7 lutego 2011, 20:53
Czuję się nieatrakcyjna i myślę, że z tego powodu nie odczuwam przyjemności podczas współżycia :(
Mam wielkie boczki i tłusty tyłek. Mój partner cały czas powtarza mi, że bardzo go kręcę i mam świetne ciało, jednak to mi nie starcza.
I tu nasuwa się pytanie : Czy po schudnięciu do wymażonej wagi odczuwałyście większą przyjemność z seksu i czy byłyście pewniejsze siebie w łóżku?
7 lutego 2011, 21:15
Tak jak grosa - Moj partner tez mowi ze kocha te "boczki" , mowi ze podoba mu sie moje cialo ale JA oczywiscie jestem innego zdania , tez mam blokade i czesto nie mam ochoty na seks =( Mam taka nadzieje ze jak zrzuce zbedne kilogramy to bedzie inaczej
7 lutego 2011, 21:26
Mój chłopa mówi mi że jestem piękna itp poprawia mi to samopoczucie ale i tak czasami sama brzydzę się na siebie patrzeć podczas seksu...
7 lutego 2011, 21:33
Ja tylko raz kochałam się w dzień. Wolę raczej nocn ciemność ;/
- Dołączył: 2010-09-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 895
7 lutego 2011, 21:34
Mój chłopak aktualnie waży ode mnie 2 kg więcej, więc jak byłam grubsza to nie było mi fajnie takiej wielkiej się z nim kochać. Chociaż 'w trakcie' nie nachodzą mnie raczej jakieś myśli o tym jak wyglądam. Wiem, że mnie kocha i mu się podobam (taka pełniejsza jak byłam też). Zresztą ciągle mi to powtarza. Teraz czuję się lepiej i pewniej, bo przynajmniej wyglądamy proporcjonalniej.
Ostatnio nawet jak zobaczyłam swój cień na ścianie w trakcie wiadomo czego, to mówię 'o kurka, jakie fajne ciałko'.
Edytowany przez Membroza 7 lutego 2011, 21:49
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
7 lutego 2011, 21:44
Chciałabym miec tak tłusty tyłek i wielkie boczki jak Ty....
Twój tłusty tyłek jest ładny i krągły(ja mam duża patelnie zamiast tyłka)
boczki mam 100 razy wieksze mimo ze schudłam cały czas one są
Co do pytania to pomimo tej patelni i boczków z każdym straconym kilogramem czuje sie atrakcyjniejsza
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
7 lutego 2011, 21:52
Za pierwszym razem gdy bardzo schudłam narzekałam na zbyt małe piersi, poza tym moje libido moocno wyhamowało więc właściwie sex był mi obojętny (normalnie uwielbiam)
Teraz z lekkim balastem nie jestem w stanie rozebrać się przed chłopakiem, ostatnio nie daje się już nawet dotknąć w okolice brzucha ponieważ twierdzę, że to wielka galareta - mój chłopak jest baardzo chudy i kościsty więc przy nim wyglądam jak szafa czterodrzwiowa.
Zaobserwowałam zabawną rzecz gdy mój partner jest grubszy lub podobnej postury nie odczuwam dyskomfortu, czuję się pewnie i bezpiecznie.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
7 lutego 2011, 21:56
ja tam nie widziałam różnicy, gorzej bywa zawsze gdy zacznę się sobą przejmować a robiłam to jak ważyłam 56kg i 80kg..
waga nie ma znaczenia, tylko partner i nastawienie
7 lutego 2011, 22:02
Edytowany przez eriss266 20 listopada 2011, 16:48
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
7 lutego 2011, 22:26
Nie, lepiej sie czulam wazac 56 kilo, niz 43kilo.
Mam wieksze kompleksy niz mialam. Jak widac rozniw to bywa
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 221
7 lutego 2011, 22:33
jeszcze nie schudłam tyle ile bym chciała, ale z doswiadczenia dwóch kolezanek które schudły dosc duzo wiem ze to zadziałało dokładnie odwrotnie -teraz wstydza sie skóry na brzuchu i piersi jak uszy jamnika