Temat: Duży popęd u faceta

Jak u Was wygląda życie intymne i jak zachowuje się Wasz facet ze swoimi potrzebami. Mój facet ma 25 lat i po  prostu zachowuje się jak gówniarz , non stop się całujemy, dotyka mnie , wkłada ręce w spodnie . Wczoraj ( i to nie pierwszy raz) kiedy był mega napalony, ale ja po prostu jestem chora i nie miałam siły na stosunek, wyjął penisa żebym mogła mu zrobić dobrze . Jeśli już się kochamy nas stosunek trwa około 1 h 20 min , po prostu po nim zasypiam w ciągu paru minut, bo jestem mega "wyjechana" , kiedy ma już dojść  powstrzymuje się  zaczynamy od nowa . Ja nie mam aż takich potrzeb jak on . Jak to jest u Was ?

Pasek wagi

Albo chłopak się dużo masturbował i "delikatne" doznania z kobiecego ciała nie są dla niego dostateczną stymulacją, żeby szybko skończyć. A jeszcze sobie przeciąga na siłę - też chyba koncepcja wyjęta z filmów, że im dłuższy seks, tym lepszy. To mało komfortowy temat, ale chyba musisz mu wytłumaczyć kobiecą fizjologię i powiedzieć, że to jest po prostu bolesne i nieprzyjemne. Jakie masz inne wyjście.

pomimo mojej pracy i późnego wracania z niej, kocham sie z facetem codziennie . A w weekendy Max. 2 razy. U mnie tez trwa długo i zreszta ja sama chce tak bo seks mnie relaksuje pozbywa stresu po całym dniu 

Pasek wagi

.

MI se wydaje ,ze wazne jest dopasowanie i nie ma co oceniac czy ktos woli 5 razy dzienine czy raz na miesiac ale to czy Jego partner /partnerka mna podobne potrzeby bo predzej czy pozniej jedna storna przestaje byc szczesliwa bo ma albo za duzo albo za malo-- w penwym stopniu da sie wyposrodkowac ale nie zawsze.... 

Mój chłopak tez ma 25 lat ale w życiu nie zachował się tak jak Twój :|  Dla mnie to jest chore i wygląda tak jakby Twój facet traktował Cie jak zabawke do zaspokajanie swoich potrzeb :( Współczuje. 

_Lady.de.Winter_ napisał(a):

Ja bym się cieszyła i tak właśnie wyglądało moje życie intymne jak miałam 20-parę lat. Nie widzę nic dziwnego w stosunku trwającym 1-1,5 h, ani w kilku stosunkach dziennie. Seks podczas choroby i gorączki też mi nigdy nie przeszkadzał. Na seks zawsze jest dobry czas i dobra pora, ale może jestem dziwna mój mąż zawsze mówi, że jestem zboczona i niewyżyta. 

Po Twoich wypowiedziach na forum wnioskuję, że musisz być chodzącym ideałem. Zazdroszczę! :D

stazi24 napisał(a):

MI se wydaje ,ze wazne jest dopasowanie i nie ma co oceniac czy ktos woli 5 razy dzienine czy raz na miesiac ale to czy Jego partner /partnerka mna podobne potrzeby bo predzej czy pozniej jedna storna przestaje byc szczesliwa bo ma albo za duzo albo za malo-- w penwym stopniu da sie wyposrodkowac ale nie zawsze.... 


O tak, popieram.

Mój mąż (lat 26) ogólnie też ma spory popęd. Może nie aż tak duży jak popęd Twojego chłopaka, ale też mógłby codziennie i też może długo. Tylko, że... u nas ja mam dokładnie tak samo, zatem nie ma jakichś problemów czy spięć na tym polu. Nie rozumiem tylko, czemu Twój chłopak nie może uszanować tego, że jesteś chora czy po prostu nie masz ochoty. Mi nie robiliśmy tego od kilku miesięcy (jestem w ciąży zagrożonej przedwczesnym porodem) i jakoś mąż to rozumie i nie zachowuje się w niestosowny sposób.

.

catali87 napisał(a):

U mnie, niestety, to ja mam wieksze potrzeby. Jestem 7 lat mlodsza i M. mi cały czas powtarza, ze jakbym go poznała jak był w moim wieku, to byłoby zupelnie inaczej :P Ale i tak nie narzekam, kochamy się z różną częstotliwością, czasami5 razy w tygodniu czasami 2. Czasami codziennie, a czasamy mamy tydzien przerwy. Wszystko zależy od tego ile mamy pracy i jak bardzo jesteśmy zmęczeni.  Jesteśmy ze sobą 2,5 roku, mieszkamy razem.

U mnie bardzo podobnie. Zazdroszczę dziewczynom, których faceci mają wyższe libido od nich:P chociaż widzę że  z czasem przyzwyczailm się chyba do jego potrzeb. 

ale autorce nie zazdroszczę takich zachowań. .. rozmawiałas z nim o tym?  może on sądzi ze to Cie nakręca? 

_Lady.de.Winter_ napisał(a):

Ja bym się cieszyła i tak właśnie wyglądało moje życie intymne jak miałam 20-parę lat. Nie widzę nic dziwnego w stosunku trwającym 1-1,5 h, ani w kilku stosunkach dziennie. Seks podczas choroby i gorączki też mi nigdy nie przeszkadzał. Na seks zawsze jest dobry czas i dobra pora, ale może jestem dziwna mój mąż zawsze mówi, że jestem zboczona i niewyżyta. 

Jak Ty sobie radzilas w połogu :D

Nie no, co by nie mowic, ja tez nigdy nie odmowilam, ale chyba malo facetow jest w stanie sprawic, zeby ponad godzinny seks byl ciekawy. Co by nie mowic same ruchy frykcyjne sa monotonne, a ilosc pozycji ograniczona. I o ile obydwie osoby nie maja temperamentu na taki seks to zawsze jedna sie znudzi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.