- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2015, 14:37
Jak to u was jest Panie z ochotą na seks? Macie ją cały czas, czy może nie za bardzo?
Ja współżyć zaczęłam od wakacji 2014 roku. Pierwszy raz nie był dla mnie bardzo przyjemnym przeżyciem i seks traktowałam jako zwykły dodatek. Ale teraz jestem w relacji a'la fuck friends i stosunek z tym partnerem to dla mnie zupełnie nowy wymiar seksu, w takim stopniu, że nie mogę wytrzymać. Cały czas praktycznie chodzę "napalona" i nie wiem czy jest to normalne? Z łóżka to bym partnerowi najchętniej nie wychodziła. A on jest typem, że nie zawsze i nie wszędzie ma ochotę. Czy to może mu zacząć przeszkadzać? Rozumiem, że niby kobieta która odmawia seksu jest problemem, a co z kobietą która chciałaby go aż za dużo? Przecież to również może męczyć, a ja nie mam pojęcia co robić.
11 stycznia 2015, 15:45
Sens jest w tym, że nie chcę zmieniać partnera. Nie oznacza to również, że jestem łatwa a chęć mam ale tylko na teraźniejszego partnera. Oczekiwałam raczej rad jak nad tym zapanować, albo raczej czy moje libido się uspokoi. Spotykamy się dopiero 2 miesiące, więc może "chęć" zmaleje po upływie dłuższego czasu, ale ja nie mam o tym pojęcia gdyż jest to mój pierwszy "stały" partner do seksu.
Nie chcesz zmieniać partnera bo Ci na nim zależy? Jeśli, tak to lepiej się zastanów nad tą relacją, bo potem możesz mocno cierpieć.
A może nie ma tak często ochoty na seks, bo ma jeszcze jedną koleżankę do seksu, o której nie wiesz?
Albo tak jak napisała monka1986, działaj sama częściej. ;) Innej rady nie widzę. Ale możliwe, ze Ci przejdzie, jak się już kolesiem znudzisz. To nie związek, gdzie partnerzy się kochają i libido podtrzymuje głównie uczucie do drugiej osoby. ;) Przynajmniej u mnie tak jest.
11 stycznia 2015, 15:45
Mam to samo. I mi nie przeszło, ochota nie zmniejszyła się nic a nic. Wstaję rano i myślę o nim i seksie z nim, zasypiając to samo. Zakrawa lekko na obsesję czy uzależnienie. Na szczęście, on uwielbia seks tak samo jak ja i dla nas zawsze jest za mało. Może od faceta zależy i Twojego stosunku do niego? Zobaczysz z czasem. Za to na pewno może być to męczące dla niego, jeśli on nie ma takich potrzeb jak Ty,
11 stycznia 2015, 18:28
Grunt to dobrać się temperamentem :)
11 stycznia 2015, 18:35
no właśnie, dużo jest takich napalonych, którzy szukają łatwej i chętnejJako, że nie jest to Twój partner, może po prostu poszukaj 'przyjaciela do seksu' z równie wysokim libido? ;) Chętnych pewnie będzie sporo.