- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2012, 23:46
7 sierpnia 2012, 13:38
Edytowany przez YoungLady 7 sierpnia 2012, 13:40
7 sierpnia 2012, 14:01
to z nim jest nie tak, skoro nie potrafi Cię zadowolić a nie z Tobą.Nigdy nie szczytowałam podczas stosunku. Od roku się kocham z chłopakiem, on jest moim pierwszym i.. chyba jest cos ze mną nie tak.
W życiu nie czytałam większej głupoty.
7 sierpnia 2012, 15:28
tak jak mowie orgazm mam i owszem ale lechtaczkowy a jesli dopochwowy nigdy .
jestem zalamana to rujnuje mi zwiazek moj chlopak nie chce sie ze mna kochac bo i po co jak przeciez i tak nie bede szczytowala.
Kochamy sie i konca nie widac jest nastroj jestem podniecona ale nic nie czuje poza uderzaniem w scianke manicy ,help
7 sierpnia 2012, 16:14
tak jak mowie orgazm mam i owszem ale lechtaczkowy a jesli dopochwowy nigdy . jestem zalamana to rujnuje mi zwiazek moj chlopak nie chce sie ze mna kochac bo i po co jak przeciez i tak nie bede szczytowala. Kochamy sie i konca nie widac jest nastroj jestem podniecona ale nic nie czuje poza uderzaniem w scianke manicy ,help
7 sierpnia 2012, 16:48
Wytłumacz swojemu partnerowi, że orgazm to nie wszystko. Dziwi mnie bardzo jego podejście.Pokaż mu, że taki seks - pomimo braku orgazmu - bardzo Ciebie kręci.tak jak mowie orgazm mam i owszem ale lechtaczkowy a jesli dopochwowy nigdy . jestem zalamana to rujnuje mi zwiazek moj chlopak nie chce sie ze mna kochac bo i po co jak przeciez i tak nie bede szczytowala. Kochamy sie i konca nie widac jest nastroj jestem podniecona ale nic nie czuje poza uderzaniem w scianke manicy ,help
7 sierpnia 2012, 18:08
kreci czy nie jakbyscie sie czuly na jego miejscu
jestesmy w zwiazku zaraz bedzie 3 lata kochamy sie w roznych pozycjach i on wie ze nie moze mnie doprowadzic do rozkoszy
ja znowu czuje sie jak'worek do konczenia ' mowiac kolokwialnie. Po prostu bardzo bardzo chcialabym dostac orgazmu ale mam jakis hamulec nie potrafie sie w ogole skupic wiem ze gdybym dostala chociaz raz ten orgazm uszczesliwilabym nie tylko siebie ale tez jego./
7 sierpnia 2012, 18:09
Chyba, że Cię nie kręci. Wtedy nie warto tego ciągnąć...Wytłumacz swojemu partnerowi, że orgazm to nie wszystko. Dziwi mnie bardzo jego podejście.Pokaż mu, że taki seks - pomimo braku orgazmu - bardzo Ciebie kręci.tak jak mowie orgazm mam i owszem ale lechtaczkowy a jesli dopochwowy nigdy . jestem zalamana to rujnuje mi zwiazek moj chlopak nie chce sie ze mna kochac bo i po co jak przeciez i tak nie bede szczytowala. Kochamy sie i konca nie widac jest nastroj jestem podniecona ale nic nie czuje poza uderzaniem w scianke manicy ,help
kreci czy nie jakbyscie sie czuly na jego miejscu jestesmy w zwiazku zaraz bedzie 3 lata kochamy sie w roznych pozycjach i on wie ze nie moze mnie doprowadzic do rozkoszy ja znowu czuje sie jak'worek do konczenia ' mowiac kolokwialnie. Po prostu bardzo bardzo chcialabym dostac orgazmu ale mam jakis hamulec nie potrafie sie w ogole skupic wiem ze gdybym dostala chociaz raz ten orgazm uszczesliwilabym nie tylko siebie ale tez jego./
Edytowany przez Salemka 7 sierpnia 2012, 18:21
7 sierpnia 2012, 20:00
Źle podchodzisz do sprawy. Ja jestem w związku od 4 lat i nie mam orgazmu w czasie seksu ani pieszczot z nim (tylko sama umiem się doprowadzić do szczytu w taki sposób, że on fizycznie by nie mógł ;) ) - wszystko jest super ekstra, ale bez tego finałowego łał i jakoś ani ja ani on nie widzimy w tym problemu, tzn. on się bardzo stara, czasem aż za bardzo, ale nie wpływa to na nasza relacje poza łóżkiem. Dałam mu jasno do zrozumienia, że nie winię go o brak orgazmu, że tak już mam i z nikim nigdy nie szczytowałam. Satysfakcjonuje mnie nasze życie intymne.Jeżeli seks jest przyjemny to czy to taki problem, że nie ma orgazmu? Nie mogę tego zrozumieć. Serio. I ten tekst o worku... Sama sobie kastrujesz/sabotujesz przyjemność...