- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1394
29 sierpnia 2012, 21:17
Tak się właśnie zastanawiam... Czy musicie się powstrzymywać podczas orgazmu? Chodzi o pojękiwania, krzyk. I na co byście nigdy nie pozwoliły partnerowi? Na klapsa w tyłek, sprośne słówka? Może już keidyś obraziłyście się za coś co wasz facet zrobił w trakcie? Zgodziłybyście się na seks w miejscu publicznym? :P
Temat nie dla cnotek ;)
Edytowany przez somelikeyou 29 sierpnia 2012, 21:18
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
30 sierpnia 2012, 16:14
Wszystko jest dla ludzi w sumie. ja tam nie krzycze w kluczowym momencie, bardziej wrzeszcze jak mnie laskocze albo jak sie bijemy ( dla zabawy:D) i to napewno sasiedzi slysza ale nie moge sie opanowac:) Trojkaty i inne takie nie wchodza w gre. Jakies klapsy, slowa itd owszem, wszystko kwestia otwartosci.