w czyimś mieszkaniu. Seksu nie było, przegadaliśmy całą noc, wyszłam stamtąd rano. Też złamałam wszystkie swoje zasady ale czułam wtedy że wszystko jest ok, że tak powinno być. I jesteśmy razem parę lat. Chociaż nie da się zaprzeczyć, że to nie była głupota. Bo była.

Nie myśl za dużo, poczekaj jak się sprawy rozwiną. Przecież się z nim nie przespałaś. Jeśli jest normalny, a zakładam, że jest, to nic złego o Tobie nie pomyśli. Martwiłaby mnie  odległość - 9h jazdy to dużo, związek "na odległość" może nie wypalić ale to już zależy tylko od was. 

Nie znasz kolesia i idziesz z nim do pokoju hotelowego? Ciesz się, ze nic ci sie nie stało. Jesteś nierozsądna i mało odpowiedzialna, naiwna. Lepiej nie pakuj się póki co w relacje internetowe bo kiedyś zle się to dla ciebie skończy. Z reszta po co umawiasz się z kolesiem który mieszka od ciebie 9 godzin jazdy? Pomysl trochę dziewczyno i miej olej w głowie. Szukaj kogoś z okolic a nie drugiego końca polski. Masakra 

Xxxxxxcccx

Xxxxxxxxxxx

Xxxxxxxxx

Słuchaj, tu nie chodzi o to, czy on cie weźmie za łatwą, tylko o twoje zdrowie i życie. NIE chodzi sie z obcym facetem po pokojach hotelowych. Tamten wprost powiedział, że mu się 'należy", gdyby był cwańszy, to by nie powiedział, za to sobie wziął. Miałaś szczescie. 

Facet był do kitu a ty się męczyłaś dwie godziny z grzeczności? Błąd. Po max godzinie udręki wychodzisz pod dowlonym pretekstem. Dlaczego aż godzina? Nie z grzeczności, tylko żeby się upewnić, że jest dupkiem. Na koniec mówisz, że doceniasz fakt, że tyle czasu tu jechał, jednak "czujesz, że nie pasujecie do siebie" czy coś w tym stylu. Usmiechasz sie słodko i znikasz. Oczywiście, internetowe znajomości nie powinny wiedzieć, gdzie mieszkasz więc zawsze spotykacie sie juz na miejscu. Serio, faceci zdają sobie sprawę, że ryzykują czas i kasę na podróż mogąc w zamian nie dostac nawet całusa ;) Ich wybór, przecież nie zmuszałaś do przyjazdu. Kiedy słyszysz propozycję, która ci nie leży, nie wchodzisz w szczegóły typu "nie jestem taka", tylko mówisz, że to nie jest dobry pomysł. Niczego nie trzeba tłumaczyć. Zawsze kiedy masz wątpliwości, absolutnie zawsze, mów "nie". Grzeczne i miłe dziewczyny mają skłonność do ignorowania podszeptów intuicji.

etherum napisał(a):

araksol napisał(a):

jeśli Ci było miło to w czym problem? Po co te gierki typu trudna do zdobycia?
problem jest opisany, świat to gierki - mniejsze czy większe

noooo, z takim podejściem to Ty nigdy nie będzie wiedziała czy robisz dobrze, czy źle, czy ktoś Cię poważa, czy chce wykorzystać, sama bedziesz kombinować, widziec wszedzie spiski, milczec kiedy nalezy mówć, aż w koncu wylądujesz w najbardziej toksycznym zwiazku jaki Ci się przytrafi, albo zamknieta w czterech ściana z fobia społeczną i na prochach. 

nie, świat to nie gierki, nadal w cenie mamy etykę, prawa i moralnośc. No ale możesz wzorowac sie na kim chcesz. 

Xxxxxxxxxx

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.