Temat: czy chłopak powinien dokładać się do antykoncepcji?

póki co tylko ja płace, a opakowanie tabletek 22 zł.. nie pracuje, on tez nie, ale mamy jakieś swoje oszczędności.. oprócz tego nie używamy innego dodatkowego zabezpieczenia, tylko tabsy. jednak dla niepracującej osoby wydanie ponad 80 zł to teoche sporo, a po polowie myśle ze byłoby akurat. ale nie wiem jak podejść chłopaka, jak zacząć rozmowę? bo szczerze kiedyś mieliśmy rozmowę na temat tego, kto powinien płacić za antykoncepcję i wydaje mi się, ze nawet on sam powiedział, ze jeśli jakaś forma antykoncepcji jest jedyna, to wtedy trzeba na pół.. 


Despacitoo - dlatego wlasnie chcialam tabsy. A "wzial i nie zdazyl", no coz oddajac kontrole tylko w czyjes rece, jednak liczysz na to, ze kontrolowac umie 😉

Tak, tak, wiem, ze gdyby nawet udalo sie wyjsc to plemniki sa tez w wydzielinie przed wytryskiem - jednak z tym ryzykiem sie liczylam, z tak duzym jakie wyszlo - nie.

Niemalze od razu - oznacza w przeciagu pewnie 2-3tyg od tej akcji i zaraz jechalismy do rodzicow, wiec sila rzeczy powiedzialam mu wtedy dopiero 🙂 A tabletki kupilam duzo wczesniej, bo wiedzialam, ze jak tylko bede mogla zaczac to bede je brala z powrotem. (Wczesniej bralam w poprzednim zwiazku i po odstawiemiu mialam problemy z okresem)

Zadne z nas niczego nie zaluje, mamy sie dobrze po 15 latach - moj watek poboczny mozna pominac 🤪

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

widac niektorzy tak lubia:) 

Despacitoo napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

widac niektorzy tak lubia:) 

Jej Despscito, toz to jeszcze dzieciaki łysaki na studiach. Nie porównuj tej sytuacji z posiadaniem budżetu domowego z wieloletnim partnerem po lub w okolicach 30-stki! Jak mieszkałam z dziewczynami na stancji to rozliczaliśmy się z każdej złotówki bo chciałyśmy być wobec siebie fair i cienko przędłyśmy. Normalna sprawa. 

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)


tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Przecież pisałaś, że rodzice Ciebie utrzymują. Co to za problem poprosić o 30 zł miesięcznie więcej? Myślisz, że im to zrobi różnicę?

to nie kupisz tych tabletek I powiesz chlopakowi, ze poczekacie do slubu.


tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota 😊 rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moderatorka również śmieszna, że nie potrafi zrozumieć, ze nie będę brała od rodziców na antykoncepcję? tak samo ciężko pojąć, że to nie tylko moja antykoncepcja i dlaczego ja mam sama za to płacić skoro oboje korzystamy, a jak używaliśmy prezerwatyw to kupowaliśmy je na zmianę?

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moze rodzice tankuja a autorka moze korzystac jesli chce. 

Nawet jesli by dali jej na tabletki to dlaczego tylko JEJ rodzice maja za to placic a JEGO to juz nie?

inna sprawa moze sie krzywo patrza na branie tabletek. Ja tez bym byla srednio zadowolona jakby to byla moja corka( i zadne kwestie religijne itp)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.