22 maja 2012, 15:17
Co myślicie o takich "związkach"?
Niedawno przeszłam dosyć dużą traumę, bo zakończył się mój kilkuletni związek... Serce już teraz tak nie boli, myślę że jestem już gotowa na coś nowego. Ale mam ochotę się zabawić. Po prostu nie wiązać się na stałe. Oczywiście mówię o relacji, w której od razu dwie osoby wiedzą i z góry ustalają jak będzie wyglądać taka relacja. Świadome ranienie i oszukiwanie drugiej osoby nie wchodzi w grę.
Potępiacie coś takiego? Macie coś przeciwko? Czy uważacie, że to nic złego?
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
22 maja 2012, 15:47
Edytowany przez delax 27 grudnia 2018, 11:04
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
22 maja 2012, 18:46
ja osobiscie jestem na NIE jesli chodzi o takie zwiazki ale to twoja sprawa co zrobisz
22 maja 2012, 18:57
Dzięki za opinie. Powiem Wam, że może to egoistyczne ale nie chce wchodzić znowu w poważny związek. Przynajmniej na razie. Chce się zabawić, on też chce, oboje wiemy czego chcemy. Chemia jest między nami.
Chciałam znać Wasze poglądy na to ;-)
- Dołączył: 2012-04-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 182
23 maja 2012, 09:12
jeśli oboje będziecie tego chcieć, jest to w porządku :) nie przejmuj się opinią innych mamy jeszcze troche konswerwatywne społeczeństwo :/
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
23 maja 2012, 09:17
nie mam nic przeciwko ale predzej czy pozniej ktores z was sie zaangazuje...u mnie tak bylo i nie bylo fajnie...
- Dołączył: 2008-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1207
24 maja 2012, 21:51
caiyah napisał(a):
jestem na nie bo często w takich układach prędzej czy później ktoś się jednak zakochuje i cierpi
albo obydwoje się zakochują i nie cierpią. Wiem z autopsji, wyszlo bardzo naturalnie już ponad 1,5 roku temu, od roku jesteśmy parą, mieszkamy ze sobą i nie uważam, że zaczynanie związku "od d*py strony" jest bez sensu. Oboje byliśmy po długich i nieudanych związkach (ja prawie 5 lat, on prawie 3 lata), więc czemu nie? Na początku się temu opierałam, bo takie miałam zasady, "nigdy seksu bez miłości", a potem.. fajnie mi z nim było, brakowało mi czułości i swoistej bliskości z kimś, fizycznej, więc uległam.
Trzeba mieć tylko silną psychikę, ja dawałam radę temu układowi, ale mój facet pierwszy wyznał mi uczucie - a inicjatywa takiego układu bez uczuć wyszła od niego, więc było to dla mnie bardzo dziwne. No,ale tak już od roku jesteśmy razem i żadne z nas nie żałuje początku naszej relacji. Chyba też żadne z nas nie sądziło, że będziemy razem szczęśliwi.
- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1394
24 maja 2012, 21:59
Wszytko pięknie, ładnie ale na facetów trzeba uważać. Niby bez zobowiązań i w ogóle, a jak się zaangażuje, a Ty go nie bedziesz chciała to wyzwie Cię od nie wiadomo kogo. Ja przynajmniej miałam podobną sytuację, a nie chodziło o seks
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 167
1 czerwca 2012, 16:59
nixie napisał(a):
Jak uważam ze seks bez miłości to coś płytkiego... i nie prowadzi do niczego dobrego . pozdrawiam
Dokładnie tak , nie wyobrażam sobie seksu z jakimś facetem poznanym na ulicy i od razu hop siup po czym trzy słowa " dziękuję do widzenia "
Zawsze się nad tym zastanawiałam ... czy to musi być taka silna potrzeba współżycia czy takie hobby a może desperacja ?
- Dołączył: 2012-08-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 11
28 sierpnia 2012, 05:25
Jeśli oboje z góry wiecie czego chcecie to jest wasza sprawa.
Najgorzej jest gdy para jest ze sobą długo, dziewczyna nasłucha się zapewnień o miłości swojego chłopaka, trochę z nim przejdzie, zdecyduje się na seks a on ją wykorzysta i zostawi. A to nierzadkie zjawisko niestety. ;p
Edytowany przez Angelikaaa92 28 sierpnia 2012, 05:25