- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 października 2016, 10:24
Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o stosunku przerywanym , jak to u Was wygląda i na ile procent uważacie, że dobra metoda antykoncepcji ?
Wcześniej mój chłopak się zabezpieczał , teraz wchodzi w grę stosunek przerywany , ale kochamy się kilka razy więc wiadomo, że to żadna metoda .
Ile znacie przypadków że w ten sposób kobietki zaszły w ciążę ? Oczywiście gdyby dziecko pojawiło się na świecie bylibyśmy przeszczęśliwi :)
2 października 2016, 10:27
Skoro bylibyscie szczesliwi to po co stresowac faceta ;-) niech dochodzi w Tobie po problemie. Moja przyjaciolka ma corke z takiego stosunku. Wiec o jednym przypadku wiem na 100% a reszty moge sie tylko domyslac. Aaaa i jak dla mnie ta "metoda" ma 0% skuteczności
2 października 2016, 10:29
Co ja myślę, że stosunek przerywany to nie jest metoda antykoncepcji :)
Po prostu. To już kalendarzyk lepiej działa ;)
Wikipedia: "Wskaźnik Pearla dla stosunku przerywanego ocenia się na 15-28, a przy perfekcyjnym użyciu 4"
2 października 2016, 10:32
Po pierwsze to nie jest metoda antykoncepcji. Moje doświadczenia? Stosowałam 3 lata stosunek przerywany + obserwację cyklu. W nieplanowaną ciążę nie zaszłam. I tak chcieliśmy miec razem dziecko wiec ewentualna ciąża nie bylaby w tamtym czasie problemem. Metoda jednak troche upierdliwa. Nie można w pełni dać się ponieść, zawsze trzeba pilnować i zastsnawiac sie czy to juz. Poza tym w preejakulacie wypływającym z penisa jeszcze przed wytryskiem, mogą znajdować sie plemniki.
2 października 2016, 10:33
Stosunek przerywany to nie jest metoda antykoncepcji.
2 października 2016, 11:13
Stosowalam stosunek przerywany razem z globulkami, tylko dlatego, ze globulki nie maja jakiejs wielkiej skutecznosci. A co mysle o samym przerywanym? Jego skutecznosc jest zalezna tylko i wylacznie od faceta. Niektorzy maja jakas tam ilosc plemnikow w preejakulacie, inni w ogole.
Noi osobiscie nie znam zadnej, ktora zaszla z przerywanego, tj. za sprawa samego preejakulatu. Tylko jedna moja kolezanka "bo za duzo wypilismy i nie zdazyl wyjac".
Nie rozumiem tylko czemu przerywacie skoro chcecie dziecka?
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 2 października 2016, 11:44
2 października 2016, 11:20
laliho tez tak miałam. Przerywany pomimo, ze dziecko nie byloby problemem. Zostawialiśmy furtkę losowi bo długo nie mogliśmy sie w pełni świadomie zdecydować :) A może za rok, a może po ślubie... Swiadoma decyzja przyszla wlasnie dopiero po zawarciu związku małżeńskiego.
2 października 2016, 11:38
Serio.... mamy XXI wiek, wolny dostęp do medycyny i edukacji, a na tym forum ciagle takie pytania!
2 października 2016, 11:56
nie uważam , zeby to była metoda antykoncepcji. Jednak my stosujemy juz 7 lat , mamy jedno dziecko - planowane . Z tym , ze gdyby sie zdarzyło , ze zaszłabym w ciąże oboje byśmy sie tak naprawde bardzo cieszyli. Zdecydować sie na kolejne dziecko jest mi ciezko , a tak byłoby po problemie :p