- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2014, 19:08
Od dwóch lat współżyję z moim narzeczonym, kocham go z całego serca i nie wyobrażam sobie życia bez niego, jednak kwestia łóżka nie jest dla mnie zadowalająca. Pomijając seks oralny jeszcze nigdy nie miałam orgazmu. W trakcie jest mi dobrze, ale nigdy nie szczytuję. Z moim TŻ kochamy się rzadko... mojej drugiej połówce się to nie podoba, ale mnie do tego nie ciągnie. Średnio nam się zdarza raz na 2, 3 tygodnie. Podejrzewam, że gdybym doznawała orgazmu to byłoby częściej. Próbowaliśmy przeróżnych pozycji, zawsze jestem wyluzowana, nie jestem spięta, gra wstępna też oczywiście jest. Przykro mi trochę, bo wiem, ze facetowi to się nie podoba, a mnie naprawdę do tego już przestało ciągnąć. Powiedzcie mi kobiety czy to jest normalne, czy wy też tak miałyście?? Boję się, że to problem niedopasowania.. dużo rozmawiamy o seksie, jesteśmy otwarci, dajemy sobie wskazówki, naprowadzamy siebie nawzajem, ale to na nic. Przyjaciółka mnie trochę nastraszyła, ze łóżko jest bardzo ważne w życiu dwojga ludzi i często się rozpadają małżeństwa przez to.
17 września 2014, 19:32
Jak nie wie o tym w ogóle to z nim porozmawiaj. Chociaż pewnie i tak widzi co się dzieje.
17 września 2014, 19:32
Bo w trakcie stosunku widzi, że mi jest dobrze i wygląda jakby wszystko było ok, a szczerze mówiąc ja bardziej zawaliłam, bo unikałam tematu i nie chciałam żeby wiedział, bo nie chce mu przykrości sprawic. Strasznie się zawsze stara i dlatego mi szkoda..
17 września 2014, 19:35
Bo w trakcie stosunku widzi, że mi jest dobrze i wygląda jakby wszystko było ok, a szczerze mówiąc ja bardziej zawaliłam, bo unikałam tematu i nie chciałam żeby wiedział, bo nie chce mu przykrości sprawic. Strasznie się zawsze stara i dlatego mi szkoda..
Mój też się musi bardzo bardzo starać żebym doszła, ale jak już mam orgazm to jest to dla niego najbardziej budujące i zachęcające do dalszych starań. Nie musi Ci być szkoda, on na pewno by chciał zobaczyć jak dochodzisz, a jak nie to znaczy, że wcale się nie stara i jest egoistą w łóżku (co raczej wykluczam).
17 września 2014, 19:37
Jak z nim rozmawiam o wszystkim i nic przed nim nie ukrywam, tak nie wyobrażam sobie mu tego powiedzieć, bo podejrzewam, ze poczułby się tak jakby dostał po pysku i pewnie znając go zaczął by się obwiniac. Dlatego powiedzmy sama staram się rozwiazać ten problem, ale patrzac ile już probowalismy to boję się ze to nigdy nie nastąpi i zastanawiam sie w czym tkwi problem.
17 września 2014, 19:38
o kurcze.. a może pora uprawiać seks jak ty chcesz.. wyobraź sobie że potrzebowałam 3 lat do tego by nauczyć się dochodzić podczas seksu.. znajdź pozycje najbardziej dla Ciebie wygodną.. spróbujcie szybciej, później wolniej.. dobrze by było gdybyś Ty sama troszkę pomajstrowała.. ja tym sposobem ogarnęłam ten temat.. rozpisałabym się więcej co i jak, ale nie wiem czy ktoś sobie zaraz nie pomyśli, że jestem szurnięta..
17 września 2014, 19:40
Jak z nim rozmawiam o wszystkim i nic przed nim nie ukrywam, tak nie wyobrażam sobie mu tego powiedzieć, bo podejrzewam, ze poczułby się tak jakby dostał po pysku i pewnie znając go zaczął by się obwiniac. Dlatego powiedzmy sama staram się rozwiazać ten problem, ale patrzac ile już probowalismy to boję się ze to nigdy nie nastąpi i zastanawiam sie w czym tkwi problem.
A jak się masturbujesz to też masz z tym problem?
17 września 2014, 19:41
meggi proszę napisz! Bo naprawdę bardzo potrzebuję rady od kogoś kto był w podobnej sytuacji. Co robiłas przez te 3 lata jak nie miałaś orgazmu? Miałaś ochotę wtedy na seks?
Jedyna pozycja która mi sprawia przyjemnośc, ale po której i tak nie dochodzę to pozycja od tyłu, przy reszcie pozycji nie czuje niczego szczególnego.
17 września 2014, 19:41
Może ktoś pomyśli żeś szurnięta, ale równie dobrze komuś się to może przydać ;)
17 września 2014, 19:42
laliho mi chodzi bardziej nie o orgazm łechtaczkowy bo tak jak wspomniałam przy seksie oralnym dochodzę. Inaczej się nie masturbuje..
17 września 2014, 19:43
laliho mi chodzi bardziej nie o orgazm łechtaczkowy bo tak jak wspomniałam przy seksie oralnym dochodzę. Inaczej się nie masturbuje..
Czyli cały czas mówisz o orgazmie pochwowym? Takiego nigdy jeszcze nie miałam i wiele kobiet go nigdy nie osiąga.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 17 września 2014, 19:44