Temat: Seks a odchudzanie ;/

Czuję się nieatrakcyjna i myślę, że z tego powodu nie odczuwam przyjemności podczas współżycia :(

Mam wielkie boczki i tłusty tyłek. Mój partner cały czas powtarza mi, że bardzo go kręcę i mam świetne ciało, jednak to mi nie starcza.

I tu nasuwa się pytanie : Czy po schudnięciu do wymażonej wagi odczuwałyście większą przyjemność z seksu i czy byłyście pewniejsze siebie w łóżku?

Tak jak grosa  - Moj partner tez mowi ze kocha te "boczki" , mowi ze podoba mu sie moje cialo ale JA oczywiscie jestem innego zdania , tez mam blokade i czesto nie mam ochoty na seks =( Mam taka nadzieje ze jak zrzuce zbedne kilogramy to bedzie inaczej 
Mój chłopa mówi mi że jestem piękna itp poprawia mi to samopoczucie ale i tak czasami sama brzydzę się na siebie patrzeć podczas seksu...

Ja tylko raz kochałam się w dzień. Wolę raczej nocn ciemność ;/
Mój chłopak aktualnie waży ode mnie 2 kg więcej, więc jak byłam grubsza to nie było mi fajnie takiej wielkiej się z nim kochać. Chociaż 'w trakcie' nie nachodzą mnie raczej jakieś myśli o tym jak wyglądam. Wiem, że mnie kocha i mu się podobam (taka pełniejsza jak byłam też). Zresztą ciągle mi to powtarza. Teraz czuję się lepiej i pewniej, bo przynajmniej wyglądamy proporcjonalniej.

Ostatnio nawet jak zobaczyłam swój cień na ścianie w trakcie wiadomo czego, to mówię 'o kurka, jakie fajne ciałko'.
Chciałabym miec tak tłusty tyłek i wielkie boczki jak Ty....
Twój tłusty tyłek jest ładny i krągły(ja mam duża patelnie zamiast tyłka)
boczki mam 100 razy wieksze mimo ze schudłam cały czas one są

Co do pytania to pomimo tej patelni i boczków z każdym straconym kilogramem czuje sie atrakcyjniejsza
Za pierwszym razem gdy bardzo schudłam narzekałam na zbyt małe piersi, poza tym moje libido moocno wyhamowało więc właściwie sex był mi obojętny (normalnie uwielbiam)

Teraz z lekkim balastem nie jestem w stanie rozebrać się przed chłopakiem, ostatnio nie daje się już nawet dotknąć w okolice brzucha ponieważ twierdzę, że to wielka galareta - mój chłopak jest baardzo chudy i kościsty więc przy nim wyglądam jak szafa czterodrzwiowa.

Zaobserwowałam zabawną rzecz gdy mój partner jest grubszy lub podobnej postury nie odczuwam dyskomfortu, czuję się pewnie i bezpiecznie. 

ja tam nie widziałam różnicy, gorzej bywa zawsze gdy zacznę się sobą przejmować a robiłam to jak ważyłam 56kg i 80kg..
waga nie ma znaczenia, tylko partner i nastawienie
 
Nie, lepiej sie czulam wazac 56 kilo, niz 43kilo.

Mam wieksze kompleksy niz mialam. Jak widac rozniw to bywa

jeszcze nie schudłam tyle ile bym chciała, ale z doswiadczenia dwóch kolezanek które schudły dosc duzo wiem ze to zadziałało dokładnie odwrotnie  -teraz wstydza sie skóry na brzuchu i piersi jak uszy jamnika

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.