Temat: Seksolatki

napisalam w pamietniku, ale warto chyba tez porozmawiac o tym na forum.
ostatnio popularny watek o jednorazowym seksie mnie bardzo poruszył. o ile u doroslych, swiadomych siebie kobiet seks jest czyms oczywistym, to u nastolatek chec przezycia jednorazowych przygod wprawia mnie w osłupienie.
co myslicie? o trendzie na seksualne przygody u osob niepelnoletnich albo nawet i po 18 r.ż., ale ewidentnie niedojrzalych emocjonalnie? bo o doswiadczeniu zyciowym takich osob trudno mowic.

czemu opinie osob nieco starszych ktore krytykuja takie zachowanie jest uznawane za zadrosc (?) albo ciemnogród?
CzysteZuo:
niczego nie wmawiałam, po prostu zapytałam.
Tak podejmuję współżycie świadomie, bez obciązenia moralnego, bez nacisku ;)
Pasek wagi
Nie trzeba żądać pieniędzy, żeby być prostytutką. Zakładam istnienie prostytucji moralnej, mentalnej, czy jak byście chciały ją nazwać, prostytucji duszy. Zachowanie patologiczne polega wtedy na sprzedawaniu swojego ciała (z poczuciem straty!), osobie nieznanej. Zapłatą za taki seks jest chwilowe wypełnienie jakiegoś psychicznego, emocjonalnego deficytu.
Rozumiecie teraz?

sprzedawanie swojego ciała "z poczuciem straty" - więc mnie to nie dotyczy. Dziękuję za wyjaśnienie ;)

Pasek wagi
Idąc dalej tym tropem, można zostać mentalną prostytutką nie uprawiając nawet seksu! Wystarczy, że jesteśmy skłonni poświęcać jakąś część siebie komuś ekspansywnemu, tracąc przy godność, szacunek do siebie... Ja takie zachowania często dostrzegam u młodych, nieświadomych siebie dziewczyn o zaniżonym poczuciu własnej wartości.
To dziwny temat i emocje też są dziwne. Nie sprecyzowaliśmy sobie zakresu dywagacji i każda z nas mówiła o czymś zupełnie innym, prawda? Chaos.
Chaos - bo ten temat wział się z poprzedniego tematu o "jednorazowym seksie". Na temat którego prawie każda ma inne zdanie, potem zaczęły się oskarżenia o bycie dziwką itd.
Pasek wagi
SadRedRose, nie czuj się atakowana, bo pisząc swoje posty nie przypinałam ich do postawy żadnej konkretnej osoby. Myślę, że autorka tego wątku martwiła się po prostu o to samo, o co i ja się martwię, czyli o wyżej wspomnianą prostytucję mentalną. To z tym należy walczyć, nie ze świadomymi zachowaniami seksualnymi.
CzysteZuo - nie czuję się atakowana ;) z autorką watku już to wyjaśniłam ;)
Pasek wagi
To dobrze;) Przez chwilę myślałam, że niejaka BoonBoon (?) zje mnie żywcem XD
No fakt....troche tu chaosu się wkradło.
CzysteZuo rozumię, że chodzi Ci o osoby niedojrzałe psychicznie, które robią to bo "tak wypada", albo żeby przypodobać się komuś, czy jak wspomniałaś - przez obniżone poczucie własnej wartości.

Ja znowu mówię o świadomym postępowaniu, niekoniecznie do końca przemyślanym :) ale świadomym, czyli przeciwieństwem tego o czym Ty mówiłaś.

Zamieszanie jest, dyskusja jest, ale to chyba dobrze. O takich rzeczach warto rozmawiać !
 
Haha nie mam zamiaru nikogo zjadać 
Właśnie zjadłam obiad i na razie mi to wystarczy 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.