16 maja 2011, 12:01
Jestem ciekawa jakie jest zdanie na ten temat, jak odbieracie takie osoby, chodzi mi o taki związek, w którym dwie osoby się spotykają, moga porozmawiać ze sobą o wszystkim, później idą do łózka, żadna ze stron nie ma nikogo na boku, po prostu odpowiada im coś takiego, nie muszą sie z niczego spowiadać, nie ma zazdrości. Co o tym sądzicie? może ktoś jest z Was w takim związku?
16 maja 2011, 14:09
Ja próbowałam, z mojej strony było małe zauroczenie, ale to chyba odległość sprawia, że ten związek nie miałby szans, więc pozostaje tylko spotkanie co jakiś czas(co kilka miesięcy), traktujemy się jak przyjaciele, wiem, że wiele osób tego nie pochwala, tym bardziej że jestem dopiero po dwudziestce, ale ja narazie nie potrafię inaczej, nie sprawdza się u mnie związek, może kiedyś dorosnę. Jednak bardzo często jedna strona zaczyna się angażować, to prawda, trzeba bardzo uważać, albo się w to nie pakować, żeby siebie samej nie skrzywdzić:/
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
16 maja 2011, 14:21
Nie czuję takich klimatów.
16 maja 2011, 14:45
osiągnnecel91 - myślę, że się naprawdę pogubiłaś. Pewnie, jakbyście spotykali się częściej to mogłoby coś z tego być innego niż seks bez zobowiązań, ale jest jak jest. Nie powiem Ci, żebyś przerwała, ani nie zasugeruje, żebyś kontynuowała tą znajomość w takiej formie w jakiej ona jest. Dorosłość to niestety podejmowanie własnych decyzji, wpływa to na nasze doświadczenie życiowe. Jednak postaraj się nie zastanawiać nad tym co na to inni, co myślą ludzie, którzy tak naprawdę nie dotyczą i nie znają ciebie ani jego. Skup się na samoocenie, a nie na ocenie innych. Patrząc na to co myślą osoby postronne będziesz mieć jeszcze większy kocioł w głowie. Podejmuj decyzję sama, bo nikt potem za nie nie będzie brał odpowiedzialności. Mam nadzieję, że rozumiesz intencje mojej wypowiedzi.
16 maja 2011, 14:48
tak rozumie:) i dziękuje:)
16 maja 2011, 14:53
jak im to odpowiada to niech robią co chcą, ale nie oszukujmy się taki układ długo nie potrwa, bo prędzej czy później jedno z nich i tak coś poczuję i będą problemy..
16 maja 2011, 15:58
Kilka lat temu byłam w takim "związku" przez około 3 lata. Do dziś świetnie się dogadujemy, ale już nie spotykamy [czasem mail, sms, telefon, ot tak, żeby spytać co słychać], nikt do nikogo nie miał pretensji i nikt się nie zakochał, była przyjaźń i trwa do dzisiaj a i wspomnienia zostały same miłe
Edytowany przez wykrzyknikk 16 maja 2011, 16:00
- Dołączył: 2008-03-13
- Miasto: *
- Liczba postów: 798
16 maja 2011, 16:58
w pewnym momencie przychodzi taki czas, ze trzeba cos wybrac - kontynuowac czy zakonczyc - i co dalej? da sie tak zwyczajnie zapomniec co bylo? konsekwencje jesli 'wasi' przyszli partnerzy w jakis sposob sie dowiedza? wstyd? a co jesli Ty uwazasz to za wolny zwiazek a on/ona za jeszcze jedna/jednego osobe do zaliczenia? jest duzo pytan na ktore ciezko odpowiedziec - o zakochaniu nie wspomne, a zreszta " jesli ma za darmo smietanke to po co mu krowa"- takie zdanie kiedys przeczytalam i bardzo mi sie spodobalo :) pozdrawiam.
- Dołączył: 2007-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1947
16 maja 2011, 19:19
Seks bez zobowiazan jest do czasu gdy to zobowiązanie powstaje. Nie istnieje coś takiego.
Edytowany przez Jasiunia2 16 maja 2011, 19:19