Temat: czy chłopak powinien dokładać się do antykoncepcji?

póki co tylko ja płace, a opakowanie tabletek 22 zł.. nie pracuje, on tez nie, ale mamy jakieś swoje oszczędności.. oprócz tego nie używamy innego dodatkowego zabezpieczenia, tylko tabsy. jednak dla niepracującej osoby wydanie ponad 80 zł to teoche sporo, a po polowie myśle ze byłoby akurat. ale nie wiem jak podejść chłopaka, jak zacząć rozmowę? bo szczerze kiedyś mieliśmy rozmowę na temat tego, kto powinien płacić za antykoncepcję i wydaje mi się, ze nawet on sam powiedział, ze jeśli jakaś forma antykoncepcji jest jedyna, to wtedy trzeba na pół.. 


Miałam już nic tu nie pisać z wiadomych względów, ale do głowy przyszło mi coś jeszcze.

Dlaczego w ogóle przerzuciliście się na tabletki? Wiem, pewnie komfort, ALE: jesteście w związku na odległość, pewnie nie widujecie się regularnie i dość często... Nie szkoda Ci truć się hormonami dla kilku* numerków w miesiącu? Przy okazji miałabyś rozwiązanie problemu, bo gumki jednorazowo to tańszy wydatek + pisałaś, że wtedy kupowaliście je na zmianę. 

Może warto pójść w tym kierunku? ;) A dopiero kiedy zamieszkacie ze sobą/będziecie widywać się częściej**, zainwestujcie w pigułki? Ja bym tak zrobiła.

*/** - oczywiście to tylko moje gdybanie, możliwe, że jest inaczej

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Miałam już nic tu nie pisać z wiadomych względów, ale do głowy przyszło mi coś jeszcze.

Dlaczego w ogóle przerzuciliście się na tabletki? Wiem, pewnie komfort, ALE: jesteście w związku na odległość, pewnie nie widujecie się regularnie i dość często... Nie szkoda Ci truć się hormonami dla kilku* numerków w miesiącu? Przy okazji miałabyś rozwiązanie problemu, bo gumki jednorazowo to tańszy wydatek + pisałaś, że wtedy kupowaliście je na zmianę. 

Może warto pójść w tym kierunku? ;) A dopiero kiedy zamieszkacie ze sobą/będziecie widywać się częściej**, zainwestujcie w pigułki? Ja bym tak zrobiła.

*/** - oczywiście to tylko moje gdybanie, możliwe, że jest inaczej

Pisałam już, ze nie potrafimy zaufać prezerwatywom. on sie stresował co miesiac i tym samym stresował mnie, wiec dlatego sie zdecydowałam na to

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moze rodzice tankuja a autorka moze korzystac jesli chce. 

Nawet jesli by dali jej na tabletki to dlaczego tylko JEJ rodzice maja za to placic a JEGO to juz nie?

inna sprawa moze sie krzywo patrza na branie tabletek. Ja tez bym byla srednio zadowolona jakby to byla moja corka( i zadne kwestie religijne itp)

czemu średnio zadowolona? w sumie to dość odpowiedzialne, żeby stosować antykoncepcję. a rodzice tez ludzie, wiedza ze seks się uprawia, tym bardziej będąc w stałym związku i mając po 20 lat

Z jednej strony podzielenie się wydatkami za antykoncepcję, niezależnie od stosowanej metody, wydaje się jak najbardziej normalne, w końcu to sprawa dwóch osób. Z drugiej strony rozliczanie się co do złotówki w związku i takie oddawanie sobie po parę złotych dla mnie normalne nie jest. Bo z innych rzeczy też tak chcesz się rozliczać? Jak on zrobi jakieś małe zakupy, to będziesz mu zwracała jedynaście złotych za bułki i herbatę? 

tothemoon napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moze rodzice tankuja a autorka moze korzystac jesli chce. 

Nawet jesli by dali jej na tabletki to dlaczego tylko JEJ rodzice maja za to placic a JEGO to juz nie?

inna sprawa moze sie krzywo patrza na branie tabletek. Ja tez bym byla srednio zadowolona jakby to byla moja corka( i zadne kwestie religijne itp)

czemu średnio zadowolona? w sumie to dość odpowiedzialne, żeby stosować antykoncepcję. a rodzice tez ludzie, wiedza ze seks się uprawia, tym bardziej będąc w stałym związku i mając po 20 lat

raczej ze lepiej zastosowac inne metody niz ingerowac w uklad hormonalny u mlodej dziewczyny/kobiety,ktory jeszcze czasem sie w pelni nie rozwinal. Moim zdaniem srednio to zdrowe. Poza tym przejechalam sie na takbletkach. Raz zaszlam w ciaze z interakcji z z jakimis ziolowymi, drugi mialam biegunke i to nawet nie jakas ostra. Wiec nie ufam.

Oczywiscie nie zabronilabym .

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

tothemoon napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moze rodzice tankuja a autorka moze korzystac jesli chce. 

Nawet jesli by dali jej na tabletki to dlaczego tylko JEJ rodzice maja za to placic a JEGO to juz nie?

inna sprawa moze sie krzywo patrza na branie tabletek. Ja tez bym byla srednio zadowolona jakby to byla moja corka( i zadne kwestie religijne itp)

czemu średnio zadowolona? w sumie to dość odpowiedzialne, żeby stosować antykoncepcję. a rodzice tez ludzie, wiedza ze seks się uprawia, tym bardziej będąc w stałym związku i mając po 20 lat

raczej ze lepiej zastosowac inne metody niz ingerowac w uklad hormonalny u mlodej dziewczyny/kobiety,ktory jeszcze czasem sie w pelni nie rozwinal. Moim zdaniem srednio to zdrowe. Poza tym przejechalam sie na takbletkach. Raz zaszlam w ciaze z interakcji z z jakimis ziolowymi, drugi mialam biegunke i to nawet nie jakas ostra. Wiec nie ufam.

Oczywiscie nie zabronilabym .

Dwukrotnie zaszłaś w ciążę przez to, że nie przeczytałaś dokładnie ulotki i nie zareagowałaś w sposób jaki powinnaś i to tabletkom nie ufasz? A nie sobie?

rosel napisał(a):

maharettt napisał(a):

tothemoon napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

tothemoon napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Moim zdaniem moze nie powinno byc to na zasadzie rozliczania sie co do zlotowki ale np. jesli Ty placisz za to partner placi za cos innego i jest rownowaga. Zwiazki lubia sie rozpadac po czasie i warto zyc tak zeby byc fair wobec drugiego, pozniej przynajmniej jesli cos nie wyjdzie nie ma zalu ze ktos cos wiecej z siebie dawal jesli chodzi o finanse.

mowimy tutaj o osobach uczacych sie w dziennym trybie ktore raczej nie sa w stanie byc samodzielni finansowo . bo nawet jak dorobia nie bedzie to wystarczajace. 

czyli co z seksem czekac az sie bedzie mialo prace od sredniej krajowej w gore?

Juz nie dramatyzuj. To 66 zł na 3 miesiące, 22zl miesięcznie. A Ty piszesz jakby to było kilkaset złotych na miesiąc 

Sweetdedember ale słaba akcja. Ps jak to on zrobił? Razem byście zrobili decydujac się na numerek bez gumki 

nadal to nie argument zeby to ona miala za to placic skoro facet korzysta.

Owszem. Ciekawe jedynie czy autorka chce być tak "sprawiedliwa" np przy kosztach dojazdów czy innych rzeczy. Meczylabym się w takim związku gdzie druga połówka rozlicza mnie z każdej złotówki. 

:ooo nie wiem skąd w was wzięło się to, ze zarzucacie mi rozliczanie wszystkiego?? raz ja zapłacę na mieście, raz on, nie ma żadnego wyliczania ani rozliczania się. w dokładaniu do tabletek chodziło mi o to, ze raz płace ja, raz on.  tak samo jak jeździmy samochodem, raz moim raz jego, bez wyliczania benzyny co do złotówki, tylko ze raz pojedziemy moim autem, raz jego. żeby nie było, ze tylko jedna osoba wydaje pieniądze. a antykoncepcja to wspólna sprawa wiec w sumie dlaczego tylko ja mam za to płacić? za prezerwatywy tez płaciłam raz ja raz on, a nie tak jak już sobie dopowiedziała pani despacito, ze się składaliśmy po 2 złote;)

nie jesteście w stanie zrozumieć, ze nie mam teraz pracy i nie będę miała jak sama opłacać cały czas tych tabletek? 80 zł (nie 66, opakowanie kosztuje jednak więcej) piechota nie chodzi, tym bardziej, jak nie ma się żadnych wpływających pieniędzy na konto tylko oszczędności czy pieniądze z poprzednich prac:)

Spotkacie się mimo odległości, jeździcie do siebie autami a nie masz 80zl (zastanów się w końcu nad kosztami bo kręcisz) raz na 3 miesiące? Przecież to śmieszne. Mając auto od rodziców, którzy opłacają Ci benzynę 80 to okrutnie wielka kwota ? rodzice co do grosza z benzyny Cię rozliczają? 

Uprzedzając-już nawet nie chodzi i to czy mają się składać. Ale autorka jest śmieszna. Przedstawiła siebie jako biednego studenta bez grosza przy duszy a  taki student to z biletem autobusowym miałby problem w budzecie

moze rodzice tankuja a autorka moze korzystac jesli chce. 

Nawet jesli by dali jej na tabletki to dlaczego tylko JEJ rodzice maja za to placic a JEGO to juz nie?

inna sprawa moze sie krzywo patrza na branie tabletek. Ja tez bym byla srednio zadowolona jakby to byla moja corka( i zadne kwestie religijne itp)

czemu średnio zadowolona? w sumie to dość odpowiedzialne, żeby stosować antykoncepcję. a rodzice tez ludzie, wiedza ze seks się uprawia, tym bardziej będąc w stałym związku i mając po 20 lat

raczej ze lepiej zastosowac inne metody niz ingerowac w uklad hormonalny u mlodej dziewczyny/kobiety,ktory jeszcze czasem sie w pelni nie rozwinal. Moim zdaniem srednio to zdrowe. Poza tym przejechalam sie na takbletkach. Raz zaszlam w ciaze z interakcji z z jakimis ziolowymi, drugi mialam biegunke i to nawet nie jakas ostra. Wiec nie ufam.

Oczywiscie nie zabronilabym .

Dwukrotnie zaszłaś w ciążę przez to, że nie przeczytałaś dokładnie ulotki i nie zareagowałaś w sposób jaki powinnaś i to tabletkom nie ufasz? A nie sobie?

jeszcze moze interakcja to moja wina. Ale jak tabletki nie dzialaja przy troche wiekszym sr*niu, ktore nawet jest jak sie zje wiecej owocow i niekoniecznie musi byc objawem chorobowym to nie widze sensu ich brac i sie stresowac ciagle czy twoja kupa byla ok czy juz moze przekroczyla normy wymagane do prawidlowego dzialania tabletek.

Pasek wagi

powiedz mu w prost ze jego kolej wykupic recepte, dziewczyny po tobie jada a ja cie rozumiem, spotykacie sie niezbyt dlugo a ty jestes na utrzymaniu rodzicow. Moim zdanuem nawet on sam.od siebie moglby spytac wiedzac ze liczysz sie z kazdym groszem

powiedz mu w prost ze jego kolej wykupic recepte, dziewczyny po tobie jada a ja cie rozumiem, spotykacie sie niezbyt dlugo a ty jestes na utrzymaniu rodzicow. Moim zdanuem nawet on sam.od siebie moglby spytac wiedzac ze liczysz sie z kazdym groszem

Darujcie sobie seks, jeżeli nie stać was na kondomy czy tabletki🙄 temat jakby chodziło o 10 razy większa kwotę niz w rzeczywistości jest...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.