Temat: Trójkąt - żona, ja i on!?

Witam Was dziewczyny,


Jesteśmy wraz z żoną młodym małżeństwem, posiadamy 6 letni staż, poprzedzony dość długą znajomością. Ja - 36, żona - 35 lat. Nasze życie seksualne można uznać za naprawdę udane. Przeszliśmy stopniowo przez kolejne "etapy" łóżkowe, zaczynając od delikatnej, czułej miłości jak na komediach romantycznych :),dodając elementy zmysłowych gier wstępnych, kończąc na lekkich(?)  praktykach bdsm, gdzie w zależności od potrzeby, któraś ze stron była dominująca.

Jednak ostatnio zaczynam mieć wrażenie, że w naszym związku, oczywiście w sprawach seksu, zaczyna być coraz bardziej rutynowo. Praktyki eksperymentalne zeszły jakby na dalszy plan. Może to sprawa braku czasu, znudzenia, ilości obowiązków a może potrzeba odpoczynku. Nie widzę w oczach żony dawnego nieskrępowanego pożądania, sam też tak jakby coraz bardziej w tej kwestii "wygasam".Nie jest to chyba jednak zbyt dziwne, w końcu znamy się kilkanaście lat. 

W efekcie zacząłem poszukiwać w internecie sposobu na "rozpalanie" naszego związku na nowo. Jako, że praktyki bdsm mamy tak jakby za sobą, to szukałem czegoś innego. Wtem doszedłem do pewnych pojęć: jednego o co najmniej dwóch znaczeniach - trójkąta, a także obcobrzmiącego wyrazu cuckold. Rozmyślając nad tym dogłębnie, doszedłem do wniosku, że nie byłbym zainteresowany trójkątem z dwoma kobietami. Dużo większe podniecenie powodowała myśl  o konfiguracji 2m+k i cuckold. Zresztą żona jest bardzo zazdrosna, a więc druga kobieta to czysta abstrakcja. 

Tak też zacząłem fantazjować. Oczami wyobraźni widziałem łóżko, a na nim moją żonę posuwaną mocno i szybko, przez jakiegoś nieznanego mi faceta, tak intensywnie, że miała gwiazdy w oczach, wzdychając przy tym głęboko, podczas gdy ja byłem tuż przy niej, trzymając ją czule za rękę. Wyobrażenia te sprawiły, że poczułem niewiarygodne podniecenie, jak na początku czegoś nowego, tak jak kiedyś, kiedy zaczęliśmy eksperymentować. Dzięki temu moja ukochana wydała mi się jeszcze bardziej podniecająca. Pomyślałem, że może przez to udałoby mi się wzbudzić w niej pożądanie, tak jak to było na początku naszej znajomości.

I tu mam pytanie do Was dziewczyny: jaka byłaby Wasza reakcja gdyby chłopak/mąż zaoferował Wam takie "urozmaicenie" życia seksualnego? Czy spowodowałoby to jakieś pęknięcie? Czy może wysłałybyście go do psychiatry? Sam też się zastanawiam czy niektóre fantazje nie powinny pozostać nimi już do końca. Do dnia dzisiejszego nie wiem jaka byłaby reakcja żony. Próbowałem ją "wysondować" w trakcie seksu, ale cokolwiek powiedziała to nie sądzę, aby było to miarodajne. Tym bardziej, że żona nigdy więcej nie wracała do tego tematu. W końcu , w łóżku, w chwili podniecenia mówi się różne rzeczy. Nie mam zbytnio z kim porozmawiać na ten temat ,gdyż jest on dość kontrowersyjny. Strach w dzisiejszych czasach rozmawiać o polityce, a co dopiero o takich rzeczach. Dlatego też, postanowiłem napisać ten post na forum, żeby zobaczyć jak same kobiety patrzą na tego typu sprawę. Jest to o tyle istotne, że nie wiem jeszcze czy zdecyduje się rozmawiać o tym z żoną na poważnie. 

Możliwe, że dzisiaj już nie będę miał czasu odpowiedzieć na pytania, jeśli takowe by się pojawiły. Wątek będzie jednak przeze mnie monitorowany i na ewentualne pytania odpisałbym jutro.

.

Pasek wagi

Ja bym się zaczęła martwić, że przy w sumie tak krótkim stażu już potrzebujecie sobie seks urozmaicać takimi rewelacjami- właśnie, może zaproponuj jej imprezę swingerską - to jakoś chyba mniej razi niż zaproszenie drugiego faceta do własnej sypialni... 

Co do mnie - czy potrafię sobie wyobrazić ekscytujący seks z dwoma facetami? Tak, pewnie. Czy bym go chciała doświadczyć na żywo? Nie ma mowy. A już na pewno nie z moim mężem i jakimś obcym żigolakiem.

To ewidentnie nie moja bajka, ale zapytałam mojego chłopaka o opinię i stwierdził, że owszem...gdyby zobaczył mnie z innym, to tak bardzo by się podniecił, że groziłoby mu 25 lat albo dożywocie xD Ale jestem ciekawa opini Pana żony. Dopóki coś sprawia Wam obojgu przyjemność, to jest to ok. 

Każdy jest inny ale pewnie większość kobiet na taką opcję by się nie zgodziła. Jeśli Twoja żona od samego początku znajomości nie wykazywała zainteresowania łóżkowymi fanaberiami to najprawdopodobniej usłyszysz komentarz że zwariowałeś. 

Wybaczcie uogólnienia ale kobiety są istotami z niskim poczuciem własnej wartości i propozycja seksu z innym facetem sprawia że tracą zaufanie, szacunek, zrozumienie, stabilizację i co tam jeszcze może być. Im bardziej jest się świadomym swojego ciała, upodobań, tym takie rozmowy są rzeczą normalną. Partnerów seksualnych a tym bardziej małżonka dobiera się pod względem dopasowania więc jeśli musisz zapytać na forum czy Twojej żonie by się takie coś spodobało, to znaczy że chyba nie omówiliście wszystkich kwestii lub po prostu się nie znacie. Większość powie że 'facet, żona i Ty' to okropne i jak tam można ale jeśli nie spróbujesz to skąd możesz wiedzieć? 

Patrząc na wypowiedzi widzę, że jestem wyjątkiem jeśli chodzi o to jakbym zareagowała na Twoją propozycję. Jeśli byśmy się niedawno poznali to bym Ci powiedziała że bardzo chętnie ale jeśli jesteśmy małżeństwem i do tej pory nie wyszedłeś z taką propozycją to stwierdziłabym że nie znam człowieka i trzeba uciekać. 

jurysdykcja napisał(a):

Ja bym się zaczęła martwić, że przy w sumie tak krótkim stażu już potrzebujecie sobie seks urozmaicać takimi rewelacjami- właśnie, może zaproponuj jej imprezę swingerską - to jakoś chyba mniej razi niż zaproszenie drugiego faceta do własnej sypialni... Co do mnie - czy potrafię sobie wyobrazić ekscytujący seks z dwoma facetami? Tak, pewnie. Czy bym go chciała doświadczyć na żywo? Nie ma mowy. A już na pewno nie z moim mężem i jakimś obcym żigolakiem.

Miałam napisać coś bardzo podobnego ;]

Pasek wagi

chłopie pomyliłeś forum z takimi pytaniami ;p

Odpowiadając na Twoje pytanie. Ja bym się zgodziła :) Ale co i jak- dlaczego, pod jakim warunkiem to j.w nie to forum :)

chyba wybrałeś złe forum na takie pytanie. Większość osób tutaj to zakompleksione kury, walczące z nadwagą, którym nawet przez myśl nie przejdzie taka opcja. Niektore pewnie przy własnym facecie się nie rozbiorą a co mówić przy obcym?. Widzisz zresztą jakie oburzenie w większości postów(smiech)

To Ty znasz swoją żonę i Ty powinieneś wiedzieć i znać jej gusta a nie obce babki na forum. Najlepiej porozmawiaj z nią szczerze bo być może przyczyna braku ognia nie leży w sypialni a zupełnie gdzie indziej (np. czuje się w jakiś sposób zaniedbywana, stres w pracy, etc..). Moim zdaniem wyskakiwanie z propozycją trójkąta ,bez szczerej rozmowy, to trochę gruba armata.

a ja sądzę,że gdybyście oboje mieli ochotę na takie coś,to czemu nie.Tylko po takiej zabawie może pozostać niesmak.W sferach marzeń wiele rzeczy może sprawiać wrażenie 'jarających'.

Sądzę tak jak ktoś tu już napisał - nie istnieje coś takiego jak rutyna w sferze seksu.Jeśli dwoje ludzi się kocha,to jak sex może być niefajny,nudny,malo zmyslowy etc ? Za mało masz zajęć chłopie i szukasz nie wiadomo czego.

Gdyby mój partner powiedział mi, że ma taką wizję i go to kręci, ale na żywo nie chciałby tego, to ok. Często sobie opowiadamy tego typu rzeczy podczas seksu i zarówno ja mu opowiadam o trójkącie z kobietą, jak i on mi opowiada, ze wyobraża sobie mnie z innym facetem. Kręci nas to, ale tylko jako sfera fantazji. Ja jestem bardzo zazdrosna i nie przeżyłabym, gdyby dotykał innej kobiety. On twierdzi tak samo, że kręci go to wyobrażenie, ale zabiłby faceta, który naprawdę zbliżyłby się do mnie.

Więc rozumiem Twoją fantazję. Ale u mnie nie ma ona prawa bytu w życiu realnym, bo to zepsułoby moją relację. Mógłbyś zapytać żonę, co ona myśli o takiej fantazji, możecie o tym gadać i podsuwać sobie różne wizje...ale pomyśl- serio chciałbyś realizacji tego marzenia?

My mamy różne fazy, przez kilka tygodni kręci nas udawanie brutalnego seksu, potem jest faza, że opowiadamy sobie o trójkątach itd, itd. Co by było, gdyby Twoja fantazja była tylko fazą? I gdyby po jej spełnieniu przyszło rozczarowanie i na przykład niechęć do żony?

znam kogos kto mial swingers party z druga para i funkcjonuja nirmalnie. Jak gdyby nigdy nic. Obie pary sie pobraly i maja dzieci.

Ja sama umiem sobie wyobrazic to, o czym piszesz, nawet gangbang gdzie jestem zwiazana itp umiem sobie WYOBRAZIC i bardzo mnie to podnieca, ale nigdy w zyciu bym sie do tego nie posunela ze wzgl na szacunek do siebie i meza.

Lepiej nie proponuj

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.