- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3410
7 marca 2011, 18:56
Mam do was pytanie, a mianowicie do forumowiczek który stosują taką "formę antykoncepcji". Tyle się mówi, ze nie daje stu procent zabezpieczenia, ze nasienie wydzielające się przed ejakulacją wystarczy, żeby zajść w ciąże... Jednak tyle osób się tak kocha wiele lat i nic z tego nie ma. Czasem zdarzają się wpadki i teraz zastanawiam sie czy z tego powodu, że facet skończył w kobiecie, czy własnie z nieskutecznosci stosunku przerywanego ;)
Chciałabym zebyscie sie podzielily swoimi doswiadczeniami odnosnie mojego pytania. Czy stosujecie/ stosowałyscie stosunek przerywany... ile czasu i wszelkie skutki...
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto:
- Liczba postów: 231
7 marca 2011, 19:52
To nie jest antykoncepcjs - ma 3-letnia corcie :))))
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 549
7 marca 2011, 19:56
Ja również mam 7 - letnią córkę ze stosunku przerywanego.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
7 marca 2011, 19:57
do antykoncepcji sie to nie wlicza raczej;P hehe zabawne dosc ze tak to nazywają. natomiast fakt, ja przez 7 miesiecy sie nie zabezpiecxzałam z partnerem, pozniej 6 miesiecy tabsów a teraz od 3 znow bez niczego, jest ryzyko duuuuze. i strach wiec chyba wole juz z antykoncepcją.
7 marca 2011, 20:01
nom strasznie duże.... u mnie by nie przeszło.... od razu pas jak tylko słyszę przerywany..... ale jak to mówią jest ryzyko jest zabawa;p
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
7 marca 2011, 20:09
> tez mnie smieszy. I cale zycie bylam
> przeciwniczka.. ale gdzie konkretne dowody, ze
> jest nieskuteczny? slyszymy tylko o badaniach,
> doniesieniach... co mowi doswiadczenie'?
3 moje kolezanki tez uwazaly, ze to jest metoda antykoncepcji...i co? juz wszystkie sa mamusiami..wiec badania raczej z palca wyssane nie sa...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
7 marca 2011, 20:14
poza tym co to za przyjemnosc z seksu..gdy przez caly stosunek mam myslec czy partner zdazy..on rozniez nie moze oddac sie pelnej przyjemnosci bo musi caly czas kontrolowac wytrysk..i czy czerpie sie pelnie milosci z takiego przerywanego seksu gdy w najciekawszem, najprzyjemniejszech chwili partner musi wyciagnac czlonka??
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3410
7 marca 2011, 20:38
tzn powiem tak. Nie uwazam ze to jest super. Dla mnie zlotym środkiem były tabletki, ale mialy tez minusy. Mam wrazenie ze to sie udaje, ale zawsze do czasu. Ze kiedys zrobie test i sie zdziwie... ale jak juz mowilam - tragedii nie bedzie. Tylko wolalabym nie.
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto:
- Liczba postów: 56
7 marca 2011, 20:44
od 3 lat w praktyce i bez niespodzianek specjalnie nie planujemy drugiego dziecka ale nie jestesmy tez za planowaniem dziecka to nie urlop ktory trzeba planowac wyznajemy zasade jak sie zdarzy ciaza bedziemy szczesliwi jak nie to tez .wiec nie uwazamy tego za metode anty. lecz stosujemy z dobrym skutkiem zeby nie miec druzyny pilkarskiej wiec jezeli panicznie nie boisz sie ciazy to stosuj
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
7 marca 2011, 20:47
Dla mnie to dziwne mówienie, że tragedi nie będzie. Może i nie będzie, ale nie chciałabym być dzieckiem takiej matki co tak właśnie mówi. Dziecko ma być chciane i kochane, a nie powstać z przypadku "nie udało nam się, no to jesteś, no a skoro już jesteś to musimy Cię jakoś wychowywać. Lepiej by było jakby Cię nie było, no ale wpadki się już nie odwróci".
Zachcij najpierw dziecka, a potem się o niego staraj, a nie na odwrót.
Jest też coś takiego naj nuvaring.
- Dołączył: 2007-03-18
- Miasto: Donny
- Liczba postów: 2734
7 marca 2011, 20:50
u nas trwało to 8 miesięcy (i mamą jeszcze nie jestem), teraz od prawie roku jestem na tabletkach ale nie jestem zbytnio zadowolona z nich... bo mam bardzo duze wahania wagi i coraz więcej pryszczy na twarzy... (kiedys nie miałam w ogole!)