Temat: Pierwszy raz - żałujecie?

Przed chwilą natknęłam się tutaj na temat dot. pierwszego razu.
Swojego nie wspominam dobrze: 18 lat, spontan z przypadkowym chlopakiem, po alkoholu, w nieciekawym miejscu. Co gorszego można sobie wyobrazić?
Zastanawiam sie, czy są tutaj osoby, które były równie głupie jak ja i też tego żałują?
Nie ma się co spieszyć, czasu później nie cofniecie!

Pasek wagi
a ja jeszcze przed;-)
nie żałuję, bo wszystko było dość "późno" (jak na dzisiejsze czasy ), ale przemyślane
Nie żałuję. Miałam 18 lat i przeżyłam go z kimś, kogo darzyłam uczuciem. Zawsze wyobrażałam sobie super romantyczną scenerię, ale gdzieś w głębi duszy wiedziałam, że nie tak to będzie wyglądało. Na szczęście się myliłam, partner zatroszczył się o dosłownie o wszystko i do końca życia zapamiętam te chwile :)
Szkoda tylko, że trochę się sytuacja skomplikowała i nie został moim jedynym...
Pasek wagi

Apricottie napisał(a):

a ja jeszcze przed;-)
Ja też:)
Pasek wagi
Nie żałuję.
O ile byliśmy blisko- to zbliżyło nas jeszcze bardziej.
Po prostu było dopełnieniem wszystkiego.
Może nie do końca romantycznie, ale po naszemu.
Ciepło mi się na sercu robi jak o tym myślę. ;)
nie żałuję ;) miałam 19 lat, on 20, to był nasz wspólny pierwszy raz, a za rok ślub ;)
żałuję, powinien to dostać następny...ja byłam tylko kolejną, teraz to wiem
17 lat mialam, nie zaluje choc juz z nim nie jestem.
Nie wspominam tego milo ale nie zaluje. Glupota totalnie bo nie ten facet nie ten czas i nie to miejsce ale jestem zdania ze lepiej zalowac ze nie wszylo niz ze sie czegos nie zrobilo :)
Nie zaluje, mialam 19 lat - i jestem z tym Mezczyzna do teraz(ponad 3 lata:))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.