- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2012, 15:32
19 grudnia 2012, 16:08
19 grudnia 2012, 16:09
Wykonczona , jednak potrafisz człowieka podnieść na duchu... nie ma co. Dobrze wiem jak wyglądam i nie trzeba mi tego na każym kroku wypominać. sama czuje wstręt do siebie. Gdybyś zajrzała do mojego pamiętnika to byś wiedziała co o sobie myślę. No ale lepiej od razu człowiekowi z gróbej rury zapodać że jest gruba jak wieprz i facet się jej brzydzi... Odkąd pamiętam robię coś ze sobą by tak nie wyglądać i po to tu jestem by sobie pomóc.
19 grudnia 2012, 16:09
Wykonczona , jednak potrafisz człowieka podnieść na duchu... nie ma co. Dobrze wiem jak wyglądam i nie trzeba mi tego na każym kroku wypominać. sama czuje wstręt do siebie. Gdybyś zajrzała do mojego pamiętnika to byś wiedziała co o sobie myślę. No ale lepiej od razu człowiekowi z gróbej rury zapodać że jest gruba jak wieprz i facet się jej brzydzi... Odkąd pamiętam robię coś ze sobą by tak nie wyglądać i po to tu jestem by sobie pomóc.
Niektóre dziewczyny po prostu mówią bardzo brutalną prawdę. Tu nie ma miejsca na fochowanie się. Mi mąż sam ostatnio przyznał, że teraz dużo chętniej ma ochotęna seks, niż zanim schudłam. Brutalne, ale prawdziwe. Faceci to wzrokowcy.
Facet nie pies, na kości nie poleci, ale i nie sikorka by słoninę wpierdzielać. I mówię Ci to ja, ważąca jeszcze niedawno 95kg kobieta.
Weź się za siebie, w tym jakieś zabiegi upiększające, jak zobaczy, że zaczęłaś dbać o siebie to i mu ochota wróci.
Edytowany przez 3fc58f991a8bfa7dda41a53953cbb030 19 grudnia 2012, 16:10
19 grudnia 2012, 16:09
19 grudnia 2012, 16:09
No cóż, ja nie będę ci tu ściemniać nic.
Niekoniecznie kogoś musi mieć, bądź niekoniecznie musi być jak w moim przypadku.
Przed ślubem seks był, po ślubie nie przytyłam, nic się nie zmieniło za bardzo- on przestał chcieć.
Mnie zaczęło to irytować, nawet proponowałam wizytę u seksuologa wspólną- coś się psuje trzeba ratować, bo wytłumaczenia nie miał. Nie chciał, zagroziłam rozwodem- nie chciał.
Okazało się, nagle (choć nie przyznał się poczatkowo) że nie ta orientacja go kręci - no cóż bywa.
I już jestem po rozwodzie.
19 grudnia 2012, 16:10
19 grudnia 2012, 16:11
Edytowany przez domingo19 19 grudnia 2012, 16:12
19 grudnia 2012, 16:13
Wykonczona , jednak potrafisz człowieka podnieść na duchu... nie ma co. Dobrze wiem jak wyglądam i nie trzeba mi tego na każym kroku wypominać. sama czuje wstręt do siebie. Gdybyś zajrzała do mojego pamiętnika to byś wiedziała co o sobie myślę. No ale lepiej od razu człowiekowi z gróbej rury zapodać że jest gruba jak wieprz i facet się jej brzydzi... Odkąd pamiętam robię coś ze sobą by tak nie wyglądać i po to tu jestem by sobie pomóc.
19 grudnia 2012, 16:14
skoro sama na siebie patrzeć nie możesz to się dziwisz, że chłop nie ma ochoty na seks ? wyobraź sobie, że jemu też się możesz nie podobać i nie podniecać go (tak samo jak się sobie nie podobasz). zrób coś ze sobą zamiast narzekać. ważąc tyle co ty, to mogłam pomarzyć o fajnym mężczyźnie. wzięłam się za siebie, schudłam 30 kg i na brak powodzenia nie narzekam. trzeba ruszyć tyłek a nie wymagać od innych. Ty nie masz lekkiej nadwagi czy paru fałdek tylko otyłość. otyłość nie jest apetyczna, atrakcyjna i pociągająca. Ciekawe czy Ty mając do wyboru otyłego faceta i umięśnionego przystojniaka, wybrałabyś do seksu tego pierwszego. "Nie mogę patrzeć w lustro, brzydzę się siebie! Nie mam już sił na walkę z tym potworem, potrzebuję POMOCY!"skoro Ty widzisz w sobie potwora, to myślisz że on widzi w Tobie boginię seksu ? wątpię. zamiast mieć pretensje do kogoś, kto napisał CI prawdę, to weź się do roboty. Schudnięcie tych 30 kg wcale nie jest jakimś wielkim wyczynem.Wykonczona , jednak potrafisz człowieka podnieść na duchu... nie ma co. Dobrze wiem jak wyglądam i nie trzeba mi tego na każym kroku wypominać. sama czuje wstręt do siebie. Gdybyś zajrzała do mojego pamiętnika to byś wiedziała co o sobie myślę. No ale lepiej od razu człowiekowi z gróbej rury zapodać że jest gruba jak wieprz i facet się jej brzydzi... Odkąd pamiętam robię coś ze sobą by tak nie wyglądać i po to tu jestem by sobie pomóc.
19 grudnia 2012, 16:14
Wykonczona , jednak potrafisz człowieka podnieść na duchu... nie ma co. Dobrze wiem jak wyglądam i nie trzeba mi tego na każym kroku wypominać. sama czuje wstręt do siebie. Gdybyś zajrzała do mojego pamiętnika to byś wiedziała co o sobie myślę. No ale lepiej od razu człowiekowi z gróbej rury zapodać że jest gruba jak wieprz i facet się jej brzydzi... Odkąd pamiętam robię coś ze sobą by tak nie wyglądać i po to tu jestem by sobie pomóc.