- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2013, 15:15
6 maja 2013, 19:35
6 maja 2013, 19:42
6 maja 2013, 20:06
witajjeżeli nie chce z tobą rozmawiać...napisz mu list..usiądź weź kartkę i napisz mu szczerze wszystkie swoje uczucia,emocje a także fantazje.wszystko i zostaw mu tą kartkę i powiedź mu że jak przeczyta to chcesz porozmawiać,wyjdź i zostaw go samego niech na spokojnie przeczyta i zrozumie o co biega.nie bój się napisać że jest ci źle, że chcesz czegoś więcej....namiętności ..przyjemności.Jak każdy masz swoje potrzeby. Może on też ma swoje fantazje ale najzwyczajniej w świecie się wstydzi mimo wieku?poszukaj filmu erotycznego czy nawet pornograficznego obejrzyjcie razem i powiedź mu TAK CHCĘ!!jeżeli mimo wszystko się nie zmieni to będę szczera nie będziesz szczęśliwa.KOBIETA KTÓRA JĘCZY W NOCY NIE WARCZY W DZIEŃi taka prawda. nawet jeżeli się rozstaniecie przyjaciółmi możecie zostać to już tylko od was zależy.pozdrawiam:)
6 maja 2013, 20:12
6 maja 2013, 20:16
7 maja 2013, 14:25
Chyba jesteś jeszcze bardzo młoda;) Seks to jedna z najważniejszych rzeczy, na których bazuje związek. Nie wyobrażam sobie mieć nieudanego życia seksualnego. Seks jest dla mnie zbyt wielką frajdą, żeby całe życie męczyć się, zamiast czerpać z tego przyjemność. Co do autorki tematu i jej sprawy. Jeśli nie ma między Wami namiętności zerwij z nim, to nie ma sensu. Spotkasz innego, który będzie Cię pociągał i psychicznie i fizycznie.Nie rozumiem, dlaczego niektóre kobiety tak kurczowo trzymają się swoich nieudanych związków, zamiast się uwolnić i znaleźć coś lepszego.I nie wiem, dlaczego większość uważa, że dogadywanie się ogólnie jest ważniejsze od dopasowania seksualnego. Przecież w łóżku pokazuje się najbardziej intymna część naszej osobowości! Jeśli dobrze się dogadujesz z tym facetem, to może jest to materiał na przyjaciela, a nie partnera.Cię zbesztać, że chcesz rzucić faceta tylko ze wzgledu na nieudany seks. Dogadujecie sie, tworzycie super parę, jesteście przyjaciółmi. Seks to przecież nie jest powód do zerwania, bez przesady!!!.
Slaids jest dziewica i nie ma pojecia o seksie, w zwiazku dwojga doroslych ludzi...
Edytowany przez cucciolo 7 maja 2013, 17:42
7 maja 2013, 14:34
Kochasz swojego mężczyznę, a prawie przespałaś się z innym, a podczas seksu myślisz o innym? Nie, nie kochasz go!Nie rób facetowi krzywdy, rozstań się z nim, bo jesteś bardzo nie fair z nim!Dopóki nie przeczytałam o Twojej "przygodzie" to miałam zamiar Cię zbesztać, że chcesz rzucić faceta tylko ze wzgledu na nieudany seks. Dogadujecie sie, tworzycie super parę, jesteście przyjaciółmi. Seks to przecież nie jest powód do zerwania, bez przesady!!! Przecież związek to przede wszystkim emocje, a nie przyjemność fizyczna...Ale po przeczytaniu że zdradziłaś swojego faceta (nie wiem co zrobiłaś, ale dla mnie każdy fizyczny kontakt z obcym facetem/kobietą, od flirtu, pieszczot, przez pocałunki, aż do seksu jest zdradą), radzę Ci nie krzywdź go już i pusć go wolno.Może znajdzie kobietę, która będzie umiała być wierna.
7 maja 2013, 14:38
Slaids jest dziwica i nie ma pojecia o seksie w zwiazku dwojga doroslych ludzi....
7 maja 2013, 17:49
Ja nie mowie, ze seks jest najwazniejszy ale "dogadywanie sie, tworzenie super pary, bycie przyjaciolmi" nie jest wystarczajace aby tworzyc udany zwiazek, przykro mi, ale tak uwazam... A besztanie i ocenianie autorki ze strony dziewicy, ktora nigdy nie miala podobnych problemow, i tak naprawde jeszcze nie wie jakby sie czula czy zachowala w jej sytuacji, jest po prostu smieszne...
A swoja droga to wcale bym nie powiedziala, ze tak sie swietnie dogaduja - mam na mysli tekst "ciebie to wszystko boli" - jaka tu jest chec polepszania czegokolwiek i proby dopasowania sie?
7 maja 2013, 21:08
Ja nie mowie, ze seks jest najwazniejszy ale "dogadywanie sie, tworzenie super pary, bycie przyjaciolmi" nie jest wystarczajace aby tworzyc udany zwiazek, przykro mi, ale tak uwazam... A besztanie i ocenianie autorki ze strony dziewicy, ktora nigdy nie miala podobnych problemow, i tak naprawde jeszcze nie wie jakby sie czula czy zachowala w jej sytuacji, jest po prostu smieszne... A swoja droga to wcale bym nie powiedziala, ze tak sie swietnie dogaduja - mam na mysli tekst "ciebie to wszystko boli" - jaka tu jest chec polepszania czegokolwiek i proby dopasowania sie?