Temat: krzyk, bariery

Tak się właśnie zastanawiam... Czy musicie się powstrzymywać podczas orgazmu? Chodzi o pojękiwania, krzyk. I na co byście nigdy nie pozwoliły partnerowi? Na klapsa w tyłek, sprośne słówka?  Może już keidyś obraziłyście się za coś co wasz facet zrobił w trakcie? Zgodziłybyście się na seks w miejscu publicznym? :P

Temat nie dla cnotek ;)
Pasek wagi
FemmeFatale : Dużo właśnie zależy od tego jak ułożony jest pokój.. nie pomyślałam o tym :) w moim np. 1 ściana to okna, 2 klatka, 3 mój przedpokój i 4 moja kuchnia... więc nie mam takiego połączenia jak w drugim pokoju (pokój w pokój z sąsiadem) mnie łączy tylko podłoga z sufitem sąsiada :) ale na 100% coś słyszą bo też mi sąsiad w żartach zasugerował :)

wrednababa : Faktycznie chorzy skoro nawet im kąpiel przeszkadzała.. 
klapsy, sprosne slowka, tak -- grupowy -niee....

miejsce publiczne .... ;p wesele mojej kuzynki :P na dole impreza na gorze wyzgaszne swiatla :P i zagrodzone zeby nikt nie wchodzil tam, a mysmy weszli 
Pasek wagi
kiedys wstydzilam sie jeczec wiec zaciskalam zeby, teraz juz czasem to facet mnie ucisza, zeby sasiedzi nie sluchali
klaps, sprosne słówka- jak najbardziej. to fajne tak...zatracić się w tym:)
seks w miejscu publicznym- nie dla mnie.

Sorayaaa napisał(a):

Mieszkanie w bloku jest uciążliwe, wiem bo sama mieszkam, słychać nawet chrapanie sąsiada, krzyki z 1 piętra ( ja mieszkam na 4), nawet bąki w wannie, dzikie bekanie po obiedzie ;/ no ale kurde wracając do tego jęczenia czego mam się ograniczać przez sąsiadów. Nie mówię tu o wrzeszczeniu w niebogłosy. Przecież nie będe się chować do szafy albo zatykać sobie buzi skarpetą...

 usmialam sie po pachy ale swieta prawde wylozylas Tez sie jakos nie widze w szafie ze skarpetami w paszczy ani nie bede drala rylo na balkonie

Na co bym pozwolila - duzo zalezy od chwili,np na klapsa spoko ale bywa taki seks ze klaps mi przeszkadza a nie podnieca.
a na trójkat bym sie nie zgodizła w zyciu..
Pasek wagi
W układzie ja i mój facet wszystko jest dozwolone. Jestem raczej bardzo otwarta na eksperymenty, a nawet fetysze.
Ja akurat jestem z tych co podczas sexu krzyczą i jęczą :)
Taaaak mam po prostu - a, że Narzeczony dobry w te klocki to jestem głośno zawsze.
Podoba Nam się to i tyyyle.
A sprośne słówka podczas sexu też lubię, klapsy mojemu daję sama - chyba jestem trochę niegrzeczna
Cóż każdego kręci co innego:)

somelikeyou napisał(a):

Tak się właśnie zastanawiam... Czy musicie się powstrzymywać podczas orgazmu? Chodzi o pojękiwania, krzyk. I na co byście nigdy nie pozwoliły partnerowi? Na klapsa w tyłek, sprośne słówka?  Może już keidyś obraziłyście się za coś co wasz facet zrobił w trakcie? Zgodziłybyście się na seks w miejscu publicznym? :PTemat nie dla cnotek ;)


Nie powstrzymuje się podczas orgazmu od "pojękiwań" i krzyków. Sąsiedzi usłyszą? Trudno. Najwyżej któryś z nich wywiesi na tablicy ogłoszeń list, w którym poprosi lokatorów z mieszkania nr ..... o cichsze uprawianie miłości.
Na klapsy w tyłek pozwalam. Na sprośne słówka też. Seks w miejscach publicznych też już był.

A nie pozwoliłabym na plucie na siebie i na trójkąt chyba tez nie.

.morena napisał(a):

powstrzymywać od krzyku tak jesli za scianą czy za krzakiem ktoś jest :Psprosne slowka, przytrzymywanie rąk, klapsy jak najbardziej jestem na tak :P





© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.