Temat: seks w hotelu ?

Spotykam się od jakiegoś czasu z facetem . Poznałam go jeszcze jak byłam w poprzednim związku , w którym kompletnie mi się nie układało i pod koniec związku (2 msc)  już mnie w ogóle nie dotknął ani nie pocałował . I wtedy właśnie zbliżyłam się do niego . Przyjeżdżał po mnie do pracy i powoli rozwijała się nasza znajomość aż skończyło się na seksie w samochodzie . Kilka razy nam się to zdarzyło a dzisiaj zaprasza mnie do hotelu . Czuje się strasznie źle i skrępowana , że pójdziemy do hotelu na kilka godzin i te wszystkie spojrzenia recepcji i ludzi tam pracujących . Wiadomo jak się kojarzy dziewczynę , która chodzi do hotelu z facetem . Zwłaszcza , że nie jesteśmy razem . Jest o mnie zazdrosny i rozmawialiśmy o naszej przyszłości , ale stwierdził , że musi sobie na razie uporządkować sprawy z pracą i uczelnią . Do siebie nie chciał mnie nigdy zaprosić , mam wrażenie , że należy do bogatej rodziny i ja nie jestem jego liga . Choć jego ex też do bogatych nie należała w dodatku naciągała go na kasę i ją utrzymywał przez rok , potem wmawiała mu , że jest z nim w ciąży aby go zatrzymać przy sobie i wiele innych historii przez co on nie chce teraz związku . Wracając do tematu poszłybyście do hotelu ? nie jest to obcy facet . Znamy się w sumie od 3 lat z przerwami . Teraz wiadomo bliżej.

ja bym nie poszla. Recepcja nie jedno widziala nic nowego ale czulabym sie zle sama ze soba.
Pasek wagi

A czym się różni pójście z facetem na seks do samochodu, od pójścia na seks do hotelu? Tym co sobie pomyślą inni? Trochę to śmieszny argument. Tak czy inaczej odradzam Ci uleganie namowom potencjalnego przyszłego. Rób tylko to, co Tobie pasuje, Jak mu będzie zależeć, to Cię i do domu zaprosi. Jeśli nie, to nie marnuj z nim czasu.

Matylda111 napisał(a):

A czym się różni pójście z facetem na seks do samochodu, od pójścia na seks do hotelu? Tym co sobie pomyślą inni? Trochę to śmieszny argument. Tak czy inaczej odradzam Ci uleganie namowom potencjalnego przyszłego. Rób tylko to, co Tobie pasuje, Jak mu będzie zależeć, to Cię i do domu zaprosi. Jeśli nie, to nie marnuj z nim czasu.

Dokładnie.

jeżeli twoim jedynym problemem jest co pomyśli recepcjonistka to idz :). Nie mam sensu przejmować się ludźmi. Później będziecie sie z tego śmiać :D ze wasze początku to seks w hotelu ;p

seks w samochodzie to spontan i jest przeważnie późno to człowiek inaczej myśli . A tutaj mamy się widzieć już za 2 h ! :O . To są ogólnie moje początki w seksie . Nie chce też się zbliżyć do niego za bardzo , choć chciałabym z drugiej strony być w związku z nim ...

kiepsko zapowiada się związek, który od początku polega tylko na seksie. Jak mu zależy, to niech zaprosi Cie do domu. Nie ma czegoś takiego jak "nie jestem jego ligią".

Pasek wagi

Nie idź. Sama piszesz, że czujesz się źle i skrępowana jak o tym myślisz.

Po za tym co to za relacja? Do domu Cię nie zaprosi? Nie jesteś jego dziewczyną, bo on sobie musi uporządkować sprawy z pracą i uczelnią i ma traumę po poprzedniej? Ale seks czemu nie? Czemu się na to zgadzasz skoro Ci to nie odpowiada?

jesli jedynym powodem, ktory Cie zatrzymuje jest recepcjonistka i to co sobie pomysli, to nie zastanawiaj sie i idz ! dla niej to codziennosc, takze nikt nie bedzie na Ciebie krzywo patrzec ;) umowilas sie z facetem, ktorego znasz od dluzszego czasu, do ktorego cos czujesz i byc moze jakos Wasza znajomosc sie rozwinie. nie jest to przypadkowy koles spotkany w klubie, z ktorym wyladowalas w lozku, nie znajas nawet jego imienia. nie masz sie czego wstydzic. zalezy Ci na nim to sie spotkajcie.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

Czemu się nie zapytasz co takiego się dzieje ze nie może Cię zaprosić do domu i powiedz mu zwyczajnie że czujesz się źle z taką propozycją. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.