Temat: Wiara a seks

Mam pytanie do was, jakie macie podejście do religii? Najbardziej interesuje mnie wyznanie KK, czy chodzicie do kościoła i spowiedzi? 

Nie chciałabym aby padły tu obraźliwie teksty dotyczące czy to wyznawców czy ateistów każdy ma prawo do własnego wyboru. 
Jestem trochę na rozdrożu, i chciałabym poznać wasze podejście, które być może pozwoli mi podjąć pewną ważną decyzję. Napisze tyle, że poznałam swojego pierwszego chłopaka, i.....dalej nie muszę chyba pisać, przed jakim wyborem stanęłam. Zastanawiam się czy warto zaprzestać coś praktykować aby zacząć praktykować coś z chłopakiem.

Nie widzę nic złego w seksie z osobą, która się kocha choćbym nie wiem ile nad tym myślała.

Ale KK ma swoje zasady i jak ktoś chce do niego należeć to ma przestrzegać wszystkich zasad, a nie sobie wybierać co mu pasuje jak robi wielu ludzi. Nikt nie każe nikomu należeć do KK, więc jak coś nam nie odpowiada możemy sobie wierzyć albo nie ale bez chodzenia do kościoła przecież.

Pasek wagi

skoro księża uprawiaja seks, co wiecej, posiadaja dzieci, to ja nie rozumiem nad czym Ty sie zastanawiasz

Pasek wagi

Ale to nie chodzi o księży tylko o Boga, w Biblii jest napisane, że dopiero po ślubie można współżyć. Oczywiście nie mam na celu autorko posta Ciebie jakoś krytykować, tylko piszę to w celu informacyjnym.

eszaa napisał(a):

skoro księża uprawiaja seks, co wiecej, posiadaja dzieci, to ja nie rozumiem nad czym Ty sie zastanawiasz

powiedziała co wiedziała. tu nie chodzi o ludzi reprezentujących daną wiarę, a o samą wiarę i jej zasady, no Chryste (nomen omen)

jeśli ktoś mówi, że jest wierzący,to powinien czekać z seksem do ślubu, naturalne planowanie rodziny i wszystko inne co się z tym wiąże. znam kilka takich osób, ale te kilka to morze wśród osób, które grzmią dumnie, ze są wierzące, a każdy kto chrzci dzieci "bo tak" to hipokryta. zawsze mnie to śmieszy bardzo, bo przyganiał kocioł garnkowi. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Nie widzę nic złego w seksie z osobą, która się kocha choćbym nie wiem ile nad tym myślała.

Popieram 

Matyliano napisał(a):

eszaa napisał(a):

skoro księża uprawiaja seks, co wiecej, posiadaja dzieci, to ja nie rozumiem nad czym Ty sie zastanawiasz
powiedziała co wiedziała. tu nie chodzi o ludzi reprezentujących daną wiarę, a o samą wiarę i jej zasady, no Chryste (nomen omen)jeśli ktoś mówi, że jest wierzący,to powinien czekać z seksem do ślubu, naturalne planowanie rodziny i wszystko inne co się z tym wiąże. znam kilka takich osób, ale te kilka to morze wśród osób, które grzmią dumnie, ze są wierzące, a każdy kto chrzci dzieci "bo tak" to hipokryta. zawsze mnie to śmieszy bardzo, bo przyganiał kocioł garnkowi. 

ale rozróżniajmy osoby wierzące, a członków KK. nie trzeba być katolikiem, żeby wierzyć w Boga.

Miło jest w coś bezgranicznie wierzyć, ja nawet moze trchę zazdrosczę osobom religijnym, tak szczerze i uczciwie wierzącym. Ja się waham, raczej nie wierze w Boga w kontekście konkretnej religii, a w siłę stwórczą. Tak czy siak, jeżeli jesteœ wierząca i chcesz życ zgodnie z zasadami religii, to seks przed ślubem odpada. Przykładowo ja nie wezmę ślubu kościelnego, mimo, że rodzina nalega, a sami jedyne co mają religijnego- to chodzenie co niedziele do kościoła, bo jakoś 90% par brała ślub "z brzuchem". Żeby pójść do spowiedzi trzeba uczciwie żałować grzechu, wg kk seks przedmałżeński to grzech, dla mnie to nie jest grzech, ale moje poglądy nie są wyznacznikiem przykazań wg religii, zatem ja do spowiedzi nie pójdę bo bym nieuczciwie się wyspowiadała z czegoś czego nie żałuję, a jeszcze na koniec trzeba obiecac poprawę, a co to za obiecanki, jak wiesz, ze i tak znowu pójdziesz z chłopakiem do łóżka.

Z Eszaa się zgadzam o tyle, że rzeczywiście ksieża mają partnerki i dzieci, ale to co robią to jest ich sumienie, religia to nie szwedzki stół z którego się wybiera co nam się podoba. Księża postępujący nie wg zasad religii (o ile istniej Bóg) zostaną później osądzeni. Ty, Droga Autorko zapewne też, jak i pewnie każdy z nas (o ile istnieje Bóg), zatem albo wierzysz uczciwie i stosujesz się do wszystkich dogmatów, albo robisz odstępstwa, ale wtedy juz nie jesteś 100% wyznawczynią- oczywiście wg kk.

Pasek wagi

Peanut_Butter napisał(a):

Matyliano napisał(a):

eszaa napisał(a):

skoro księża uprawiaja seks, co wiecej, posiadaja dzieci, to ja nie rozumiem nad czym Ty sie zastanawiasz
powiedziała co wiedziała. tu nie chodzi o ludzi reprezentujących daną wiarę, a o samą wiarę i jej zasady, no Chryste (nomen omen)jeśli ktoś mówi, że jest wierzący,to powinien czekać z seksem do ślubu, naturalne planowanie rodziny i wszystko inne co się z tym wiąże. znam kilka takich osób, ale te kilka to morze wśród osób, które grzmią dumnie, ze są wierzące, a każdy kto chrzci dzieci "bo tak" to hipokryta. zawsze mnie to śmieszy bardzo, bo przyganiał kocioł garnkowi. 
ale rozróżniajmy osoby wierzące, a członków KK. nie trzeba być katolikiem, żeby wierzyć w Boga.

oczywiście :)   

Pasek wagi

Malineczka94 napisał(a):

Ale to nie chodzi o księży tylko o Boga, w Biblii jest napisane, że dopiero po ślubie można współżyć. Oczywiście nie mam na celu autorko posta Ciebie jakoś krytykować, tylko piszę to w celu informacyjnym.

A jak bys Ty/Wy postąpiła/y? Dodam, że chodzić do kościoła zamierzam dalej, ale pod rozwage biorę ewentualne zaprzestanie chodzenie do spowiedzi i sakramentu, bo hipokrytka nie jestem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.