Temat: mała ochota na seks a reakcja chłopaka....

Kochamy sie roznie..srednio 2-3 razy na   tydzien .Z naciskiem na 2!
 Dzis  moj chłopak chciał sie kochac na co zareagowałam ze nie mam w sumie ochoty.
Zbulwersowało go to na maksa.Powiedział ze najwyrazniej  on mnie nie podnieca bo powinnam byc juz mokra na jego widok....
   Wkurzyłam sie i powiedziałam mu zeby sobie poszukał dziuni ktora ma ochote 365 dni w roku....
Najwyraznije nie potrzebuje az tak duzo miłosci jak on...ale on tego nie rozumie.
     Nie mam orgazmu pochwowego to po pierwsze a jesli sie kochamy to srednio orgazm jest u mnie raz (pobudzana jezykiem) a u niego 2-3 raz nawet.
Nie jestem jakas oziebła,ostatnio biore non toper antybiotyki,mam duzo stresów i raczej sama nie inicjuje miłosci ale jak partner mnie rozpali to juz jest ok;) to znów jest zle bo trzeba mnie rozpalac a nie jestem gotowa sama juz napalona na niego ;/
     Jestem oosba dosc dominujaca wiec w lozku lubie jak ktos dominuje nade mna;) ale on tez tego nie rozumie widze....

       Tak czy inaczej on nie moze pojaca ze nie zawsze mam ochote na seks ;/ yaaaaaaaaay coz ze mna nie tak?


omijam fakt ze pracuje tez ustawi czesto jak mam periot itp......  i omijam fakt ze nieraz on juz powtorki nie da rady jak ja jestem napalona i mi mało...... a bywa to czesto...ze juz mu nie wstanie^ a ja leze i mysle WTF???  

Lizze85 napisał(a):

z Tobą jest wszystko ok. ale niektórzy faceci myślą, że jesteśmy chyba tylko jakimś "dodatkiem do du*y" ..a tu nagle okazuje się, ze nie mamy ochoty i wielki foch na miarę II wojny swiatowej..
Ja jestem chyba jedna z niewielu kobiet... z tego co sie dopytywałam, która ochote ma bardzo często i nie trzeba jej długo ropzalać. więc mój maż jest szczęściarzem, szkoda tylko,że on nie ma tak często ochoty:())

schudne21 napisał(a):

Ja jestem chyba jedna z niewielu kobiet... z tego co sie dopytywałam, która ochote ma bardzo często i nie trzeba jej długo ropzalać. więc mój maż jest szczęściarzem, szkoda tylko,że on nie ma tak często ochoty:())
   
U mnie jest tak samo , ja mam czesciej ochote niz moj facet...;)

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.
Ja myślałam, że od czegoś takiego to np. prostytutka czy jakiś sex-friend  
Czyli z mężem się nie rozmawia, nie gotuje? Dobrze wiedzieć!

Autorko - nie dziwię się, że się wkurzyłaś. Niestety wielu facetów tak ma - w ogóle mam wrażenie, że gdzieś w głębi duszy myślą, że są bogami seksu 
Najlepiej porozmawiaj z nim na spokojnie, wyjaśnij jak się czujesz i upewniaj, że to niczyja wina prócz okoliczności. Może kiedyś zrozumie, że nie wszyscy są tacy sami....
ja tez mam mala ochote ale  moj mezczyzna nigdy nie krzyknal na mnie ani sie nie zdenerwowal z tego  powodu, raczej byl zmartwiony. dobrze mu powiedzialas
poobserwuj jego zachowanie czy to nie tym jakiegos szantazysty
Pasek wagi
powiedział ze nastepnym raze jak ja bede miała ochote to on nie bedzie miał bo sobie  obejrzy film na xvideosie.mowił to poł zartem poł serio....................

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.

osłabiasz mnie

mnie też

shelady1987 napisał(a):

powiedział ze nastepnym raze jak ja bede miała ochote to on nie bedzie miał bo sobie  obejrzy film na xvideosie.mowił to poł zartem poł serio....................

ja pier... ile wy macie lat, 15?

schudne21 napisał(a):

Ja jestem chyba jedna z niewielu kobiet... z tego co sie dopytywałam, która ochote ma bardzo często i nie trzeba jej długo ropzalać. więc mój maż jest szczęściarzem, szkoda tylko,że on nie ma tak często ochoty:())

Ech, mam podobnie... 
Pasek wagi
y

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.