Temat: Sex bez zobowiązań?

Takie pytanie. Czy uważacie, iż istnieje sex bez zobowiązań? Zdarzyło się wam kochać z kimś tylko dla rozrywki? Praktykujecie? Lubicie? 
ciężki temat..
kiedyś poszłam do łóżka z kolegą, bliskim kolegą, oboje byliśmy sami, potrzebowaliśmy zbliżenia..i raczej było kiepsko, mnie paralizowało, po wszystkim nasza znajomość się skończyła, nie było już tak jak kiedyś, nie potrafilismy się dalej przyjaźnić i nie myśleć o tym co się stało, od tamtego zdarzenia minęło ok 5 lat, on ma żonę, ja jestem w szczęśliwym związku i jak go spotykam to nie mogę mu spojrzeć w oczy, jest mi wstyd za tamto co się stało..
oczywiście w Twoim przypadku może byc zupełnie inaczej, to indywidualna sprawa, jeśli czujesz potrzebę zbliżenia to zrób to, bedzie to jakieś nowe doświadczenie w Twoim życiu, a wnioski wyciągniesz sobie sama :) POWODZENIA :*
Ja się tak spotykalam na seks bez zobowiązań z kumplem i po kilku razach tak się w sobie zakochaliśmy że jesteśmy RAZEM :) i jest bosko :) nigdy nie waidomo co nas w życiu może spotkać. A ja chciałam z życia brać garściami póki jestem młoda :) i w ten przedziwny sposób znalazłam mężczyzne dla siebie :D
Hehe, dzięki za odpowiedzi :*

Spontan jest raczej niemożliwy bo jak sie spotykamy to nie ma gdzie, nie ma jak i w ogóle :) Więc umówiliśmy się po prostu na noc, sami, cisza, spokól, jakiś alko (ja się denerwuje, a co :D). Ostatnio po prostu nie wiem co się ze mną dzieje, hormony szaleją, nie moge przestać o nim myśleć, a nie jest mi szczególnie bliski. Wiem, że on do mnie coś czuje, ale cóż.. nie mogę zrobić nic na siłę.
ja nie mam absolutnie nic przeciwko... kiedyś sama coś takiego przez pewien czas "praktykowałam"... teraz czasem łapię się na tym, że kiedy jakiś facet mnie pociąga, myślę sobie że przespałabym się z nim bo ciekawi mnie, jaki jest w łózku, ale mam stałego faceta od ponad półtora roku i są to raczej takie gdybania niż poważne zastanawianie się... gdybym była wolna to co innego... ;)
A nie możesz po prostu jak Cię najdzie mega ochota zadzwonić do niego by przyjechał?
Ja się ciagle łapię na takim mysleniu, ale jestem sama, więc mogę :D Jestem tchórzem :)
Isla, miałam ochotę wczoraj, już mnie nosiło po prostu, ale mieszka 40 km ode mnie, ja nie mieszkam sama więc nie bardzo. On ma prace, a ja wole kiedy jest cicho i nikt nie przeszkadza. 
no właśnie z tym spontanem to tak jest - jak jest to nie ma gdzie. U mnie też jest czas na myślenie, bo "wolna chata" będzie za jakiś czas. Kurcze, na samą myśl mam taki niepokój. Ja z nim nie chcę być (bez zobowiązań mi odpowiada) ale co będzie potem, czy się nie zejdziemy choć już to przerabialiśmy. A w ogóle to przez tuszę strasznie się zakompleksiłam i to może stanowi dodatkową barierę. W związku jest się blisko i cały czas się pracuje na taką intymność. A tu? spontan a potem KAC?
No właśnie... obawiam sie cholernie kaca. Związek odpada, to nie facet dla mnie (wmawiam to sobie od jakiegos czasu). Dodatkowo dochodzą właśnie kompleksy (mały biust, wiadomo - jestem gruba :D i takie tam inne). Oszaleje. Chce i nie chce, nie powstrzymam się bo sie tylko tym skrzywdzę, ale nerw i tak jest :D
jestem za :) sama mam taki układ i to na stałe :)
jest nam razem super, ale tylko w sprawach seksu,
a uklad zawarliśmy bardzo czysty - tylko my dwoje i tylko do czasu aż nie pojawi się miłość (oczywiście nie między nami tylko w postaci kogoś trzeciego)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.