- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2014, 09:51
Ja ten etap mam już za sobą :)
ale tak z ciekawosci - jak radziłyście sobie z tym będąc np. nastolatkami, mieszkajac z rodzicami. Czekałyście aż wyjdą, chodziłyście po lasach?? :D
opowiedzcie swoje historie
15 kwietnia 2014, 10:23
Hmmm... u mnie w domu nigdy, nie prowadzilam zreszta bujnego zycia jako nastolatka. Z moim dawnym chlopakiem kilka razy u niego, mial wielki dom.
a tak, to juz raczej mieszkalam sama: wyprowadzialm sie z domu majac lat 20. Teraz mieszkam z narzeczonym we wlasnym mieszkaniu, takze ogolnie rzecz biorac, ten problem prawie mnie nie dotyczyl.
15 kwietnia 2014, 10:23
odkąd mój mąż zamieszkał u Mnie to mama nauczyła się pukać, bo tak to gdy były zamknięte drzwi to wchodziła bez pukania, ale pare razy nas nakryła i się w końcu nauczyła =)
15 kwietnia 2014, 10:25
Ja też nastolatką już nie byłam ale mój narzeczony ma sypialnie na górze a rodzice na dole więc mam nadzieje, że nigdy nic nie słychać :P
15 kwietnia 2014, 10:35
Niestety, ja nadal mieszkam z rodzicami i seks jest "od święta" najczęściej raz na pół roku - gdy rodziców nie ma. Oni nadal myślą, że jestem dziewicą, i wiecznie siedzą w domu - pinują mnie. Wiem, że związek cierpi, ale mnie nie stać na mieszkanie, a szlajanie się po lasach bardziej mnie stresuje niż w domu (tyle jest filmików, że kogoś w lesie czy na łące się przyłapało, wolę nie być w internecie)
15 kwietnia 2014, 10:41
Nie ma zadnego problemu, jego rodzice maja duzy dom i sa piętro niżej wiec .. :)
15 kwietnia 2014, 10:52
Ja raz to robilam przy dzrzwiach zamknietych, ale nie na zamek, a tato byl obok w kuchni :D Do tej pory sie dziwie, jak tak mialam odwage
15 kwietnia 2014, 11:15
Niestety, ja nadal mieszkam z rodzicami i seks jest "od święta" najczęściej raz na pół roku - gdy rodziców nie ma. Oni nadal myślą, że jestem dziewicą, i wiecznie siedzą w domu - pinują mnie. Wiem, że związek cierpi, ale mnie nie stać na mieszkanie, a szlajanie się po lasach bardziej mnie stresuje niż w domu (tyle jest filmików, że kogoś w lesie czy na łące się przyłapało, wolę nie być w internecie)
całe szczęscie to jeszcze nie była era telefonów z internetem :D a ja wolałam zaryzykowa spotkanie z przechodniem niż z rodzicami hehe.
15 kwietnia 2014, 11:33
Jako nastolatka nie uprawiałam seksu... a później nie było problemu bo się wyprowadziłam z domu
15 kwietnia 2014, 11:47
Ja mieszkałam z rodzicami , mąż miał swoje mieszkanie.Więc tu żadnego problemu nie było.
Ale gdyby nie było tego mieszkania to też luzik - moich rodziców za dnia praktycznie wcale w domu nie było :D