Temat: Dziewictwo az do slubu

W sobote mamy ślub... jestem dziewica taka decyzję uszanowal moj narzeczony, ktory mial kobiety juz... 

Slub zbliza sie wielkimi krokami, a wiec i noc posluba. Okropnie sie tego boje... nie rozmawialam o tym z narzeczonym... boje sie ze spanikuje i uciekne z pokoju hotelowego, a kocham go naprawde i całym sercem.... jakies rady? Jak pokonac stres? Co zrobic? 

Pomozcie, bo jestem strasznie zdenerwowana... 

Ps. Pytam powaznie. 

ja miałam pecha mając partnera dupka, a pierwszy raz nie był zły. moze troche bolalo, ale zadnej krwi zupelnie :D tak samo mozna miec cudownego partnera, ale moim zdaniem jak dziewczyna panicznie sie boi i stresuje to nawet to nie pomoze. najgorsze jest spinanie sie.

elle95 napisał(a):

ScarletFeather napisał(a):

Jeśli się boisz, możesz iść do ginekologa i zapytać, czy pierwszy raz będzie bolesny. Różnie bywa, zależy od budowy blony dziewiczej i tego, na ile się rozluźnisz. Ja miałam zawsze problem z badaniem ginekologicznym i tak tez bylo przy pierwszym razie, mozna było to załatwić zabiegiem, zamiast się mocować. Nie straszę Cię, ból jest do przejścia, tylko nie zawsze uda się od razu. Jeśli tak będzie, poczekajcie do rana, będzie łatwiej w pełni sił. Ważne też, żebyś była bardzo mokra, możesz wziąć jakiś żel na wszelki wypadek. Pomaga też poduszka pod pupę. Powodzenia :) Pierwszy raz niekoniecznie będzie super, ale z czasem będzie tylko lepiej.
Mnie ginekolog stresuje mimo, że nie jestem już dziewicą i zawsze przez to badanie nieco boli ;) Także kolejny raz potwierdza się istotność poziomu zrelaksowania. 

U mnie niestety byla taka budowa blony, ze okazala sie nie lada wyzwaniem. Musielismy poczytac w internecie po pierwszej nieudanej probie, jak to zrobic. Srednio romantycznie, ale coz ;) Takie zycie.

smoothmoves napisał(a):

Annne17 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

Z opowieści koleżanek wiem, że pierwszy raz jest ok. Niektóre kobiety odczuwają jakiś ból, ale generalnie zauważyłam zależność, że te znajome, które na partnera seksualnego wybrały kogoś kogo kochały, przy kim się dobrze czuły, komu ufały - dobrze wspominają. Źle wspominały tylko koleżanki, które dokonały złego wyboru partnera lub zdecydowały się na to zbyt szybko.Moja rada: Porozmawiaj z narzeczonym!
Poważnie? A jak wielka była próba badawcza?
Napisałam, że chodzi tylko o moje obserwacje i moje znajome, więc razem jakieś 10-12 osób. Dla mnie jednak to już jest jakaś istotna informacja. Chyba mam prawo się tym podzielić jako opinią, prawda?

Prawda, masz prawo podzielić się tą informacją. Niemniej przy tak sformułowanych tezach dobrze uściślić dane. A czy inne czynniki, np budowa anatomiczna też były rozpatrywane, czy tylko szybkość decyzji i zły partner?

Kiedyś słyszałam opinie, że noc zaraz po ślubie i weselu jest kiepskim czasem na konsumpcje malzenstwa z powodu zmeczenia i zbyt świeżych emocji po ceremonii zaślubin. Po slubie po prostu odpocznijcie, wyślijcie się i zróbcie Sobie np. Wspólny wierorek przy winie i kolacji, z nastrojem. 

Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Kiedyś słyszałam opinie, że noc zaraz po ślubie i weselu jest kiepskim czasem na konsumpcje malzenstwa z powodu zmeczenia i zbyt świeżych emocji po ceremonii zaślubin. Po slubie po prostu odpocznijcie, wyślijcie się i zróbcie Sobie np. Wspólny wierorek przy winie i kolacji, z nastrojem. 

Mało kogo znam kto skonsumował noc poślubną. Z reguły to wygląda tak, że człowiek wstaje wcześnie rano bo się stresuje, bo chce też, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik i gotowe przed czasem. Potem emocje, kilkanaście godzin zabawy itd.  

JA wstawałam o 7 rano do fryzjera. Z wesela wróciliśmy do domu o 8 rano i po prostu padliśmy, bo byliśmy niedospani po 24h na nogach   i po prostu zmęczeni. Z tego co pamiętam mimo ciepłego i pełnego słońca dnia spaliśmy chyba do godziny 20. Nie mieliśmy żadnych zasłon i nawet wkradające się do mieszkania promienie nie były nas w stanie dobudzić. 

To po prostu tego nie rób. Seks nie jest żadnym obowiązkiem, nawet w małżeństwie.

CiazaSpozywcza napisał(a):

To po prostu tego nie rób. Seks nie jest żadnym obowiązkiem, nawet w małżeństwie.

Hahahahaha taaa,  a facet uszanował decyzję kobiety, czekał do ślubu , a teraz się dowie,że sorry, ale ja się boję.  Właśnie też min. dlatego nie odkłada się takich spraw i nie dorabia ideologi do wstrzymywania się z życiem seksualnym.  Poza tym nieskonsumowanie małzeństwa to powód do rozwodu. 

Tu bym bardziej radziła seksuologa i dojście do sedna czemu przez tyle lat  była i czemu nadal jest obawa przed seksem. 

AwesomeGirl napisał(a):

Planujecie całonocne wesele? Jeśli tak to radzę przełożyć noc poślubną :D nie znam nikogo kto miałby siłę i chęci do baraszkowania po takim dniu i takiej nocy.

Pfff.. ja nie byłam aż tak zmęczona. Ja sobie nie wyobrażam jak można sobie to odpuścić. Pierwszy raz jako małżeństwo. :D

Poza tym my jeszcze potem leżeliśmy i z godzine gadaliśmy, wcale nie chciało nam się spać. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Współczuję. Pierwszy raz jest bolesny i nieprzyjemny. Propozycje to kieliszek na rozluźnienie.
no to chyba u ciebie.zalezy od tego jak facet bedzie chcial cie zrelaksowac, moze najpierw dotykac tam palcami ,nawilzyc i potem to sie zapomina i bezbolesnie tez moze rozdziewczyc.

Pasek wagi

walnij sobie mdma <3

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.