- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 czerwca 2013, 17:49
23 czerwca 2013, 18:33
no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.
23 czerwca 2013, 18:34
dokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.
23 czerwca 2013, 18:37
w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.
23 czerwca 2013, 18:38
23 czerwca 2013, 18:39
w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.
czy jak się kochacie z waszymi partnerami, to czy zawsze macie orgazm? Czy osiągacie go bez problemu przy samej " penetracji faceta" i jest to orgazm pochwowy czy musicie np "Pobudzić" łechtaczkę? Ja jak kocham się z facetem i jest on we mnie to muszę jeszczę masować łechtaczkę żeby osiągnąć orgazm
23 czerwca 2013, 18:40
tyle, że autorka pyta o kobiety:w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.czytanie ze zrozumieniem nie boli, serio ;)czy jak się kochacie z waszymi partnerami, to czy zawsze macie orgazm? Czy osiągacie go bez problemu przy samej " penetracji faceta" i jest to orgazm pochwowy czy musicie np "Pobudzić" łechtaczkę? Ja jak kocham się z facetem i jest on we mnie to muszę jeszczę masować łechtaczkę żeby osiągnąć orgazm
23 czerwca 2013, 18:42
no tak i moje wypowiedzi są dokładnie na ten temattyle, że autorka pyta o kobiety:w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.czytanie ze zrozumieniem nie boli, serio ;)czy jak się kochacie z waszymi partnerami, to czy zawsze macie orgazm? Czy osiągacie go bez problemu przy samej " penetracji faceta" i jest to orgazm pochwowy czy musicie np "Pobudzić" łechtaczkę? Ja jak kocham się z facetem i jest on we mnie to muszę jeszczę masować łechtaczkę żeby osiągnąć orgazm
23 czerwca 2013, 18:46
Podkreślone wypowiedzi świadczą o czym innym, ale luzik...no tak i moje wypowiedzi są dokładnie na ten temattyle, że autorka pyta o kobiety:w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.czytanie ze zrozumieniem nie boli, serio ;)czy jak się kochacie z waszymi partnerami, to czy zawsze macie orgazm? Czy osiągacie go bez problemu przy samej " penetracji faceta" i jest to orgazm pochwowy czy musicie np "Pobudzić" łechtaczkę? Ja jak kocham się z facetem i jest on we mnie to muszę jeszczę masować łechtaczkę żeby osiągnąć orgazm
23 czerwca 2013, 18:48
więc nawiązują bezpośrednio do tematu;DPodkreślone wypowiedzi świadczą o czym innym, ale luzik...no tak i moje wypowiedzi są dokładnie na ten temattyle, że autorka pyta o kobiety:w końcu ktoś skumał o co mi chodzidokładnie. gdyby facet nie miał orgazmu to by seksu nie chciał uprawiać.no ale chyba ta bliskosc i zadowolenie partnera nie zastąpi orgazmu?;DKobiety wiedzą, że można mieć zadowolenie i satysfakcje ze współżycia seksualnego bez orgazmu. Satysfakcję sprawia im wiele różnych rzeczy, m.in. zadowolenie partnera, bliskość intymna z nim, pieszczoty, świadomość bycia pożądaną, atrakcyjną erotycznie itd. Mężczyźni, zgodnie z zasadą prokreacji, widzą to inaczej. Kiedy nie mają orgazmu, kontakt seksualny jest dla nich niepełny, może nawet prowadzić do odczuwania przykrego napięcia, rozdrażnienia. Wielu uważa, że brak orgazmu u partnerki źle świadczy o nich jako o kochankach. [Zbigniew Lew-Starowicz, Ona i On o seksie, rozdz. Mity i stereotypy seksualne] - to tak żeby nie było, iż to ja głupolek takie rzeczy twierdzę. I z jednym się nie zgodzę ze Starowiczem - otóż nie każda kobieta to wie o czym świadczą wypowiedzi w tym wątku ;)nie no fachowe to jest to co piszesz ' po co w ogóle się bzykać skoro się nie ma orgazmu' bardzo fachowe.może skarbie poczytaj trochę na ten temat literatury fachowej a nie forumowych mądrości to zrozumiesz jak to u nas kobitek bywa...skąd się biorą takie 'specjalistki' to ja nie wiem, a sama pewnie orgazmu w życiu nie miałaś.czytanie ze zrozumieniem nie boli, serio ;)czy jak się kochacie z waszymi partnerami, to czy zawsze macie orgazm? Czy osiągacie go bez problemu przy samej " penetracji faceta" i jest to orgazm pochwowy czy musicie np "Pobudzić" łechtaczkę? Ja jak kocham się z facetem i jest on we mnie to muszę jeszczę masować łechtaczkę żeby osiągnąć orgazm
23 czerwca 2013, 19:01
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 23 czerwca 2013, 19:02