- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 października 2015, 14:42
zdenerwowala mnie wypowiedź jednego użytkownika w jednym z popularnych tematów. Czy rzeczywiście waszym zdaniem kobieta która lubi np seks analny czy oralny z "polykiem" się nie szanuje ? Nie ważne że robi to bo lubi, że robi to z kimś kogo kocha ? Nie szanuje się bo tak, dla zasady, bo kobieta robić tak nie powinna ?
3 października 2015, 00:56
Jednak jest różnica pomiędzy antykoncepcją a dewiacjami seksualnymi obrzydlistwami typu wytrysk na twarz, seks analny czy połykanie nasienia.Pogratulować tylko jak dla Ciebie to ''równy poziom'' :DKiedyś homo sapiensy sobie nie wyobrażały seksu z antykoncepcją. Zbliżenie równało się zapłodnienie, a jednak czasy się zmieniły i już tak nie jest :D.Jezu, weźcie się po prostu zastanówcie nad tym, że ludzie maja różne definicje różnych rzeczy... a że ktoś sobie czegoś nie wyobraża? Sto lat temu pewnie sobie nie wyobrażali że na księżyc poleca...
3 października 2015, 00:57
Ten ''pasztet'' miał zaboleć? XD Poważnie pytam. No, zdziwiłabyś się. Akurat jestem bardzo ładna i zgrabna (ohh zaraz zostanę zjechana bo przecież trzeba być szarą niczym nie różniąca się od innych masą, wieczną szarą myszką!) i to nie jest opinia moja tylko innych. Ale rozumiem, dziewczyny zawsze próbują dopiec takimi płaskimi tekstami. Jestem całkowicie uszczypliwoodporna. ;) ^^ Co do Bastiego. Kojarzę jedynie kilka jego wypowiedzi i tak, wydaje się mądrym facetem, z zasadami moralnymi i ''niezmanierowany'' jest. Tyle z mojej strony. :)musisz być zdesperowanym pasztetem skoro zazdrościsz, pewnie nieistniejącej, kobiecie jakiegoś dziwnego zniewieścisłego kolesia, mizoginisty, siedzącego 24/7 na forum o odchudzaniu XDNiestety. A z Tobą Basti zgadzam się w zupełności i zazdroszczę Twojej kobiecie (o ile takową masz) :)O Boze drogi, chyba czas umierac.
Edytowany przez kghjfjtf 3 października 2015, 01:01
3 października 2015, 01:02
Ja nie mam szacunku do ludzi, którzy mają się za NAJ i swoje opinie uważają za jedyne słuszne, i co najgorsze - wpierniczają się ze swoją suchą moralnością w życie innych ludzi. Co za tym idzie - w d**** mam ich opinię na temat tego czy się szanuję, czy też nie. ;)
A seks lubię i różne rzeczy w łóżku robiłam. NIGDY nie czułam obrzydzenia do siebie, ani też nie doświadczyłam braku szacunku ze strony mężczyzny. Nie na tym polu.
3 października 2015, 02:23
ale to upodlenie jest właśnie najfajniejsze i najbardziej podniecające :)W Boga nie wierzę. Dla mnie takie o dewiacje o których mowa w tym wątku to nie żadne zahamowania związane z wiarą a nadal dewiacje seksualne i upodlenie, obrzydliwe upodlenie, zero szacunku.I tyle.
Z tym, że tego 'obrzydliwego upodlenia i braku szacunku' nie przenosi się przecież tego do codzienności, a niektórzy zdają się tego nie rozumieć.
Według mnie seks jest pewnego rodzaju spektaklem, gdzie uchodzą różne rzeczy, które w innych sytuacjach absolutnie nie będą akceptowane (jakieś wulgaryzmy, łapanie za gardło, szarpanie za włosy, uderzenia w twarz). Trzeba jednak pewnej dojrzałości emocjonalnej, zaufania do drugiej osoby i 100% pewności, że mężczyzna to rozumie, a nie jest durnym dzieciakiem, albo s*urwysynem, który na co dzień traktuje kobiety przedmiotowo i pochwali się kumplom jak to się na przykład, no nie wiem... 'spuścił na ryj'. Wtedy owszem, zero szacunku, ale nie tego w seksie, jest problemem, a jego brak w ogóle. Miłość i szacunek u drugiej osoby możesz zobaczyć nawet w takiej 'dewiacji' () jak seks analny.
Pytanie czy wszystko okej, czy jest dobrze, od razu przeprosiny i lekka panika/strach, że się zrobiło krzywdę drugiej osobie jeśli przypadkowo nie jest, uwzględnianie jej potrzeb i granic (jeśli kiedyś przestanę dostrzegać u chłopaka to spojrzenie pełne strachu czy nie przesadził, kiedy mówię, że coś jest nie w porządku, w jakiejkolwiek formie zbliżenia, to wtedy się zastanowię nad brakiem szacunku). Dopóki wiem, że wszystkie wymienione warunki są spełnione, to 'obrzydliwe upodlenie' jest tylko grą, którą można przerwać, a która, zamiast powodować jakąś wyimaginowaną utratę godności także poza sypialnią- co się pewnie w móżdżkach niektórych zupełnie nie mieści - wpływa na związek bardzo korzystnie i działa wręcz odwrotnie ;p. No, ale jak ktoś słysząc 'seks inny niż klasyczny' myśli tylko 'fuj, kupa', albo 'obrzydliwe, nie szanują się', no to niestety raczej tego nie zrozumie. Pół biedy jak tylko myśli, albo po prostu grzecznie stwierdza 'nie lubię tego, nie praktykuję', gorzej jak pcha się innym do łóżek i próbuje ich pouczać, oceniając relację z partnerem i szacunek do samych siebie.
Edytowany przez it.girl 3 października 2015, 03:16
3 października 2015, 03:40
Ale ubaw :D
Po pierwsze Bati wzór cnót, który wyjorzystywa wizerunek innych, ale to inna bajka.
Po za tym odwołania do natury?1 Kochane nie jest tak pięknie, podam 3 przykłady:
1. samiec kota zagryza kocięta innych kotów
2. rekiniątka potrafią się rozszarpać w brzuchu mamusi
3. mrówki amazonki praktykują niewolnictwo
I myślcie teraz o swojej naturalności ;)
3 października 2015, 07:26
ale czy któraś z wojowniczek odpowie rzeczowo na pytanie co w tym zlego/upadlajacego ? Z uzasadnieniem ? Bo nasuwa mi się pytanie, to jak partner będzie chory to go nie umyjecie, nie podetrzecie mu tyłka czy gluta bo to bleee i nie dotknięcie jego wydzieliny ? A dwa jak was facet piesci oralnie To waszych wydzielin nie ma w ustach ? Ale on może, on się nie upadła a kobieta tak ? Po facetowi wszystko wolno a koobieta ma być tylko matka, kucharka, sprzątaczka a nie śmieć mieć jakieś potrzeby seksualne czy fantazje ?
3 października 2015, 07:32
Powiedziałabym że On po prostu ma szacunek do kobiet i nie traktuje kobiet przedmiotowo. Nawet jeśli Ona miałaby takie dewiacyjne upodobania to co? Pewnych granic się po prostu nie przekracza i tyle, bo nie i już. Są granice dobrego smaku.ojezu.. jemu nikt nie chce połykać to się sfrustrował i musiał się wyżyć.a Noe wiem czy to ten Ale owszem taki dziwny typA czy przypadkiem to o braku szacunku nie napisał Pan, który stoi przy światłach i szantażuje kierowców filmikami jak najeżdżaja na linie i nie widzi nic złego w posługiwaniu się czyimś wizerunkiem? Cóż, nie przejmowałabym się raczej tymi słowami, szczególnie jeśli wypowiada się na temat szanowania bądź nie :D
Ale kto ustala gdzie są te granice "dobrego smaku"? Jeżeli obie strony się zgadzają na pewne czynności seksualne, i sprawia im to przyjemność a nie krzywdzą przy tym innych ludzi/zwierząt, to co komu do tego? Ja nie mam problemu z różnymi wybrykami w sypialni, a mój facet jest tak opiekuńczy, kochany i dobry dla mnie, że nie mam poczucia, że mnie nie szanuje. Zawsze pyta mnie o zdanie i zgodę. Przerażają mnie ludzie, którzy na siłę chcą takim kobietom jak ja, lubiącym i delektującym się seksem a zarazem posiadającym trochę wyobraźni przypiąć łatkę ladacznicy czy kurwy. Jedna laska się oburzyła na określenie pseudocnotki - no właśnie, fajnie to tak, jak ktoś przypina łatkę i mówi o Tobie z pogardą? :)
Zaprawdę powiadam wam - a weźcie się odp...cie od tego, co robię w sypialni.
3 października 2015, 07:36
kazdy robi co lubi. Nie zaglądam innym, więc lata mi to. Ja osobiście nie przełamałam się ani do analu ani do połykania, więc wszystko przede mna, ale nie uważam, że to jakieś swinstwo.
3 października 2015, 09:04
wracając do sedna, myślałam że "facet" z takimi poglądami, urodą (ma zdjęcie w pamiętniku) i stylem bycia, no i siedzący niepokojąco dużo na forum raczej babskim może podobać się tylko wspomnianemu zdesperowanemu pasztetowi, ale skoro twierdzisz, że tak nie jest to pewnie mówisz prawdę;)
Zycie to zweryfikuje.
3 października 2015, 10:18
Trochę mnie bawi często wielodniowe roztrząsanie na Vitalii tego, czy ma do siebie szacunek kobieta, która połyka, nie połyka, chodzi do łóżka po imprezie/na pierwszej randce/drugiej/ósmej, z przyjacielem, kolegą, kimś poznanym w necie, analizowanie każdego detalu, żeby ustalić, czy dana kobieta jest puszczalską, czy może tylko "popełniła straszny błąd" jednorazowo. A jakoś większość tych oburzonych nie zastanowi się, ile szacunku do siebie mają te Vitalijki piszące o swoich związkach, w których facet je poniża, zdradza, ignoruje, jest obojętny lub agresywny, ma w dupie ją, dzieci, dom, a one i tak wiernie trwają przyklejone do jego nogi i skamlą o jego zainteresowanie. Oczywiście wyolbrzymiam, ale naprawdę nie rozumiem, że jakieś bzdety typu kto uprawiał seks analny wywołują takie poruszenie, podczas gdy prawdziwe problemy z samooceną, brakiem poczucia własnej wartości i szacunkiem do siebie, które wyrażają się w zupełnie innych sferach życia. Seks taki czy inny wiązałby się z brakiem szacunku, gdyby jedna osoba zmuszała do czegoś drugą lub gdyby jedna osoba sama się do czegoś zmuszała i robiła coś wbrew sobie.
Smutny jest też na Vitalii brak jakiejkolwiek kobiecej solidarności i przemożna chęć udowodnienia, że inne kobiety są gorsze niż ja, bo: ma przyjaciela do łóżka = dziwka, przespała się z kimś na imprezie = dziwka, połyka = dziwka, koleżanka z pracy mojego faceta wysłała do niego smsa = dziwka, ja mam chłopaka, a przyjaciółka jest singielką = zazdrosna dziwka, chciałabym, żeby facet bardziej dbał o siebie = niewdzięczna, płytka jędza, nie układa nam się w łóżku = w dupie ci się poprzewracało, nie mam instynktu macierzyńskiego = spłoniesz w piekle, moja matka nie była dobrą matką = kłamiesz, to ty jesteś wstrętną egoistką itp. itd.