Temat: Anorgazmia?Brak orgazmu pochwowego.Pomocy;(((

Dziekuje za tak liczne komentarze.Czytam uważnie;) nie powiem  bo pomogły mi już w całym tym nastawieniu do spraw intymnych;)

ewelinakow napisał(a):

A ja mam jedno pytanie. Nie chce nowego wątku zakładać i mam nadzieję, że autorka tego wątku się nie obrazi. Mam taki problem. Czasami z chłopakiem mamy bardzo ochotę i kochamy się, np. 4-5 razy dziennie. I gdy skończymy to boli mnie całe podbrzusze. Czym to może być spowodowane? Za mocno to robimy czy za dużo.


No a jak Ci się wydaje??? Nie wiem "jak mocno to robicie" i raczej tego nie ustalimy na forum, ale pewne jest, że członek obija się o żywą tkankę więc, że jest obolała to chyba normalne :)
 Ale gratuluje potencji
Pasek wagi
tak ja także gratuluję;D mnie boli już po 2. razach hahah cały pęcherz i wszystko
witam w klubie;/
Rowniez nigdy nie mialam orgazmu pochwowego.. ehh
Mam tak samo - nigdy nie miałam orgazmu pochwowego.
Ale to nie jest tak, że nic nie czuję podczas seksu - sprawia mi on przyjemność.
Troszkę szkoda, ale szczerze mówiąc nie robię z tego problemu - orgazm łechtaczkowy jest równie przyjemny :)
Mam ten sam problem, nie jestem już z tym gościem, i może była to jego wina. Sama potrafię się doprowadzić ale facet za Chiny ludowe! W żaden sposób. No i mam z łatwością tylko orgazm poprzez stymulację łechtaczki.
Pasek wagi

ZizuZuuuax3 napisał(a):

Mam ten sam problem, nie jestem już z tym gościem, i może była to jego wina. Sama potrafię się doprowadzić ale facet za Chiny ludowe! W żaden sposób. No i mam z łatwością tylko orgazm poprzez stymulację łechtaczki.


jeśli umiesz sama to kieruj drugą osobę. :))
powiedziała bym że potrzeba czasu, ale jak widzę są tu osoby z długim stażem i nic.. więc nie wiem,..
Pasek wagi
Wiele kobiet nie ma orgazmu pochwowego i nigdy go nie doświadczy. Ale masz orgazm łechtaczkowy. Nie może Ci tam, że tak powiem pomiziać w trakcie stosunku?Albo Ty, sama sobie :)))?
Pasek wagi

drzewo75 napisał(a):

Wiele kobiet skazanych jest na orgazm łechtaczkowy, jednak to nie powód do krępacji ani do odpuszczania sobie orgazmu rzecz jasna;D

No padłam :)))))

To znaczy że orgazm łechtaczkowy jest jakiś gorszy niż pochwowy, tak? Albo że to tylko taki quasi-orgazm i jedynym właściwym jest ten pochwowy? :)))))))))))))))))))))))

Bardzo mi to przypomina dywagacje na temat "czy kobieta, która urodziła przez cesarskie cięcie jest w pełni matką, czy tak nie do końca". Albo czy "matki, które karmiły piersią są lepszymi matkami od tych które karmiły butelką".

ja tam zawsze mam taki wstrzasowo uspakajajacy orgazm 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.