Temat: Anorgazmia?Brak orgazmu pochwowego.Pomocy;(((

Dziekuje za tak liczne komentarze.Czytam uważnie;) nie powiem  bo pomogły mi już w całym tym nastawieniu do spraw intymnych;)
Ja też nigdy nie miałam orgazmu pochwowego. Zawsze łechtaczkowy.  Ale nie oznacza to, że gdy mąż jest we mnie, nie jest mi przyjemnie bo jest, czasem nawet bardzo, ale nie na tyle bym mogła w ten sposób dojść. Być może coś w tym jest, że orgazmu pochwowego trzeba się nauczyć ponieważ kiedyś w żaden sposób nie odczuwałam przyjemności z penetracji, teraz jest już o niebo lepiej, ale to jeszcze nie to :) Na szczęście mój mąż zawsze dba o mój orgazm łechtaczkowy
Ja mam orgazm zawsze, ale wspomagam się palcami w trakcie, inaczej bym nie miała.
Pasek wagi

noelleee napisał(a):

Ja mam orgazm zawsze, ale wspomagam się palcami w trakcie, inaczej bym nie miała.


No, ale właśnie... Masz łechtaczkowy czy pochwowy?  Bo ja też mam zawsze, ale łechtaczkowy.
Moja pochwal ma normalne rozmiary a jego qti wiekszy niz norma europejska. nie wiem ale dzieki za rady....  czy moze miec wplyw na t ze kochamy sie z prezerwatywa????
jeju, spokojnie, to nie jest żaden 'problem', żadna z nas nie jest automatem. ja jestem w stanie dojść tylko poprzez stymulację łechtaczki i nie ma w tym nic złego. spróbuj pozycji 'ty na górze' i ocieraj się o niego.

shelady1987 napisał(a):

Moja pochwal ma normalne rozmiary a jego qti wiekszy niz norma europejska. nie wiem ale dzieki za rady....  czy moze miec wplyw na t ze kochamy sie z prezerwatywa????


Mysle ze raczej nie choc ja na przyklad c zuje roznice czy jest w gumce czy nie, tez psychicznie czuje sie lepiej bez.
Pasek wagi
dobrze wiedzieć,że nie tylko ja mam taki problem z orgazmem..o_O
sama dochodzę bez problemu...tj.orgazm łechtaczkowy... czasem też dochodzę we śnie ( mam normalny orgazm!!!!) ,bez dotykania się...
a z moim facetem nie mogę :(  kocham go,ale powoli mam tego dość.
kiedyś z moim ex wystarczyło,że go zobaczyłam i już płonęłam....a mój aktualny facet aż tak mnie nie podnieca. 
często mnie irytuje,że szybko dochodzi..i ja przez to też się stresuje i to też utrudnia mi dojście. 
wiecie o co chodzi...on jest we mnie i ja już mniej więcej wiem ile to potrwa...za krótko. o dużo za krótko. ;-/ on wie,że nie miałam z nim orgazmu. za każdym razem mówi,że się spróbuje powstrzymać i nie skończy od razu....ale nigdy mu się to nie udaje.
mam pewną przyjemność z seksu,ale to nie jest "to".
ktoś ma podobnie? co z tym zrobić...? 

Bereniczkaa napisał(a):

dobrze wiedzieć,że nie tylko ja mam taki problem z orgazmem..o_Osama dochodzę bez problemu...tj.orgazm łechtaczkowy... czasem też dochodzę we śnie ( mam normalny orgazm!!!!) ,bez dotykania się...a z moim facetem nie mogę :(  kocham go,ale powoli mam tego dość.kiedyś z moim ex wystarczyło,że go zobaczyłam i już płonęłam....a mój aktualny facet aż tak mnie nie podnieca. często mnie irytuje,że szybko dochodzi..i ja przez to też się stresuje i to też utrudnia mi dojście. wiecie o co chodzi...on jest we mnie i ja już mniej więcej wiem ile to potrwa...za krótko. o dużo za krótko. ;-/ on wie,że nie miałam z nim orgazmu. za każdym razem mówi,że się spróbuje powstrzymać i nie skończy od razu....ale nigdy mu się to nie udaje.mam pewną przyjemność z seksu,ale to nie jest "to".ktoś ma podobnie? co z tym zrobić...? 


ale z bylym mialas?
Pasek wagi
Pierwszy orgazm mialam w wieku 27 lat i moje oczy byly o takie Daj sobie czas to przyjdzie samo. Czym bardziej sie spinasz i o tym myslisz tym mniejsze sa szanse. Skoro Twoj chlopak daje rade ustami to w czym problem? Masz jeszcze rece...i on tez. Powodzenia.
Pasek wagi

Bereniczkaa napisał(a):

dobrze wiedzieć,że nie tylko ja mam taki problem z orgazmem..o_Osama dochodzę bez problemu...tj.orgazm łechtaczkowy... czasem też dochodzę we śnie ( mam normalny orgazm!!!!) ,bez dotykania się...a z moim facetem nie mogę :(  kocham go,ale powoli mam tego dość.kiedyś z moim ex wystarczyło,że go zobaczyłam i już płonęłam....a mój aktualny facet aż tak mnie nie podnieca. często mnie irytuje,że szybko dochodzi..i ja przez to też się stresuje i to też utrudnia mi dojście. wiecie o co chodzi...on jest we mnie i ja już mniej więcej wiem ile to potrwa...za krótko. o dużo za krótko. ;-/ on wie,że nie miałam z nim orgazmu. za każdym razem mówi,że się spróbuje powstrzymać i nie skończy od razu....ale nigdy mu się to nie udaje.mam pewną przyjemność z seksu,ale to nie jest "to".ktoś ma podobnie? co z tym zrobić...? 

W najgorszym wypadku zmień faceta, w najlepszym porozmawiaj z nim o tym, i nie ukrywaj tego, że coś Ci nie gra w seksie z nim, to go tylko umacnia w przekonaniu, że jest super, jest masę technik "wydłużających" stosunek trzeba tylko chcieć i tu kieruję tą uwagę w większym stopniu do Twojego partnera, powodzenia! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.