- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2015, 07:57
Czy traktujecie seks jako coś bez czego nie mogłybyście się dobrze czuć funkcjonując na co dzień? ( nie mowa o tym, że seks musi być codziennie ale powiedzmy, że raz na jakiś czas ).
Czy postrzegacie to jako potrzebę fizjologiczną bez której człowiek nie może być w pełni szczęśliwy, bo prędzej czy pozniej myślenie o tym nie będzie dawało mu spokoju?
A może to po prostu przez obraz wykreowany przez media( nawiązanie do seksu praktycznie wszędzie) ludzie bardziej zwracają uwagę? Właśnie przeczytałam w jednym z artykułów na stronie katolickiej, że seks to nie jest potrzeba fizjologiczna i polucje chociażby również ustępują z czasem.
A no i odnosząc się do ludzi będących singlami :
"Masturbacja nie jest rzeczą normalną. To, że się czegoś nauczysz to nic nie znaczy, tak jakbym chodził i bił niewinnych ludzi i mówił, ze przez to kiedys bede umial obronic staruszkę." ( z artykułu na stronie )
Więc jakie jest wg was zdanie a cały ten temat ? ( o ile zrozumieliscie o co mi chodzi :))
23 maja 2015, 14:33
Uważam, ze to jest potrzeba fizjologiczna, ale jako istoty rozumne panujemy nad nią, tak jak nad innymi fizjologicznymi bodźcami i na przykład nie robimy kupy na chodniku tylko idziemy do ubikacji, nie rzucamy się na jedzenie na półkach, tylko bierzemy do koszyka, płacimy przy kasie i zjadamy w domu. Tylko że różnica między potrzebą seksu a potrzebą jedzenia czy wydalania jest taka, że bez seksu przeżyjemy tydzień, miesiąc, 10 lat... ale będziemy sfrustrowani i nieszczęśliwi. A ze stanowiskiem Kościoła względem seksu ogólnie się nie zgadzam. Od wieków robią z igły widły i sugerują, że wszystko, co dotyczy okolic pupy to zło i moc szatana. Nie kupuję tego.
23 maja 2015, 14:35
Mój chłopak jest za granicą, wolałabym żeby był tutaj oczywiście ;) - ale nie uważam, że seks to potrzeba fizjologiczna i żeby ją zaspokoić mamy zacząć się zdradzać - znaczy inaczej, być może jest, ale da się nad nią panować. Jednak rozum w tym wypadku wygrywa z instynktem, jeżeli u kogoś jest inaczej to mogę tylko współczuć.
Edytowany przez Wilena 23 maja 2015, 14:38
23 maja 2015, 15:22
To chyba oczywiste ze seks to potrzeba naturalna. po pierwsze to jest potrzebny do prokreacji a do tego super przyjemny. Kobietom wydziela sie duzo oksytocyny, ktora to ponoc przywiazuje ludzi, zwieksza zaufanie i poziom empatii. A do tego dopamina (ponoc facetom wiecej) czyli hormon przyjemnosci. Czyli jest bardzo wazny dla udanego zwiazku - takze na poziomie hormonalnym.Ja tam zawsze bylam fanka seksu :D Czy to w zwiazku czy jako singielka. A odmawianie seksu to tak samo jak odmawianie sobie slodyczy w poscie tylko o wiele gorsze i frustrujace. Czy jak muzulmanie nie jedza ani nie pija przez caly miesiac w ciagu dnia podczas Ramadanu. Mi taka wstrzemiezliwosc nie imponuje bo nie widze co z tego dobrego poza frustracja i odmawianiem sobie szczescia.
Szukałam najlepszej odpowiedzi i ta jest konkretna.
Tak, seks jest ważny, tak - jest potrzebny. Zgadzam się, że brak seksu można porównać do postu od słodyczy - niby da się przeżyć, ale jest to frustrujące. Tyle w tym temacie.
Dodam jeszcze, że kiedyś myślałam inaczej - seks be, masturbacja be. Po latach mówię wprost - seks jest ważny. Jak byłam młodą kózką miałam inne myślenie - teraz mi się zmieniło.
23 maja 2015, 15:45
tak, bo katolicka strona to dobre źródło takich informacji... moja wykładowczyni o seksuologii mówi, że to jest naturalną potrzeba, którą trzeba w jakiś sposób zrealizować (masturbacja, a jeśli nie to właśnie dochodzi np. do wpsomnianych przez ciebie polucji). oczywiscie zazwyczaj nie trzeba jej relaizować tak często jak potrzebę jedzenia ;), ale własnie krzywdzace jest twierdzenie, że seks to rzecz zbedna i powinnśmy się przed nią chamować czy cokolwiek.
23 maja 2015, 15:53
Potrzeba seksu jest na pewno naturalna i nie ma w niej nic złego, ale absolutnie nie jest na równi z potrzebami jedzenia albo snu. Ludzie bez seksu żyją i mają się często nieźle, wiele osób nawet tej potrzeby nie odczuwa i powoduje to najwyżej problemy w związkach. Za to brak pożywiania się albo snu prowadzą w dłuższej perspektywie do śmierci.
23 maja 2015, 16:01
Potrzeba seksu jest na pewno naturalna i nie ma w niej nic złego, ale absolutnie nie jest na równi z potrzebami jedzenia albo snu. Ludzie bez seksu żyją i mają się często nieźle, wiele osób nawet tej potrzeby nie odczuwa i powoduje to najwyżej problemy w związkach. Za to brak pożywiania się albo snu prowadzą w dłuższej perspektywie do śmierci.
Skąd to wiesz? Jakieś badania, artykuły? Ludzie żyją z różnymi chorobami czy przypadłościami, z którymi muszą się zmagać sami w sobie.
Ja mam wadę wzroku -10. Zmagam się z tym i jest mi ciężko. Ale na zewnątrz niczego nie pokazuję, przez co ludzie mogą wywnioskować, że jest u mnie wszystko super - ale czy to prawda?
Seks (potrzeba współżycia) wg piramidy Maslova JEST na równi z jedzeniem i spaniem. Nie oznacza to, że musimy się "walić" gdzie popadnie,jednakże ta potrzeba jest uznawana za ważną, podstawową, którą trzeba zaspokoić.
23 maja 2015, 16:45
są ludzie aseksualni, którzy seksu nie potrzebują.
23 maja 2015, 17:08
Skąd to wiesz? Jakieś badania, artykuły? Ludzie żyją z różnymi chorobami czy przypadłościami, z którymi muszą się zmagać sami w sobie.Ja mam wadę wzroku -10. Zmagam się z tym i jest mi ciężko. Ale na zewnątrz niczego nie pokazuję, przez co ludzie mogą wywnioskować, że jest u mnie wszystko super - ale czy to prawda?Seks (potrzeba współżycia) wg piramidy Maslova JEST na równi z jedzeniem i spaniem. Nie oznacza to, że musimy się "walić" gdzie popadnie,jednakże ta potrzeba jest uznawana za ważną, podstawową, którą trzeba zaspokoić.Potrzeba seksu jest na pewno naturalna i nie ma w niej nic złego, ale absolutnie nie jest na równi z potrzebami jedzenia albo snu. Ludzie bez seksu żyją i mają się często nieźle, wiele osób nawet tej potrzeby nie odczuwa i powoduje to najwyżej problemy w związkach. Za to brak pożywiania się albo snu prowadzą w dłuższej perspektywie do śmierci.
23 maja 2015, 17:21
powiem tak....przed 30 seks mogl dla mnie nie istniec pod wzgledem psychicznym,fizycznym Natomiast teraz jest inaczej....mam 35 Jestem dojrzalsza i moje cialo same wysyla mi sygnaly.Mysle ze to kwestia tez wieku,podobno kobieta w wieku 35-45 lat ma najlepszy czas ,ochote jesli chodzi o seks.Nie moglabym Jednak codziennie uprawiac seksu.Jedni ludzie maja wieksze libido inni mniejsze.Jesli Jednak czekam dluzej niz tydzien robie sie gderliwa,nerwowa itd?Seks to zdrowie .Jednak moge to robic tylko z osoba ktora mnie kocha,szanuje,ktorej ufam oraz na odwrot.Wtedy seks jest jeszcze lepszy .