- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lipca 2014, 09:24
Hejka, hejka.
dzięki za tyle odpowiedzi:)
Edytowany przez KaszkaManna 1 października 2014, 01:02
25 lipca 2014, 12:40
Dla mnie Twoje reakcje sa chore, i jak wyzej napisano niewspolmierne do czynu. Jezeli chodzisz do terapeuty, i on nawet stwierdzil, ze na Twoje zaburzenia widzenia siebie nic nie pomoze, to na milion procent nie chodzi o to, ze by Ci przeszkadzalo ogladanie porno, tylko sobie bezsensownie wkrecasz, ze to obniza jego postrzeganie Ciebie, ze to atakuje Ciebie jako kobiete, obdziera Cie z kobiecosci, i sprawia, ze jestes jeszcze mniej atrakcyjna. Do jakiego terapeuty chodzisz?
Cancri, wiem,że chore. Ale dla ścisłości- ja jemu nie zrobiłam awantury, nie poryczałam się, nie zareagowałam jakoś strasznie. Trochę się zamknęłam na moment, on się wkurzył, że znowu szukam dziury w całym. Nie chciało mi się kłócić, ani nic. Przełknęłam to i nie drążyłam tematu.
Ja chodzę do psychiatry. w poprzednim związku (pisałam o tym , narzeczony, odwołany ślub) ujawniła się u mnie depresja, która gdzieś tam zawsze się czaiła. Leczę się, również farmakologicznie. Czekam od miesięcy na miejsce na terapii (nie mam hajsu na prywatną).
Gdybyś mnie poznała to pomyślałabyś prawdopodobnie, że jestem spoko. Mam fajną pracę, ludzie mnie lubią, jestem wesoła i staram się być dobrym człowiekiem, Ale wkładam w to dużo wysiłku. Dodatkowo ciagle musze potwierdzac u innych czy jestem ok. Nie wprost oczywiście. Ale mój psychiatra własnie mówi mi, że co z tego, że mi milion pierwszy facet powie, że jestem piękna, ciepła, kobieca. to mi starcza na 1 dzień, 3 dni. Potrafię zaliczyć stan lękowy (i to taki na bogato) po spotkaniu ze znajomymi, bo zadręczam się, że może coś złego powiedziałam, może uznają mnie za głupią. To się wkrada w całe moje życie. Kiedyś tak nie było.
25 lipca 2014, 12:41
Mnie rozwala nazwa "samogwałt" oglądałam ostatnio o tym super kabaret :) A dziewczyny, może spróbujcie same obejrzeć z otwartym umysłem jakieś filmiki to zrozumiecie co faceci w tym widzą. Poza tym ciekawe ile z was podkręcało się książkami w typie 50 twarzy Greya a jakby nie patrzeać tam jest dokładnie opisany seks innych ludzi ;)
Bo wiesz - w kobiecej logice, jak sobie "wyobrażasz" to jest ok, ale jak już zobaczysz na filmie, to dramat. Jak kobiety się masturbują bez dodatkowych stymulacji to jest ok, ale jak facet na coś spojrzy, bo inaczej nie potrafi, to już jest be.
EDIT - to już nie w kontekście tego tematu, ale ogółem.
Edytowany przez 25 lipca 2014, 12:44
25 lipca 2014, 12:59
Nie wiem co powiedzieć, bo sama mam radosną kolekcję moich ulubionych filmów porn , o których M nic nie wie i pruderia Vitalii tego nie zmieni ale jakby partner spytał to bym mu pokazała i na pewno nie zareagowałby na to omdleniem i waporami. Nie wnikam czy on ogląda czy nie, jego prywatna rzecz przy czym w ramach odprężenia zakisi ogóra (tak, w związkach ludzie się masturbują, do ściany, do obrazu, do monitora, duh),. Cokolwiek by się działo na pewno nie miałabym na tle czegoś tak fantastycznego jak seks i życie erotyczne zachowań nerwicowych i reakcji fizycznych w postaci nerwobólów i bólu brzucha...
Uważam jak nainez, porn się ogląda dla aktu, podkręcenia fantazji, a nie zaraz zdrada, zezwierzęcenie, łolabogadopiernika...
Kaszka, spokojnie, faktycznie twoje objawy wskazują na nerwicę... Przepracuj to jakoś, ale ze swoim partnerem porozmawiaj, jak ci to faktycznie przeszkadza. Mnie by raczej ujęcie problemu denerwowało..."heloł jestem facetem i mogę co chcę" (wyśmiałabym go przy "helołXD) i w ramach zemsty za całą wypłatę kupiłabym sobie buty (heloł, jestem kobietą! )
Edytowany przez datuna 25 lipca 2014, 13:01
25 lipca 2014, 13:06
Nie wiem co powiedzieć, bo sama mam radosną kolekcję moich ulubionych filmów porn , o których M nic nie wie i pruderia Vitalii tego nie zmieni ale jakby partner spytał to bym mu pokazała i na pewno nie zareagowałby na to omdleniem i waporami. Nie wnikam czy on ogląda czy nie, jego prywatna rzecz przy czym w ramach odprężenia zakisi ogóra (tak, w związkach ludzie się masturbują, do ściany, do obrazu, do monitora, duh),. Cokolwiek by się działo na pewno nie miałabym na tle czegoś tak fantastycznego jak seks i życie erotyczne zachowań nerwicowych i reakcji fizycznych w postaci nerwobólów i bólu brzucha...Uważam jak nainez, porn się ogląda dla aktu, podkręcenia fantazji, a nie zaraz zdrada, zezwierzęcenie, łolabogadopiernika... Kaszka, spokojnie, faktycznie twoje objawy wskazują na nerwicę... Przepracuj to jakoś, ale ze swoim partnerem porozmawiaj, jak ci to faktycznie przeszkadza. Mnie by raczej ujęcie problemu denerwowało..."heloł jestem facetem i mogę co chcę" (wyśmiałabym go przy "helołXD) i w ramach zemsty za całą wypłatę kupiłabym sobie buty (heloł, jestem kobietą! )
Buahahahahaha:) Jest taka opcja, nawet ,mnie kusi:P
Chociaż nie, zaraz... to byłaby i tak moja wypłata:) Ale muszę wymyślić coś całkiem babskiego, co go wkurzy i powiem wtedy HEEEEEEELOOOOŁ:)!
25 lipca 2014, 13:07
powiem krotko ODPUŚC nie potrzebnie sie nakrecasz i rozstrząsasz na forum,niestety nie masz wpływu na to co on robi...
25 lipca 2014, 13:17
powiem krotko ODPUŚC nie potrzebnie sie nakrecasz i rozstrząsasz na forum,niestety nie masz wpływu na to co on robi...
25 lipca 2014, 13:24
Kaszka, wiesz, zawsze możesz urządzić w łazience takie domowe spa, że chata będzie zalatywała olejkiem różanym przez tydzień a sąsiedzi będą wpsominać miesiącami te wonne aromaty ... just sayin ;)
Edytowany przez datuna 25 lipca 2014, 13:26
25 lipca 2014, 13:25
No to kochana życzę żebyś się oderwała od swoich demonów, bo to Ci bardziej przeszkadza niż całe porno razem wzięte, do kupy z zabawkami erotycznymi i sado- maso ;)