- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 czerwca 2016, 16:57
Jak powinien wyglądać seks w związku ? jestem z facetem od 6 lat od 5 i pół gdzies współżyjemy i w sumie od zawsze było tak, że była jakaś tam gra wstępna (z jego stron brak seksu oralnego, zrobił 2 podejścia i powiedział, że nie da rady, że tam jest mokro) ja oczywiście to robiłam bo dla mnie nie było problemu, potem do sedna on dochodzi i koniec. Nigdy nie miałam orgazmu ani sama ani z nim, nie wiem co to jest a jestem młodą kobieta, w ogóle mało czuję podczas stosunków. Po latach zmieniło się jedynie to, że jest mniej gdy wstępnej albo wcale, on dojdzie i idziemy spać. On przede mną nie miał nigdy partnerki seksualnej, ja też i nie wiedziałam jak to powinno wyglądac. Z biegiem czasu czytałam, że tak to wyglądać nie powinno. Ale tak było i jest i raczej się nie zmieni bo rozmowy już były nie raz nie dwa i nie potrafię walczyć z wiatrakami. Jak mówiłam mu, że oralny dla niego będzie tylko wtedy gdy zadba i o mnie to jedyną przyjemność jaką mi robił to palcami chwilę, abym tylko zrobiła się mokra i do dzieła.
Bez hejtów proszę, potrzebuję rad nie jazdy.
2 czerwca 2016, 18:43
No mi taka pozycja gwarantuje 100% orgazmu :) i to nie jednego. Kazdy ma inne cialo, ktos moze dojsc tylko na pieska...no ale warto sprobowac
+ nie dla każdej kobiety jest to takie proste, niektóre mają raz w życiu orgazm pochwowy, inne co stosunek, a inne w ogóle. Nie da się nic zagwarantować.
2 czerwca 2016, 18:48
+ nie dla każdej kobiety jest to takie proste, niektóre mają raz w życiu orgazm pochwowy, inne co stosunek, a inne w ogóle. Nie da się nic zagwarantować.No mi taka pozycja gwarantuje 100% orgazmu :) i to nie jednego. Kazdy ma inne cialo, ktos moze dojsc tylko na pieska...no ale warto sprobowac
Nie wyobrazam sobie stosunku bez orgazmu...znaczy czasem sie zdaza jak mojego bierze mega chcica a ja nie zdaze sie rozgrzac ale to sa wyjatki. Nie wiem jak to jest ale pewnie mega frustrujace kochac sie tyle lat i tylko jedna strona ma TA satysfakcje. Ja bym byla niezle wkurzona. A moze autorko pojdziesz na zajecia tantryczne? Albo masaz tantryczny. Podobno od samego dotyku masazysty mozna miec mega orgazm.
2 czerwca 2016, 18:54
Nie wyobrazam sobie stosunku bez orgazmu...znaczy czasem sie zdaza jak mojego bierze mega chcica a ja nie zdaze sie rozgrzac ale to sa wyjatki. Nie wiem jak to jest ale pewnie mega frustrujace kochac sie tyle lat i tylko jedna strona ma TA satysfakcje. Ja bym byla niezle wkurzona. A moze autorko pojdziesz na zajecia tantryczne? Albo masaz tantryczny. Podobno od samego dotyku masazysty mozna miec mega orgazm.+ nie dla każdej kobiety jest to takie proste, niektóre mają raz w życiu orgazm pochwowy, inne co stosunek, a inne w ogóle. Nie da się nic zagwarantować.No mi taka pozycja gwarantuje 100% orgazmu :) i to nie jednego. Kazdy ma inne cialo, ktos moze dojsc tylko na pieska...no ale warto sprobowac
Dużo łatwiej jest osiągnąć orgazm łechtaczkowy, ale wtedy wypada wiedzieć co robić, a ani autorka, ani jej partner nie mają doświadczenia. Niestety ja należę do grona dziewczyn, które nigdy nie miały pochwowego, ale to nie znaczy, że seks jest skazany na porażkę. Można osiągnąć satysfakcję na różne sposoby, ale najważniejsze to nie stawiać sobie jakiś wysokich celów, a dochodzić małymi kroczkami. Inaczej ma się dużą wewnętrzną spinę i nie ma przyjemności. A seks powinien przede wszystkim sprawiać frajdę.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 2 czerwca 2016, 18:55
2 czerwca 2016, 18:55
2 czerwca 2016, 19:09
Szkoda mi Ciebie dziewczyno, bo mimo, że kochasz faceta to brak satysfakcji z seksu może Wasz związek zniszczyć. Może stać się to niedługo bądź za kilka lat.... Po prostu satysfakcja w łóżku jest ważna w związku zarówno w jego początkach a już szczególnie po kilku latach związku kiedy mija to pierwsze "oszołomienie". Nie jesteś kłodą i nie ma czegoś takiego jak zimna kobieta w łóżku. Szkoda, że Twój mężczyzna nie stara się bardziej bo to że się "spinasz" w łóżku to rzecz normalna - w końcu wiesz jak to będzie wyglądać i czym się skończy... czyli niczym. Nadwaga moim zdaniem nie ma to nic do rzeczy - sama ją mam ale mój mężczyzna nie ma z nią problemu i mi to okazuje. Z pewnością nie znam dobrze Waszej sytuacji, ale z tego co piszesz wyłania się obraz partnera egoisty. Uważam, że jeśli facet kocha to chce aby w łóżku jego partnerka "odleciała" i nie poprzestaje na wykorzystywaniu różnych sposobów. Zresztą nie musi wcale kochać, po prostu faceci takk jak ciągle mają kompleksy na punkcie swoich rozmiarów tak też chcą uchodzić za super kochanka. Co do seksu oralnego...hmm ciekawa sprawa bo ja do tej pory spotykałam się raczej z dziewczynami, które miały opory przed pieszczotami oralnymi swojej waginy a faceci o tym marzyli...Z reguły facetów podnieca pieszczenie partnerki. To że On nie przejawia większego zainteresowania w doprowadzeniu Cię do orgazmu nie świadczy o nim dobrze.Masturbacja? spróbuj ale może nie z porno. Poczytaj jakiś gorący romans z harlequin albo erotyk (polecam Sylvie Day, Christina Lauren, Alice Clayton). Spróbuj się wcielić w postać bohaterki i nie czuj się onieśmielona tym, że coś Cię podnieca. Swoją drogą może warto by też podsunąć jakąś lekturę jemu??Na koniec nie zadręczaj się - jeśli sprawy między Wami nie będą się układać to po prostu pamiętaj, że jesteś młoda i jeszcze wszystko przed Tobą. Jeśli z nim Ci nie wyjdzie to z pewnością trafisz na lepszego kochanka ;-)
No właśnie każdy facet chce dogodzić partnerce bo tak już mają a mój czegoś takiego nie posiada :-/ czuje ze mnie kocha gdy się o mnie troszczy przytula itd więc nie mam pojęcia co jest z nim nie tak. Minetki nie zrobi i koniec obrzydza go to a nie jestem jakąś zaniedbana fleja. Dbam o siebie nawet zaczęłam się odchudzać i już mam ponad 10kg na minusie. Maluje się, dbam o higienę i depilacje więc chyba nie chodzi o to, że jestem dla niego jakas oblesna...
2 czerwca 2016, 19:20
Troszke egoistycznie podchodzi Twoj partner...ale może warto przeprowadzić rozmowę.. czego oboje oczekujecie od wspólnego stosunku? Może macie jakieś ukryte pragnienia i dlatego to tak wszystko wychodzi... powodzenia :)
2 czerwca 2016, 19:37
a dlaczego ty robisz mu dobrze ustami? - możesz mu również powiedzieć że to dla ciebie obrzydliwe, nie jara cie po stosunku robienie przysłowiowego - loda.. ja bym zrobiła to tak.. kochała się i powiedziała pod koniec jak gościu dochodzi, że nie masz siły, że już ci się nie chce.. jestem ciekawa jak by się poczuł.. facet generalnie jest dla mnie słaby, nie wytrzymałabym z kimś takim w związku, seks jest ważny owszem nie najważniejszy ale odgrywa w związku a zwłaszcza paru letnim kluczową rolę.. seks przywiązuje do siebie dwoje ludzi, polepsza ich relacje i sposób patrzenia.. jeżeli pozwalasz sobie na to by gościu decydował o tym kiedy na seks pora i na orgazm to wiesz co.. - nie wiesz co tracisz.. mój facet jest dla mnie Bogiem seksu, o seksie i naszych fantazjach łóżkowych rozmawiamy otwarcie, poza tym w codziennym życiu jest moim oparciem, w żadnym innym aspekcie, nie myśli tylko o sobie, w jego życiu jesteśmy my, od 6 lat, bez zmian. Masz prawo czuć się źle, bądź nieugięta, zobaczysz na co go stać, ciekawe czy będzie wolał w końcu cię uszczęśliwić czy ucieknie do innej siksy..
2 czerwca 2016, 19:44
a dlaczego ty robisz mu dobrze ustami? - możesz mu również powiedzieć że to dla ciebie obrzydliwe, nie jara cie po stosunku robienie przysłowiowego - loda.. ja bym zrobiła to tak.. kochała się i powiedziała pod koniec jak gościu dochodzi, że nie masz siły, że już ci się nie chce.. jestem ciekawa jak by się poczuł.. facet generalnie jest dla mnie słaby, nie wytrzymałabym z kimś takim w związku, seks jest ważny owszem nie najważniejszy ale odgrywa w związku a zwłaszcza paru letnim kluczową rolę.. seks przywiązuje do siebie dwoje ludzi, polepsza ich relacje i sposób patrzenia.. jeżeli pozwalasz sobie na to by gościu decydował o tym kiedy na seks pora i na orgazm to wiesz co.. - nie wiesz co tracisz.. mój facet jest dla mnie Bogiem seksu, o seksie i naszych fantazjach łóżkowych rozmawiamy otwarcie, poza tym w codziennym życiu jest moim oparciem, w żadnym innym aspekcie, nie myśli tylko o sobie, w jego życiu jesteśmy my, od 6 lat, bez zmian. Masz prawo czuć się źle, bądź nieugięta, zobaczysz na co go stać, ciekawe czy będzie wolał w końcu cię uszczęśliwić czy ucieknie do innej siksy..
W wielu aspektach jest zle. Nie wiem jak to jest być z kimś dla kogo jest się oczkiem w głowie może na to nie zasługuje. Odeszlabym gdybym umiała ale to kocham i męczę się bez niego wiem głupie.
2 czerwca 2016, 19:48
Generalnie wniosek nasuwa się taki, że najpierw powinnaś sama nauczyć się przyjemności. Próbuj pobudzać łechtaczkę na różne sposoby, ręką, prysznicem etc. Myślę, że warto abyś poczytała trochę na temat seksu, jest sporo dobrych książek. Wydawnictwo Czarna Owca ma ciekawą serię: ciało zmysły seks. Możesz dużo się dowiedzieć z nich. Polecam np. te pozycje, szczególnie: Kobieca ejakulacja i punkt G, albo Sekrety wielokrotnych orgazmów.
http://www.czarnaowca.pl/erotyka
Edytowany przez VeganGirl 2 czerwca 2016, 19:48
2 czerwca 2016, 20:05
a dlaczego ty robisz mu dobrze ustami? - możesz mu również powiedzieć że to dla ciebie obrzydliwe, nie jara cie po stosunku robienie przysłowiowego - loda.. ja bym zrobiła to tak.. kochała się i powiedziała pod koniec jak gościu dochodzi, że nie masz siły, że już ci się nie chce.. jestem ciekawa jak by się poczuł.. facet generalnie jest dla mnie słaby, nie wytrzymałabym z kimś takim w związku, seks jest ważny owszem nie najważniejszy ale odgrywa w związku a zwłaszcza paru letnim kluczową rolę.. seks przywiązuje do siebie dwoje ludzi, polepsza ich relacje i sposób patrzenia.. jeżeli pozwalasz sobie na to by gościu decydował o tym kiedy na seks pora i na orgazm to wiesz co.. - nie wiesz co tracisz.. mój facet jest dla mnie Bogiem seksu, o seksie i naszych fantazjach łóżkowych rozmawiamy otwarcie, poza tym w codziennym życiu jest moim oparciem, w żadnym innym aspekcie, nie myśli tylko o sobie, w jego życiu jesteśmy my, od 6 lat, bez zmian. Masz prawo czuć się źle, bądź nieugięta, zobaczysz na co go stać, ciekawe czy będzie wolał w końcu cię uszczęśliwić czy ucieknie do innej siksy..
popieram.