- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 46
24 stycznia 2013, 19:28
To tak może od początku mam prawie 23 lata i jestem dziewicą, jak na dzisiejsze czasy to myślę że jestem poprostu jakaś inna ... niestety, ale dobra do setna ; mam chłopaka z którym chciała bym to zrobić z tym że jak narazie próbowaliśmy ale nam nic z tego nie wyszło, myślałam żeby iśc do ginekologa i tam przy badaniu stracic dziewictwo , wiem że niektóre tak robią, poprostu nie chce stresowac mojego chlopaka gdży nic z tego nam nie wychodzi. Co myślicie na ten temat ??
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
24 stycznia 2013, 20:03
ingredients napisał(a):
rubinald napisał(a):
Jak się popieści to się zmieści:-D
haha taka prawda :D Masz 23 lata ale może jesteś jeszcze emocjonalnie niedojrzała do tych spraw.
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
24 stycznia 2013, 20:09
Nie poddawajcie się
![]()
Powodzenia
![]()
I pamiętaj o antykoncepcji
- Dołączył: 2010-03-28
- Miasto: Kato
- Liczba postów: 2868
24 stycznia 2013, 20:09
Prawda jest taka, że ginekolog Cię nie rozdziewiczy ;) Bo przy pierwszej wizycie pyta o takie rzeczy i wtedy badanie wykonuje w inny sposób ;) A z chłopakiem próbujcie dalej ;) Mnie z moim też przy pierwszej próbie nie wyszło ;) Za drugim wybralismy inną pozycję i poszłooo. ;)
24 stycznia 2013, 20:11
masz 23 lata i myślisz, że badanie ginekologiczne powoduje utratę dziewictwa?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
24 stycznia 2013, 20:15
yyy to najgłupszy pomysł jaki w życiu słyszałam. sama bym chciała być dziewica w tym wieku. żadnej utraty dziewictwa u lekarza....dżizus.... nie ma nic mniej romantycznego.... chłopak jest zestresowany ,bo albo ma małe doświadczenie,albo po prostu jest zestresowany ,bo fajna jesteś . zróbcie sobie atmosferę, podchmielcie się troszkę i jakoś pójdzie . kobieto ! ciesz sie ,że jesteś dziewica, to skarb !
24 stycznia 2013, 20:27
kompletnie nie rozumiem tej nagonki i złośliwości na forum...
sama mam podobnie i nie widzę w tym niczego niestosowanego!
a pierwszy raz to chyba pamiątka na resztę życia.... i trzeba do tego podejść z rozmysłem, a nie z przypadku.
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 257
24 stycznia 2013, 20:29
Powiem Ci, że mnóstwo dziewczyn miało problemy z pierwszym razem. Wiem, bo sama też miałam i, tak samo jak Ty, interesowałam się tematem. Ale przez myśl mi nie przeszło, by rozdziewiczył mnie ktoś inny, niż mój własny facet! Do tego trzeba cierpliwości, wyrozumiałości (obu stron), a na pewno się uda. Rozważałam wiele możliwości, jak nam pomóc (dla nas obojga to był pierwszy raz), ale akurat podchmielenia nie polecam. Tzn. jak kto woli, ale ja wolałam być trzeźwa i wszystko odbierać bez wspomagaczy. Po prostu trochę czasu i dużo uczucia. No i nie stresujcie się, bo nigdy nie wyjdzie. Musisz być wyluzowana, by on mógł spokojnie sobie wejść ;)
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 46
24 stycznia 2013, 20:34
Powiem tak jesli chodzi o ginekologa to wiem jak wygląda badanie dziewicy lub już nie dziewicy więc nie wiem po co te docinki były , pomyślałam o ginekologu tylko dlatego że czytałam o tym że niektóre dziewczyny maja bardzo grubą błonę dziewiczą i trzeba ja usunąć . Ale dały mi troszke wasze odpowiedzi do myslenia o tak: winko dużo winka , miła atmosfera i może się uda a jak nie to będe się martwić za jakiś czas :d
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
24 stycznia 2013, 20:36
domingo19 napisał(a):
moscatel60 napisał(a):
Chiii napisał(a):
Ja po ślubie, kilka miesięcy męczyłam się wraz z mężem, gdyż powodowało mi to ogromny ból.. Próbowaliśmy różnie, nawet kupiliśmy maść przeciwbólową.. Pamiętam jak mówił "zobaczysz, teraz Cie to boli, ale później będziesz się z tego śmiać.." Aż w końcu się udało, tak po prostu. Nie wyobrażam sobie tracić dziewictwa u ginekologa :/ Może boisz się i Cie to spina i stresuje?
moze, nie wiem ja ogólnie to wsytydliwa jestem, wiem jak to brzmy baba ma 23 lata i sie wstydzi, zdaje sobie z tego sprawe ale niestety tak już jest, staram sie nad tym pracowac i to zmienić ale nie tak łatwo
tez jestem wstydliwa, ale hmmhh...jak sie kogos bardzo kocha to w kazdej sferze wstyd odchodzi..ja bynajmniej taka jestem;)
tez się wstydzę, ale akurat nie przed mężem :) po ślubie cały wstyd mi minął i paraduję w biały dzień przed nim z moimi fałdami tłuszczu, rozstępami i cellulitem... mało tego - jemu się to podoba :)
24 stycznia 2013, 20:39
kolacja, długa kąpiel, lampka wina.. i próbujcie :) nic na siłe :)