- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2015, 14:23
Zamierzam zacząć brać tabletki a co za tym idzie wybrać się do lekarza, będzie to moja pierwsza wizyta u ginekologa. Mam więc do was kilka pytań bo niestety nie mam kogo zapytać... A więc:
-jak wygląda taka wizyta?
-o co lekarz może pytać?
-lepiej iść prywatnie czy na NFZ?
-ile kosztują tabletki?
-czy wystąpiły u was skutki uboczne, jeśli tak to jakie? Pytam zarówno o te pozytywne jak i negatywne
-czy jak się berze tabletki to facet może zawsze dochodzić w środku i nic się nie stanie?
Pytanie tylko do osób, które biorą lub brały tabletki i mają coś do powiedzenia na ten temat. Komentarze w stylu "po co się truć" i inne złośliwości proszę sobie darować.
30 października 2015, 14:28
Wchodzisz, siadasz, mowisz po co przyszłaś. Lekarz pyta czy bierzesz jakies leki, czy masz jakies problemy zdrowotne, czy np migreny występują w rodzinie itp. zapyta też o datę ostatniej miesiączki. Później cię bada i wypisuje receptę.
Osobiście chodzę tylko prywatnie i nie poszłabym na nfz. Biorę asubtele i one kosztują ok 30zł. Nie miałam żadnych negatywnych skutów ubocznych, za to w końcu mam normalny okres gdzie nie zwijam się z bólu i jest znacznie słabszy, poprawiła mi się też cera
30 października 2015, 14:44
wiem, że nie chciałaś odpowiedzi kogoś, kto nie bierze (aczkolwiek się nad tym zastanawiam), ale ze swej strony dodam tylko, że miło jeśli lekarz przed podaniem tabletek zleci jakieś badania np. próby wątrobowe. Profesjonalny lekarz nie powinien wypisać tabletek w ciemno ;)
30 października 2015, 14:56
-jak wygląda taka wizyta?
przychodzisz, mowisz lekarzowi po co przyszłaś, rozbierasz sie, siadasz na fotel i heja :)
-o co lekarz może pytać?
Czy bierzesz jakies tabletki, masz jakies alergie, o choroby w rodzinie
-lepiej iść prywatnie czy na NFZ?
ja chodze na NFZ, nie widze potrzeby płacenia dodatkowej kasy prywatnemu lekarzowi za to, ze wypisze mi recepte
-ile kosztują tabletki?
moga kosztowac 20 zł ale i 35zł, wszystko zalezy od konkretnego leku. Moje kosztuja 33 zł
-czy wystąpiły u was skutki uboczne, jeśli tak to jakie?
ja po swoich pierwszych tabletkach przytyłam. Nie dlatego, ze one spowodowały tycie same w sobie, tylko, ze zaczełam miec wieksza ochote na słodkie i nie umiałam wtedy tego kontrolowac. Zmieniłam tabletki i te juz nie powodowały zadnych skutków ubocznych
Edytowany przez wrzesniowa2013 30 października 2015, 14:56
30 października 2015, 15:05
Cena tabletek waha się od 3zł do 50zł. Nie łakom się na te tanie bo to są starej generacji i powodują dużo skutków ubocznych ale nasz NFZ jest promotorem dziadostwa. Średnio to za pigułki trzeba dać 30zł. U mnie wywoływały apetyt( nieposkromiony), ale to jest sprawa bardzo indywidualna. Teraz nie biorę, ale rozumiem, że czasami się musi. Lekarz powinien zapytać o choroby w rodzinie, szczególnie te żylakowe (tabl. mogą nasilać zakrzepy żylne) oraz o choroby woreczka żółciowego (branie anty też wpływa na większe tworzenie się kamieni w woreczku). Jeżeli nie masz predyspozycji do żadnej z tych chorób, to nie musisz się martwić.
30 października 2015, 15:10
I na pewno zapyta o palenie - ja musialam podpisywac oswiadczenie, ze znam konsekwencje palenia i brania pigulek ;) przed zaczeciem przygody z pigulkami powinno sie zrobic badania krwi na watrobe i krzepliwosc - jak Ci nie da skierowania to pipros sama.
30 października 2015, 15:18
Pytanie tylko do osób, które biorą lub brały tabletki i mają coś do powiedzenia na ten temat. Komentarze w stylu "po co się truć" i inne złośliwości proszę sobie darować.
Wybacz - ze wlasnie tak zapytam. Po co sie truc, skoro mozna zalozyc sobie spirale lub implant antykoncepcyjny. Zyjemy w XXI wieku.
30 października 2015, 15:23
Wybacz - ze wlasnie tak zapytam. Po co sie truc, skoro mozna zalozyc sobie spirale lub implant antykoncepcyjny. Zyjemy w XXI wieku.Pytanie tylko do osób, które biorą lub brały tabletki i mają coś do powiedzenia na ten temat. Komentarze w stylu "po co się truć" i inne złośliwości proszę sobie darować.
Owszem, żyjemy w XXI wieku i dlatego jest kilka sposobów antykoncepcji po to, aby każda z nas mogła wybrać dla siebie najlepszy i najwygodniejszy.
Edytowany przez anna.pel 30 października 2015, 15:24
30 października 2015, 15:57
Ja od 2 miesięcy stosuję pierścień zamiast tabletek i czuję się o niebo lepiej ;)