- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 kwietnia 2021, 21:33
Troche kontrowersyjny temat, ale jestem ciekawa jak to wygląda w innych rodzinach. Nie mam swoich dzieci, partner ma nastoletnie dziecko (17 lat). Dziecko ma bardzo bliskie kontakty ze swoim ojcem, tak, ze spokojnie mogą rozmawiac o seksie. Chlopqk od jakiegoś czasu rozpoczął zycie seksualne. Problem pojawił się po tym, jak młody "zaklepywal" nasze mieszkanie na schadzki. Pytal się ojca czy np moze wpaść w piątek na 2-3 h, zeby mieszkanie bylo puste. Raz, drugi pozwoliłam na to, ale z czasem zaczęło przeszkadzać, gdy np wracam do mieszkania, a tam bałagan po spotkaniu. Jak normalnie rodzice rozwiązuje ten problem? Niby chlopak prawie dorosly, ale wiadomo, że nie mieszka sam.
18 kwietnia 2021, 22:29
twierdzisz ze swiat sie zmienia no to chyba idziesz z tym duchem czasu? Czy tylko inni niech ida a od swoich dzieci oczekujesz by uszanowaly ze to jest rowniez Twoj dom ? To nie sa wnioski a pytania dlatego daje znaki zapytania na koncu.
Edytowany przez Despacitoo 18 kwietnia 2021, 22:30
18 kwietnia 2021, 22:30
To chyba dobrze, ze chlopak moze z ojcem swobodnie rozmawiac na takie tematy? I ze ojciec zapewnia mu te chwile calkowitej prywatnosci, wolalabys, zeby bzykal w kiblu na imprezie? To przeciez tez jest dom tego chlopaka, ma uprawiac seks, kiedy jestescie za sciana? Przeciez nie zostawiacie mu domu na tydzien ani na weekend, tylko na 2-3h, no litosci...
A to, ze jest balagan to chyba kwestia zwrocenia mu uwagi, co ma seks do tego?
Myślę poniekąd podobnie, ale jednak.... Umawiajcie się tak, aby każdemu ten czas pasował, ale ma po sobie posprzątać i to wymaga zwrócenia uwagi. Raczej to on powinien się do was dostosować, czyli jak nie ma was w domu kilka godzin, moze sobie zaprosić dziewczynę na randkę. 17 lat to nie jest już dziecko, sama w tym wieku rozpoczęłam współżycie. Ma swoj pokoj? Jesli nie, to gdzie oni ten seks uprawiają?
Edytowany przez 18 kwietnia 2021, 22:36
18 kwietnia 2021, 22:36
czyli dziecku tez mozna powiedziec by sie oddalilo kiedy jest ochota na seks? Wg mnie szacunek dla wszystkich domownikow powinien byc i podobne prawa, a nie dziecko ma lepiej niz rodzice. Cos tu jest nie tego. Tu domyslam sie ze syn bywa pewnie tez u matki, ale jak masz syna w tym wieku ciagle w domu to na miejscu byloby mowic mu by sie ewakuowal tego i tego dnia? No chyba nie bardzo. Kazdy powinien sie czuc w domu jak w domu, a nie syn ustawia rodzicow jak chce, bo jego potrzeby seksualne sa na pierwszym miejscu.
18 kwietnia 2021, 22:38
Pytanie czy on po prostu chcial dziewczynę na randkę na ten czas zaprosić, a nie stricte "na seks". Po drugie co to znaczy "zaklepał u ojca"? Moglas powiedziec nie i tyle. Skoro mieszkanie jest wasz wspolne, to powinien pytać was obojga.
Jaki Jest dokładnie balagan zostawiony? Kubki, taleczyki, czy opakowania po kondomach i poduszki wszedzie rozrzucone? To tez różnica. Mam wrażenie, ze temat jest tak napisany, aby przytakiwac autorce...
Edytowany przez 18 kwietnia 2021, 22:40
18 kwietnia 2021, 22:44
takie pytanie, a czy matka tego chłopaka wie jakie są metody wychowawcze tatusia?czy ona się zgadza na coś takiego jako osoba mająca władze rodzicielska,?
ten chłopak zdaje się ma swój własny pokój u matki to czemu tam nie oddaje się uciechom, kiedy mama jest np w pracy? Albo czemu sobie nie zarobi na hotel na godziny albo na wyjazd z dziewczyną na weekend?
Edytowany przez Noma_ 18 kwietnia 2021, 22:44
18 kwietnia 2021, 22:45
Co jest niby zlego w jego metodach wychowawczych? Haha kazda święta, z seksem czekala do 18-stki
Edytowany przez 18 kwietnia 2021, 22:45
18 kwietnia 2021, 22:46
Tez mi sie wydaje, ze to, ze byli sami w domu nie oznacza, ze od razu sie bzykali. Poza tym mowicie, ze sie korzystalo jak rodzicow nie bylo - owszem, ale jak jest pandemia to chyba jest to troche utrudniona sprawa, bo ludzie mniej czasu spedzaja poza domem, czyz nie?
Ja jak mialam 17 lat, to mieszkalam ze swoim owczesnym chlopakiem na stancji, taki byl ze mnie zbok xD
I nie wierze w to, co czytam. Zamiast pochwalic relacje ojciec - syn i otwartosc, to wszystkie tu udaja, jacy 17latkowie to sa niewinni i oczywiscie zaden nie uprawia seksu ani sie nie masturbuje, no i golej baby tez pewnie nie widzial haha. Zejdzcie na ziemie...
18 kwietnia 2021, 22:47
Despacitoo
Moi synowie nie uprawiali seksu w naszym domu ale nie dlatego że mi by to przeszkadzało a dlatego że sami nie chcieli. Dom natomiast jest na tyle duży i ma tak podzieloną przestrzeń że mogłabym nawet nie wiedzieć że ktoś u nich był.
18 kwietnia 2021, 22:48
Nie chodzi o „świętość” ale o przyzwoitość, ja tez miałam 17 lat i tez uprawiałam seks ale w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby powiedzieć o tym otwarcie rodzicom i jeszcze wymagać żeby mi udostępnili lokum. Są jakieś granice - jeśli teraz 17 latek oczekuje od rodzicow akceptacji dla takich akcji i jeszcze podporządkowania do jego planów randkowych to co będzie dalej ????
18 kwietnia 2021, 22:48
Cancri
nikt nic takiego nie napisał i jest różnica między rozmowa , a zrobieniem ze swojego domu hotelu na godziny dla gówniarza ,
cxekam aż nastolatki zaczną wychodzić z lekcji informując nauczyciela że muszą teraz z koleżanką na sex skoczyć bo mają potrzebę
Są jakieś zasady, wzajemny szacunek, odpowiedzialność, samokontrola,
czekam aż gówniarz wpadnie i powie tatusiowi dawaj kasę na alimenty na bobo bo mi się należy, mam 17 lat, nie mam pracy, wykształcenia i zawodu , tak to są metody wychowawcze , że dzisiaj dzieci są bezczelne i wszystkiego oczekują , rosną roszczeniowe pępki świata nie nauczone odpowiedzialności
Edytowany przez Noma_ 18 kwietnia 2021, 22:54