Temat: Czy zrezygnowałyście z seksu/masturbacji z powodu grzechu?

Czy któraś z was zrezygnowała z uprawiania seksu, lub masturbacji tylko dlatego, że to jest grzech, albo ksiądz zabronił, na zasadzie, że nie otrzymacie rozgrzeszenia?

Nie. 

Uwazam, ze grzechem jest krzywdzenie drugiego czlowieka w kazdy sposob. Nawet jak wg dogmatu katolickiego dwoje kochajacych i wiernych sobie ludzi "cudzolozy" ze soba nie majac slubu koscielnego, kochaja sie i nikogo nie krzywdza, to w moim odczuciu, to zaden grzech. Wiara katolicka jest zaklamana do szpiku kosci a 90% biblii przerobiono na potrzeby straszenia pieklem w czasach inkwizycji sredniowiecza. Wieki temu to katolickie  krucjaty zachiwywaly sie jak dzisiejsi mulzumanie.

Pasek wagi

Z powodu księdza ? Nie. Bo przecież, to nie jemu się spowiadasz.

Z powodu Boga ? Tak. Bo przecież o to w tym chodzi. 

W Nowym Testamencie nie ma slowa o masturbacji. A Stary Testament - nie jest "aktualny " i wiele zasad jak "oko za oko, zab za zab" uwazamy dzisiaj juz tylko za swiadectwa starych dziejow.

Ksieza sobie wiele wymyslaja zasad - uwazam, ze wiekszy jest grzech wymyslac bzdurne zasady w imie Boga, niz je lamac.

Pasek wagi

nie

a w życiu!!! 

Pasek wagi

Z góry mówię, że rezygnowanie z czegokolwiek przez siły nadprzyrodzone to głupota, a już dawno stwierdzono, że Bóg jest martwy, co pokazuje ten rozpustny temat. 

I jak już w coś wierzycie, przyjmujcie dogmat w pełni, w katolicyzmie kościół i ksiądz są konieczni dla życia wiecznego, jeżeli twierdzicie inaczej, to według tej wiary spłoniecie w piekle za samo podważanie autorytetu Świętego Kościoła Chrystusowego :3 Jeśli już coś przyjmujemy, to w pełni, to jak przyjmowanie tylko wybranych składników leków czy szczepionek, bo któreś nam nie pasuja, jednak sa nieodzowne. 

Sam nigdy bym nie zrezygnował z czegokolwiek z powodu domniemanych sił nadprzyrodzonych, trzeba sobie zdać sprawe, że życie wieczne to tylko ewentualność. A najpewniej wszyscy jesteśmy białkami, które spalają białka, żeby zrobić białka.

Zapraszam do dalszej dykusji, ale chyba nie ma o czym. Nie ma czegoś takiego w katolicyzmie jak "brak wiary w kościół".

nie

masturbacja jest grzechem moim zdaniem, gdy odmawiasz swojemu partnerowi, bo wolisz "kochać się" sama, jak jesteś singielką to nie, lepsze to niż przygodny seks 

masturbacja jak alkohol jak zaczniesz popijac możesz łatwo wpaść w nałóg i wszystko się będzie krecic wokół tego uzależnienia i bedziesz sie sam siebie wyniszczać a to już podlega pod przykazanie nie zabijaj siebie i .... udanego związu z ....partnerem  a nie z własną rączką

Pasek wagi

ognik1958 napisał(a):

masturbacja jak alkohol jak zaczniesz popijac możesz łatwo wpaść w nałóg i wszystko się będzie krecic wokół tego uzależnienia i bedziesz sie sam siebie wyniszczać a to już podlega pod przykazanie nie zabijaj siebie i .... udanego związu z ....partnerem  a nie z własną rączką

8)(smiech)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.