Temat: Anorgazmia?Brak orgazmu pochwowego.Pomocy;(((

Dziekuje za tak liczne komentarze.Czytam uważnie;) nie powiem  bo pomogły mi już w całym tym nastawieniu do spraw intymnych;)
ja tez pochwowego nie mam....
hmmm i tak to jest.Facetom nie potrzeba duzo....pff 5 minut i juz po sprawia a kobieta.....dlugo,duzo pieszczot itp.  u mnie tez różnie,ale ja się z moim poznaje więc więcej w tym *zabawy* jako nowości niz profesjonalnego bzyku;P:D
No to róbcie przerwy. Jeśli ty potrzebujesz więcej czasu to niech on na chwile przerwie od tyłu, kontynuuje palcami aż zapłoniesz i potem znów wskoczy. No niestety ale sex to też sztuka kompromisu jeśli się szuka drogi do mega orgazmów. Jak w kobiecie coś "zaskoczy" to potem jest już łatwiej, wiesz na jakim jesteś etapie, nagle wiesz czego ci potrzeba i możesz też odrobinę tym orgazmem sterować. 

Dziewczyny do orgazmu jesst niezbędna jedna rzecz - totalny brak pruderii. I nie chodzi o to żebyście od jutra zagrały wyuzdaną dziunię, ale abyście naprawdę wyluzowały, poddały się podnieceniu. Tylko strasznie ciężko to zrobić jak się człowiek skupia na tym, że wciąż go nie ma. zatem nie dążyć za wszelką cenę, ale jednocześnie na maxa się wyzwolić i pozwolić sobie na utratę kontroli w łóżku, można uruchomić wyobraźnię i przywołać sceny np. z filmów, które was podniecały (nikt nie musi o tym wiedzieć). Orgazm rodzi się w głowie jak pisałam i to w 99% tam jest ptroblem, gdy orgazmu brak.
Pasek wagi
ooooo bardzo madrze napisane!!!!
też myślałam tak jak wy ;) ale wkoncu sie doczekalam i jest cudownie, nie wyobrazam sobie seksu bez orgazmu pochwowego ;D mi sie udaje ,gdy skupimy sie bardziej na grze wstepnej, pozniej pozycja ''od boku'' jednoczesnie z pobudzeniem paluszkiem mojego , a pozniej ''na jezdca'' ale zamiast ''wchodzic'' we mnie ja poruszam sie do przodu i do tylu i to jest to czego potrzebuje do orgazmu :D
Ja do teraz nie mam orgazmu pochwowego a jestem z partnerem 8 lat :) ale wtedy inaczej sobie z tym radze :) mowi sie trudno, chociaz chcialoby sie zobaczyc czy orgazm pochwowy jest taki sam jak np.łechtaczkowy

Irishya napisał(a):

  Dziewczyny do orgazmu jesst niezbędna jedna rzecz - totalny brak pruderii. I nie chodzi o to żebyście od jutra zagrały wyuzdaną dziunię, ale abyście naprawdę wyluzowały, poddały się podnieceniu. Tylko strasznie ciężko to zrobić jak się człowiek skupia na tym, że wciąż go nie ma. zatem nie dążyć za wszelką cenę, ale jednocześnie na maxa się wyzwolić i pozwolić sobie na utratę kontroli w łóżku, można uruchomić wyobraźnię i przywołać sceny np. z filmów, które was podniecały (nikt nie musi o tym wiedzieć). Orgazm rodzi się w głowie jak pisałam i to w 99% tam jest ptroblem, gdy orgazmu brak.


Otoz to.

Autorko, wiele kobiet nie osiaga orgazmu pochwowego, ja sama stracilam nadzieje ze kiedykolwiek mi sie uda (choc bylam blisko), a tu nagle niespodzianka :)
Ale nie zdarza sie to za kazdym razem, nie chce Ci robic niepotrzebnych nadziei ;-P

Wzpolzyjesz od niedawna - daj sobie wiecej czasu, zrelaksuj sie i nie pozwol, zeby wasze zycie lozkowe krecilo sie wokol orgazmu - jesli partner potrafi zaspokoic Cie ustami, to juz polowa sukcesu :)

Powodzenia :)
moje drogie Panie bardzo nie wiele kobiet osiąga orgazm pochwowy.Ja również  tej przyjemności nie miałam. doradzam grę wstępną długą (mam na myśli miłość francuską), do chwili ,aż poczujesz,że za moment będziesz szczytowała. wtedy przejdźcie do najdogodniejszej pozycji (polecam od tyłu, ponieważ wspominałaś ,że jest lepiej)i w momencie penetracji masuj łechtaczkę , to poprawia jej ukrwienie i doprowadza do orgazmu.Są także masażery łechtaczkowe. Wiele kobiet skazanych jest na orgazm łechtaczkowy, jednak to nie powód do krępacji ani do odpuszczania sobie orgazmu rzecz jasna;D
Mam to samo, choć współżyję już 2 lata z moim chłopakiem - też mój pierwszy partner. Jest niby coraz lepiej ale zawsze jak już jestem blisko to niestety biedak nie daje rady :P
Ja współżyje około 5 lat i NIGDY nie miałam orgazmu...

Nie łam się...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.