Temat: mała ochota na seks a reakcja chłopaka....

Kochamy sie roznie..srednio 2-3 razy na   tydzien .Z naciskiem na 2!
 Dzis  moj chłopak chciał sie kochac na co zareagowałam ze nie mam w sumie ochoty.
Zbulwersowało go to na maksa.Powiedział ze najwyrazniej  on mnie nie podnieca bo powinnam byc juz mokra na jego widok....
   Wkurzyłam sie i powiedziałam mu zeby sobie poszukał dziuni ktora ma ochote 365 dni w roku....
Najwyraznije nie potrzebuje az tak duzo miłosci jak on...ale on tego nie rozumie.
     Nie mam orgazmu pochwowego to po pierwsze a jesli sie kochamy to srednio orgazm jest u mnie raz (pobudzana jezykiem) a u niego 2-3 raz nawet.
Nie jestem jakas oziebła,ostatnio biore non toper antybiotyki,mam duzo stresów i raczej sama nie inicjuje miłosci ale jak partner mnie rozpali to juz jest ok;) to znów jest zle bo trzeba mnie rozpalac a nie jestem gotowa sama juz napalona na niego ;/
     Jestem oosba dosc dominujaca wiec w lozku lubie jak ktos dominuje nade mna;) ale on tez tego nie rozumie widze....

       Tak czy inaczej on nie moze pojaca ze nie zawsze mam ochote na seks ;/ yaaaaaaaaay coz ze mna nie tak?


omijam fakt ze pracuje tez ustawi czesto jak mam periot itp......  i omijam fakt ze nieraz on juz powtorki nie da rady jak ja jestem napalona i mi mało...... a bywa to czesto...ze juz mu nie wstanie^ a ja leze i mysle WTF???  
faceci niestety czasem nie rozumieja takich rzeczy , mozecie porozmawiac o tym ,ale jesli macie rozny temperament to moze byc problem .
nie wiem co on odwala bardziej to jest taktyka...nie zobacze sie z nią pare dni to zarucham dzis.takie kochanie sie na zapas....w sumie tak wyczuam....
też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.



Kochamy sie i to po pare razy , wzoraj,przedwczoraj....jezykiem tez pracuje i to czesto..... i to mało? to moze ja mam z wyra nie wychodzic co? mam tez inne zajecia......
z Tobą jest wszystko ok. ale niektórzy faceci myślą, że jesteśmy chyba tylko jakimś "dodatkiem do du*y" ..
a tu nagle okazuje się, ze nie mamy ochoty i wielki foch na miarę II wojny swiatowej..
Pasek wagi

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.

osłabiasz mnie
.

kapuczino napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

też bym była wkurzona nie jego miejscu.... od miłych spotkań, wspólnego gotowania i spędzania czasu to są koleżanki. po to się z kimś jest, żeby i seks uprawiać.
osłabiasz mnie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.