- Dołączył: 2012-06-12
- Miasto:
- Liczba postów: 319
16 lipca 2012, 16:02
Chciałabym zapytać Was co myślicie o takim układzie? Ona i on obydwoje samotni, znają się jako kumple (przyjaciele?) od lat, mają swoje potrzeby seksualne, spotykają się na seks - kolacje ze śniadaniem. Ostatnio mój wieloletni kumpel wyszedł d mnie z taką propozycją.. Sama nie wiem... Niby mam ochotę spróbować, z drugiej strony - trochę się waham, głównie dlatego, że wstydzę się swego ciała, ze moralność itp. Co o tym myślicie? Macie takie doświadczenia? To coś złego?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88310
16 lipca 2012, 16:18
Dla mnie nie ma seksu bez miłości,
a samo taki seks dla seksu, no cóż...
Z drugiej strony każdy człowiek ma swoje potrzeby,
jeżeli chcecie zaspokajać je w ten właśnie sposób...
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2105
16 lipca 2012, 16:20
Wszystko zależy od tego jak podchodzisz do sprawy, jeśli myślisz, że mogłoby Ci to odpowiadać - śmiało. Osobiście brzydzę się czymś takim, więc na pewno nie skorzystałabym z tego typu propozycji.
Moralność? Myślę, że to sprawa dość indywidualna, każdy gdzie indziej stawia swoje granice moralności - ważne byś była w porządku wobec siebie ;)
16 lipca 2012, 16:21
cancri napisał(a):
Dla mnie nie ma seksu bez miłości,a samo taki seks dla seksu, no cóż...Z drugiej strony każdy człowiek ma swoje potrzeby,jeżeli chcecie zaspokajać je w ten właśnie sposób...
![]()
Dokładnie, dla mnie również nie ma seksu bez miłości. I tu nie chodzi o wiarę czy nie wiarę w Boga. Po prostu uważam że choć ta jedna jedyna rzecz powinna być zachowana dla kogoś kogo się kocha. Ale jakie ty masz podejście do tego to tylko Twoja sprawa.
Edytowany przez Elviska 16 lipca 2012, 16:22
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88310
16 lipca 2012, 16:24
Dodatkowo nie wiem, nie umiałabym się tak wczuć w seks z kimś, kogo nie darzę jakimś głębszym uczuciem.
Wtedy seks jest jak w pornolach, taki na maksa pusty i sztuczny.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
16 lipca 2012, 16:27
cancri napisał(a):
Dodatkowo nie wiem, nie umiałabym się tak wczuć w seks z kimś, kogo nie darzę jakimś głębszym uczuciem.Wtedy seks jest jak w pornolach, taki na maksa pusty i sztuczny.
Mam takie samo odczucie..nie potrafie sobie tego wyobrazic a kobiety mają taki charakter, ze szybko sie angazuja jesli juz dochodzi do seksu.zastanow sie nad tym bo mozesz cierpiec z tego powodu. Co do moralnosci to sama musisz sobie na to pyt.odpowiedziec bo kazdy ma inne kryteria. dla osob wierzacych jest to nie do przyjecia a jesli nie jest to dla Ciebie problemem to pozostaje wewnetrzne poczucie czy Ci cos takiego odpowiada.
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
16 lipca 2012, 16:30
Jak układ będzie przejrzysty i żadne z Was nuebędzie oczekiwało po tym drugim czegoś na co się nie umawialiście to czemu nie? Może on czuje do Ciebie coś więcej a takie podchody robi bo nie wie co byś powiedziała na jego kandydaturę do czegoś więcej?
Generalnie czemu by nie.
16 lipca 2012, 16:35
Dosyć dziwny układ, myślę, że sama na coś takiego bym się nie zgodziła, ale skoro Tobie odpowiada to czemu nie
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1169
16 lipca 2012, 16:40
jeśli podchodzisz bardzo emocjonalnie do seksu, to nie ma co się pakować w taki układ, bo będzie bolało. no ale jeśli co czysta ciekawość, pociąg do drugiej osoby i zaspokajanie potrzeb, to... raz się żyje. ;)
16 lipca 2012, 16:40
Ja bym się nie zdecydowała. Jak sobie to wyobrażę, to widzę taki obrazek, że facet przychodzi do mnie, zaspokaja się mną, jak dmuchaną lalą i wychodzi.... Nie wyobrażam sobie też wykorzystać tak kogoś innego, żeby zaspokoić swoje potrzeby. Ludzi nie powinno się traktować jak przedmiotów...
Seks bez miłości jestem w stanie sbie wyobrazić, ale nie w formie umowy "ja zaspokoję ciebie, ty zaspokoisz mnie"....
16 lipca 2012, 16:41
Ja bym się nie zgodziła na taki układ, bo dla mnie seks bez uczucia nie istnieje, ale nic mi do tego co robią inni. Jeżeli tego chcesz mimo wszelkich ewentualnych konsekwencji (ciąża, zniszczenie przyjaźni, możliwe zauroczenie tylko jednej ze stron układu...) to zgódź się.