Temat: nagość w saunie

Poważnie rozważam wybranie się do sauny. Problem jednak w tym, że w moim mieście w saunach jest strefa nagości i nie wiem czy odważę się wejść. Ale kusi to bardzo... Może strach ma tylko wielkie oczy? Jak było w waszym przypadku, jakie wrażenia?

W Czechach normalnie chadzałam nago do sauny, w strefie z prysznicami i po części w szatni. Tak jak reszta babek.

Był podział na żeńskie i męskie.

meggie85 napisał(a):

No właśnie, a nie jest tak, że to przez nasze kompleksy mamy opory przed rozebraniem się i to nie tylko w saunie, ale też przed chłopakiem w domu? Gotowa jestem się założyć, że gdyby istniały sauny tylko dla kobiet to znaczna część z nas wchodziłaby tam opatulona ręcznikami po szyję. Z drugiej strony mamy przecież w sobie potrzebę adoracji, podziwiania ze strony facetów. Mnie np. byłoby bardzo miło, gdyby w saunie jakiś przystojniak z podziwem spojrzał na moje nagie ciało. Ale musiałby to zrobić z klasą i nie nachalnie. No i za żadne skarby nie dałabym mu do zrozumienia, że mi się to podoba. 

Istnieją np. na siłowniach i w niektórych ośrodkach SPA.

Mnie mierzi właśnie sama myśl o tym, że jakiś obcy mężczyzna mógłby lustrować mnie w negliżu. Oczywiście zakładam, że na saunach jest podobnie jak na plaży nudystów - odwiedzający (w większości) przychodzą się jedynie zrelaksować, a nie łypać naokoło zbereźnymi ślipiami. Niemniej jednak negliż i sauna "koedukacyjna" są dla mnie nie do zaakceptowania. Czułabym wielki dyskomfort i kompleksy nie mają z tym faktem nic wspólnego.

Pasek wagi

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 
Polska. 

Polska. Dlatego ja W POLSCE zawsze krępowałam się wejść nago do sauny, teraz nie mam takiego problemu, bo mam własną mini saunę w domu. Zagranicą bycie nago w saunie to ''oczywista oczywistość''. Okrywanie się ręcznikiem w saunie lub wchodzenie w stroju kąpielowym jest niehigieniczne i niekomfortowe..

Pasek wagi

nataliaas napisał(a):

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 
Polska. Dlatego ja W POLSCE zawsze krępowałam się wejść nago do sauny, teraz nie mam takiego problemu, bo mam własną mini saunę w domu. Zagranicą bycie nago w saunie to ''oczywista oczywistość''. Okrywanie się ręcznikiem w saunie lub wchodzenie w stroju kąpielowym jest niehigieniczne i niekomfortowe...

Tak samo jak mycie się po basenie pod natryskiem w kostiumie. Równie higienicznie byłoby wyjść bez mycia i pojechać do domu.

No niestety wielu osobom w Polsce wydaje sie, ze ludzie dookola nie maja co robic, tylko lustrowac ich nago i obgadywac...:D Niestety prawda jest taka, ze wiekszosci osob cudzy tylek, chocby byl nagi, malo interesuje. Bardziej chodzi o wlasne kompleksy, niz o to, ze ktos faktycznie moglby skomentowac naga osobe stojaca obok.

Nie rozumiem co ma czlowiekowi dac siedzenie opatulonemu po czubek nosa siedzenie w saunie...rownie dobrze mozna sie owinac recznikiem i usiasc pod grzejnikiem w mieszkaniu, serio, tyle samo sensu.

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 

I Ty się jeszcze tym chwalisz? ;/ 

Sorry, ale tak właśnie jest: do sauny chodzi się nago, a nie w żadnych kostiumach, przecież ciało ma uwolnić toksyny, na co kostium nie pozwala i grozi to poparzeniem w niektórych saunach+ mija się z celem. Nikt Was tam za włosy nie ciągnie, natomiast już przebywając w saunie, trzeba by uszanować zasady, na jakich się z niej korzysta, a nie jeszcze zwracać uwagę innym (chyba że ewidentnie by się w Ciebie wgapiał, wtedy rozumiem, a jednocześnie wątpię, bo nic o tym nie piszesz). 

-

Ja sama byłam w saunie dwa razy, obydwa nago (ale raz w takiej prywatnej, z chłopakiem), więcej nie pójdę bo jej nie cierpię, mam wrażenie, że zaraz się uduszę, a inni sobie siedzą spokojnie... 

Natomiast porównywanie sauny do toalety, czy twierdzenie, że na pewno wszyscy tam przychodzą tylko pogapić się na Wasze piersi no i oczywiście wszyscy są okropni, obwiśli, tylko nie Wy... hahahh, taaak.(kreci)

Pasek wagi

cancri napisał(a):

No niestety wielu osobom w Polsce wydaje sie, ze ludzie dookola nie maja co robic, tylko lustrowac ich nago i obgadywac... Niestety prawda jest taka, ze wiekszosci osob cudzy tylek, chocby byl nagi, malo interesuje. Bardziej chodzi o wlasne kompleksy, niz o to, ze ktos faktycznie moglby skomentowac naga osobe stojaca obok.Nie rozumiem co ma czlowiekowi dac siedzenie opatulonemu po czubek nosa siedzenie w saunie...rownie dobrze mozna sie owinac recznikiem i usiasc pod grzejnikiem w mieszkaniu, serio, tyle samo sensu.

Większość zapewne tak, ale niestety niechlubne wyjątki sprawiają, że można się zrazić.

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 
I Ty się jeszcze tym chwalisz? ;/ Sorry, ale tak właśnie jest: do sauny chodzi się nago, a nie w żadnych kostiumach, przecież ciało ma uwolnić toksyny, na co kostium nie pozwala i grozi to poparzeniem w niektórych saunach+ mija się z celem. Nikt Was tam za włosy nie ciągnie, natomiast już przebywając w saunie, trzeba by uszanować zasady, na jakich się z niej korzysta, a nie jeszcze zwracać uwagę innym (chyba że ewidentnie by się w Ciebie wgapiał, wtedy rozumiem). -Ja sama byłam w saunie dwa razy, obydwa nago (ale raz w takiej prywatnej, z chłopakiem), więcej nie pójdę bo jej nie cierpię, mam wrażenie, że zaraz się uduszę, a inni sobie siedzą spokojnie... Natomiast porównywanie sauny do toalety, czy twierdzenie, że na pewno wszyscy tam przychodzą tylko pogapić się na Wasze piersi no i oczywiście wszyscy są okropni, obwiśli, tylko nie Wy... hahahh, taaak.

To kwestia wprawy. Zacznij od takich saun z ´60 stopniami. Ja na poczatku tez po minucie wyskakiwalam jak poparzona :P Teraz juz jest duzo lepiej. Na mojej saunie czesto sa np. babcie z wnuczkami, ojcowie z nastoletnimi corkami, etc. Powaznie. Wydaje mi sie, ze to uczy zdrowego podejscia do wlasnego ciala. Bo te ciala sie widzi, to naturalne, tak samo jak sie wie, ze ktos idzie w niebieskiej bluzce, tak samo sie widzi, jak ludzie wygladaja nago- bez specjalnego wgapiania sie. Naprawde bardzo malo jest kobiet o idealnych ksztaltach, a wsrod takich 40+ to juz w ogole. Zawsze komus cos odstaje, cos zwisa, tu ma za duzo, tam ma za duzo. Jednak przebywanie z innymi ludzmi nago moim zdaniem uczy tego, ze nie jestesmy tworami z plastiku, i ze nikt nie jest idealny. 

Niestety Polsce jeszcze baaardzo daleko do takiego podejscia. Wlasne kompleksy przerzuca sie na innych. Bo to nie tak, ze nam przeszkadza to, ze ktos jest nago, tylko sami sie siebie za bardzo wstydzimy, wiec dorabiamy filozofie, ze goly tylek u innych to cos zlego- gdzie serio, w reklamach bikini to naprawde duzo wiecej zasloniete nie jest.

Mysle, ze tez tyle kobiet ma wbite do mozgow JAK maja wygladac, ze zwyczajnie boja sie zobaczyc i przyznac, ze tak, mozna miec walki.

cancri napisał(a):

it.girl napisał(a):

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 
I Ty się jeszcze tym chwalisz? ;/ Sorry, ale tak właśnie jest: do sauny chodzi się nago, a nie w żadnych kostiumach, przecież ciało ma uwolnić toksyny, na co kostium nie pozwala i grozi to poparzeniem w niektórych saunach+ mija się z celem. Nikt Was tam za włosy nie ciągnie, natomiast już przebywając w saunie, trzeba by uszanować zasady, na jakich się z niej korzysta, a nie jeszcze zwracać uwagę innym (chyba że ewidentnie by się w Ciebie wgapiał, wtedy rozumiem). -Ja sama byłam w saunie dwa razy, obydwa nago (ale raz w takiej prywatnej, z chłopakiem), więcej nie pójdę bo jej nie cierpię, mam wrażenie, że zaraz się uduszę, a inni sobie siedzą spokojnie... Natomiast porównywanie sauny do toalety, czy twierdzenie, że na pewno wszyscy tam przychodzą tylko pogapić się na Wasze piersi no i oczywiście wszyscy są okropni, obwiśli, tylko nie Wy... hahahh, taaak.
To kwestia wprawy. Zacznij od takich saun z ´60 stopniami. Ja na poczatku tez po minucie wyskakiwalam jak poparzona :P Teraz juz jest duzo lepiej. Na mojej saunie czesto sa np. babcie z wnuczkami, ojcowie z nastoletnimi corkami, etc. Powaznie. Wydaje mi sie, ze to uczy zdrowego podejscia do wlasnego ciala. Bo te ciala sie widzi, to naturalne, tak samo jak sie wie, ze ktos idzie w niebieskiej bluzce, tak samo sie widzi, jak ludzie wygladaja nago- bez specjalnego wgapiania sie. Naprawde bardzo malo jest kobiet o idealnych ksztaltach, a wsrod takich 40+ to juz w ogole. Zawsze komus cos odstaje, cos zwisa, tu ma za duzo, tam ma za duzo. Jednak przebywanie z innymi ludzmi nago moim zdaniem uczy tego, ze nie jestesmy tworami z plastiku, i ze nikt nie jest idealny. Niestety Polsce jeszcze baaardzo daleko do takiego podejscia. Wlasne kompleksy przerzuca sie na innych. Bo to nie tak, ze nam przeszkadza to, ze ktos jest nago, tylko sami sie siebie za bardzo wstydzimy, wiec dorabiamy filozofie, ze goly tylek u innych to cos zlego- gdzie serio, w reklamach bikini to naprawde duzo wiecej zasloniete nie jest.Mysle, ze tez tyle kobiet ma wbite do mozgow JAK maja wygladac, ze zwyczajnie boja sie zobaczyc i przyznac, ze tak, mozna miec walki.

Uważam tak samo, szczególnie to się tyczy starszych osób, ale nie tylko. A komentarze typu: 'siedział dziadek z obwisłym brzuchem i narządami'... no cóż. Ciekawe czy autorka nie będzie miała tego i owego obwisłego w wieku 60 lat i miło jej będzie usłyszeć jakis równie przyjemny komentarz ;] 

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

cancri napisał(a):

it.girl napisał(a):

Margaret_ja napisał(a):

dziwna sauna... ja wiele odwiedziłam i zawsze w kostiumie, ewentualnie w ręczniku. Ostatnio byłam z partnerem w spa i siedział rozkraczony 60-latek z obwisłym brzuchem i innymi narządami... Partner zwrócił mu uwagę i okrył się ręcznikiem... 
I Ty się jeszcze tym chwalisz? ;/ Sorry, ale tak właśnie jest: do sauny chodzi się nago, a nie w żadnych kostiumach, przecież ciało ma uwolnić toksyny, na co kostium nie pozwala i grozi to poparzeniem w niektórych saunach+ mija się z celem. Nikt Was tam za włosy nie ciągnie, natomiast już przebywając w saunie, trzeba by uszanować zasady, na jakich się z niej korzysta, a nie jeszcze zwracać uwagę innym (chyba że ewidentnie by się w Ciebie wgapiał, wtedy rozumiem). -Ja sama byłam w saunie dwa razy, obydwa nago (ale raz w takiej prywatnej, z chłopakiem), więcej nie pójdę bo jej nie cierpię, mam wrażenie, że zaraz się uduszę, a inni sobie siedzą spokojnie... Natomiast porównywanie sauny do toalety, czy twierdzenie, że na pewno wszyscy tam przychodzą tylko pogapić się na Wasze piersi no i oczywiście wszyscy są okropni, obwiśli, tylko nie Wy... hahahh, taaak.
To kwestia wprawy. Zacznij od takich saun z ´60 stopniami. Ja na poczatku tez po minucie wyskakiwalam jak poparzona :P Teraz juz jest duzo lepiej. Na mojej saunie czesto sa np. babcie z wnuczkami, ojcowie z nastoletnimi corkami, etc. Powaznie. Wydaje mi sie, ze to uczy zdrowego podejscia do wlasnego ciala. Bo te ciala sie widzi, to naturalne, tak samo jak sie wie, ze ktos idzie w niebieskiej bluzce, tak samo sie widzi, jak ludzie wygladaja nago- bez specjalnego wgapiania sie. Naprawde bardzo malo jest kobiet o idealnych ksztaltach, a wsrod takich 40+ to juz w ogole. Zawsze komus cos odstaje, cos zwisa, tu ma za duzo, tam ma za duzo. Jednak przebywanie z innymi ludzmi nago moim zdaniem uczy tego, ze nie jestesmy tworami z plastiku, i ze nikt nie jest idealny. Niestety Polsce jeszcze baaardzo daleko do takiego podejscia. Wlasne kompleksy przerzuca sie na innych. Bo to nie tak, ze nam przeszkadza to, ze ktos jest nago, tylko sami sie siebie za bardzo wstydzimy, wiec dorabiamy filozofie, ze goly tylek u innych to cos zlego- gdzie serio, w reklamach bikini to naprawde duzo wiecej zasloniete nie jest.Mysle, ze tez tyle kobiet ma wbite do mozgow JAK maja wygladac, ze zwyczajnie boja sie zobaczyc i przyznac, ze tak, mozna miec walki.
Uważam tak samo, szczególnie to się tyczy starszych osób, ale nie tylko. A komentarze typu: 'siedział dziadek z obwisłym brzuchem i narządami'... no cóż. Ciekawe czy autorka nie będzie miała tego i owego obwisłego w wieku 60 lat i miło jej będzie usłyszeć jakis równie przyjemny komentarz ;] 

macie dziewczyny po  (puchar) (puchar) 

milo na vitalii zwykle, ludzkie podejscie czasem przeczytac, gdzie cialo jest po prostu cialem, a nie oblesnym zwisem czy innym zarosnietym tworem

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.