Temat: Anorgazmia?Brak orgazmu pochwowego.Pomocy;(((

Dziekuje za tak liczne komentarze.Czytam uważnie;) nie powiem  bo pomogły mi już w całym tym nastawieniu do spraw intymnych;)

Dziewczyny, nie lamcie sie!

1.ja mam oba i wcale nie uwazam zeby jednem byl lepszy od drugiego

2.najwazniejsze zeby wogole byl

3. pochwowy tez wymaga stymulacji lechtaczki

Autorko, nie stawiaj sobie diagnoz typu anorgazmia, jestes jeszcze b.mloda, wszystko w seksie jeszcze przed toba, sama piszesz ze chlopak cie rozpala do czerwonosci, od rozpalenia do orgazmu droga latwa, tylko trzeba sie wyluzowac

shelady1987 napisał(a):

Współżyje z chłopakiem od niedawna.Zaznacze ze jest moim pierwszym ,z którym uprawiam seks.Problem polega na tym ze nie potrafie dojść w żadnej pozycji w ktorej on jest w  we mnie ;(W misjonarskiej nie czuje prawie nic;( na jezdzca tylko przez chwile ale po paru sekundach nie czuje go w sobie!Od tyłu lepiej ale nie dochodze bo potrzebowala bym dlugoooooo ,gleboko i mocno;/        Nie wiem co robić;/ Wychodzi na to ze tylko pobudzona ustami dojde.Członkiem  nie potrafie;(Wiadome jest ze krece sie i wierce podczas zblizenia,ze nie leze jak kłoda tylko działam...co nie zmienia faktu ze nie szczytuje. Kocham mojego partnerai potrafi mnie rozpalić do granic;) ale nie osiagam orgazmu pochwowego.Czy ktoras z was ma taki problem????Badz miala i juz nie ma???(dodam ze nie mam 17 lat;P tylko  23 )


Padłam xddd
A co do "szybkiego dojścia" to i tu powinna działać zasada - jeśli decydujesz się z kimś na życie intymne to naucz się o intymności rozmawiać. A po ustaleniu, że chcesz dłużej trzeba... zacząć ćwiczyć. Jak pisał kolega wyżej sposobów jest wiele. A w seksie jak w życiu trzeba się dopasować i pójść czasem na kompromis. twój partner może na jakiś czas przerwać i zająć się tobą, a następnie wrócić do działania.
Pasek wagi
KotkaPsotka  - tak, z byłym miałam.

tatooman - No cóż.... ja z nim rozmawiam i nie ukrywam,że nie mam orgazmu... widzę,że jemu to raczej też przeszkadza,ale i tak robi swoje,że tak powiem... o_O 
kiedyś mu podsunęłam pomysł,żeby liczył w myślach i się na tym skupiał...coś tam pomogło,czas stosunku się wydłużył,ale nie na tyle,żeby coś...zaskoczyło. potem jemu to nie pasowało i skończył z liczeniem.. 

jestem młoda,seks jest dla mnie bardzo ważny. zastanawiam się,czy to ze mną czasem coś nie jest nie w porządku...eh....
no i oczywiście korci,żeby sprawdzić....
Myślałam, że niewielu kobiet to dotyczy. Ja współżyję ponad rok, ze swoim pierwszym partnerem. Seks rzadko jest dla mnie przyjemy, ostatnio coraz częściej bolesny. Nigdy podczas seksu/ pieszczot nie miałam żadnego orgazmu. Miłość francuska nie sprawia mi przyjemności, prawie nic tam nie czuję. To strasznie dołuje, szczególnie, kiedy partner kończy po 5 minutach, a ja nawet nie zdążę się podniecić. Nie wiem co mam robić. Oczywiście szykuję się na rozmowę z chłopakiem, ale to nie takie łatwe. 

WhatBliss napisał(a):

Mam tak samo - nigdy nie miałam orgazmu pochwowego.Ale to nie jest tak, że nic nie czuję podczas seksu - sprawia mi on przyjemność. Troszkę szkoda, ale szczerze mówiąc nie robię z tego problemu - orgazm łechtaczkowy jest równie przyjemny :)


Mam podobnie :) Nigdy nie ubolewałam nad tym, że mam tylko orgazm łechtaczkowy, tym bardziej, że czasami jest tak intensywny, że słyszę bicie własnego serca. Moim problemem jest niemożność całkowitego wyluzowania - obawiam się, że "ktoś może przyjść" i nas nakryć.

Bereniczkaa napisał(a):

KotkaPsotka  - tak, z byłym miałam.tatooman - No cóż.... ja z nim rozmawiam i nie ukrywam,że nie mam orgazmu... widzę,że jemu to raczej też przeszkadza,ale i tak robi swoje,że tak powiem... o_O kiedyś mu podsunęłam pomysł,żeby liczył w myślach i się na tym skupiał...coś tam pomogło,czas stosunku się wydłużył,ale nie na tyle,żeby coś...zaskoczyło. potem jemu to nie pasowało i skończył z liczeniem.. jestem młoda,seks jest dla mnie bardzo ważny. zastanawiam się,czy to ze mną czasem coś nie jest nie w porządku...eh....no i oczywiście korci,żeby sprawdzić....

Cholera, nie namawiam Cię do zdrady, czy eksperymentalnego skoku w bok, nie sądzę również, żeby z Tobą było coś nie tak, metoda na "liczenie" jest ok potrafi wyćwiczyć kontrolę nad wytryskiem, i skoro działała to mnie dziwi postawa Twojego faceta, że jej zaprzestał, ja uważam, że kobieta spełniona  potrafi się mocno "odwdzięczyć" więc nie bagatelizowałbym sprawy  :), cóż mogę Ci napisać jeśli się kochacie, jest między Wami bliskość, potraficie wprowadzić się w nastrój, czujecie bezpieczeństwo, to może po prostu kochajcie się, a reszta przyjdzie sama, próbujcie nowych rzeczy, pozycji, a może w końcu jak to powiedziałaś "zaskoczy" pozdrawiam i życzę  udanych ... no wiadomo :)

tatooman napisał(a):

Bereniczkaa napisał(a):

KotkaPsotka  - tak, z byłym miałam.tatooman - No cóż.... ja z nim rozmawiam i nie ukrywam,że nie mam orgazmu... widzę,że jemu to raczej też przeszkadza,ale i tak robi swoje,że tak powiem... o_O kiedyś mu podsunęłam pomysł,żeby liczył w myślach i się na tym skupiał...coś tam pomogło,czas stosunku się wydłużył,ale nie na tyle,żeby coś...zaskoczyło. potem jemu to nie pasowało i skończył z liczeniem.. jestem młoda,seks jest dla mnie bardzo ważny. zastanawiam się,czy to ze mną czasem coś nie jest nie w porządku...eh....no i oczywiście korci,żeby sprawdzić....
Cholera, nie namawiam Cię do zdrady, czy eksperymentalnego skoku w bok, nie sądzę również, żeby z Tobą było coś nie tak, metoda na "liczenie" jest ok potrafi wyćwiczyć kontrolę nad wytryskiem, i skoro działała to mnie dziwi postawa Twojego faceta, że jej zaprzestał, ja uważam, że kobieta spełniona  potrafi się mocno "odwdzięczyć" więc nie bagatelizowałbym sprawy  :), cóż mogę Ci napisać jeśli się kochacie, jest między Wami bliskość, potraficie wprowadzić się w nastrój, czujecie bezpieczeństwo, to może po prostu kochajcie się, a reszta przyjdzie sama, próbujcie nowych rzeczy, pozycji, a może w końcu jak to powiedziałaś "zaskoczy" pozdrawiam i życzę  udanych ... no wiadomo :)


Kurde chcialabym miec taki problem zebym musiala liczyc w myslach zeby nei dojsc
To zart oczywiscie, wiem ze faceci moga miec z tym problem.
Kurcze ale dziwi mnie to ze z tamtym mialas a z tym nie. To troche faktycznie dolujace i sprowadzajace mysli na zla droge.
Rety co za temat a ja w pracy jestem :P. Uhh chyba dzisiaj napastuje swojego lubego za rada ktorejs forumowiczki. Beda piora lataly
Pasek wagi
oj,ja też bym chciała się musieć powstrzymywać od orgazmu...hahaha :D dobre ;) 
serio...seks to najlepsza rzecz na świecie ( dla mnie) ,ale chyba trzeba się seksualnie dopasować.... może tu o to chodzi? 
Może, tak porównując do boksu, to nie każda walka przecież kończy się w pierwszej rundzie, a i zdarza się, że podczas liczenia, niektórzy pięściarze wstają z ringu :D  Dziewczyny wytrwałych zawodników i wyczerpujących starć Wam życzę :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.